31. Martwiłaś się?

4.3K 81 23
                                    

***

Obudziłam się w naszej sypialni sama. Wieczorem gdy już wszyscy wrócili z tego pechowego klubu już nie zamieniłam ani słowa z Loganem. Po tym jak położyłam się na jego torsie i wpatrywaliśmy się w siebie nie zamieniłam z nim ani słowa. Victoria na początku próbowała zapytać się mnie co się wydarzyło zarówno w klubie jaki i między mną a Loganem. Atmosfera między mną a chłopakiem była na tyle gęsta że można by było ją ciąć nożem co nie umknęło uwadze naszych przyjaciół. Niektórzy próbowali się dowiedzieć co jest nie tak a niektórzy nie chcieli zadawać tych niekomfortowych pytań chodź wiedzieli że coś jest nie tak. Victoria jednak odpuściła gdy powiedziałam że nie chcę o tym gadać. Jednak mogłam się domyślić że Clara prędzej czy później powie co się stało zmartwionej brunetce.

Wstałam po krótkiej chwili z łóżka i zaczęłam kierować się w stronę łazienki. Gdy brałam prysznic usłyszałam otwierające się drzwi sypialni, wiedziałam że to właśnie Logan przyszedł się umyć i przebrać. Spał na kanapie w salonie gdyż wiedział że będzie mi tak lepiej. To urocze że nie narzucał się i dał mi przemyśleć to wszystko na spokojnie. Nie byłam na niego zła ale musiałam wszystko przemyśleć.

Czy chciałam dalej ciągnąć to wszystko?

Pomimo całej nie przespanej nocy nie umiałam odpowiedzieć na to pytanie. Nie wiedziałam co o tym wszystkim myśleć i jak się zachować.

Szybko wyszłam z pod prysznica owijając wokół biustu duży biały ręcznik. Podeszłam do lustra które wisiało nad umywalką. Moja twarz była zmęczona po tylko około dwóch godzinach snu. Pod oczami miałam fioletowo-niebieskie sińce. A twarz pomimo siedzenia na plaży tydzień temu była dosyć blada. Oczywiście zapomniałam O jakichkolwiek ubraniach więc z ręcznikiem mocno owiązanym na biuście wyszłam z łazienki. Moim oczom ukazał się brunet który siedział lekko zaspany na rancie łóżka. Gdy tylko zamknęłam drzwi łazienki chłopak momentalnie się obudził i przeniósł swój wzrok na moją osobę. Wpatrywaliśmy się w siebie ze spokojnym oddechem ale nie było to dla mnie takie łatwe. Szybko zerwałam kontakt wzrokowy i poszłam do garderoby. Weszłam do małego pomieszczenia i momentalnie oparłam się o ścianę. Po chwili usłyszałam otwieranie i zamykanie drzwi co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu iż chłopak poszedł do łazienki. Szybko dobrałam sobie jakieś długie jeansy z dziurami na udach i kolanach oraz niebieski krótki top na cienkich ramiączkach. Włosy szybko rozczesałam, makijażu postanowiłam nie robić dziś.

Weszłam w końcu do kuchni gdzie siedziała Victoria i jak widziałam jeszcze mocno skacowany Tom. Obaj mieli przed sobą zaparzone herbaty. Usiadłam obok dziewczyny i przywitałam się miło.

- Hej jak się czujecie - powiedziałam z lekkim śmiechem nie przerywając kontaktu wzrokowego z brunetem.

- Daj spokój, mam takiego kaca. A głowa to zaraz mi wybuchnie. - zaczął jęczeć Tom wymieniając swoje dolegliwości spowodowane wypiciem dużej dawki alkoholu na wczorajszej nieszczęsnej imprezie.

- Wczoraj nie wyglądałeś na takiego niezadowolonego. - dogryzła mu w końcu blondynka włączając się do naszej rozmowy.

- Wczoraj nie było źle - uśmiechnął się nad czymś uporczywie myśląc

- No wczoraj z Clarą trochę was poniosło. - powiedziałam szczerze bo brunetka opowiadała mi co zaszło pomiędzy ich dwójką.

- No ale nie ukrywam, wczoraj było fajnie. - powiedział z tym jego charakterystycznym uśmieszkiem. Nagle obok Toma zjawiła się Clara i lekko uderzyła go w tył głowy. Zapewne słyszała naszą rozmowę. Strasznie denerwowała się gdy Tom mówił co się pomiędzy nimi działo a czasami działo się dużo.

Ze mną jesteś bezpiecznaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz