Przez dłuższą chwilę nie wiedziałam jak odpowiedzieć na to pytanie. Nie mogłam powiedzieć co działo się w nocy bo ustaliliśmy z Loganem że nikt oprócz nas i rodziców nie będzie o tym wiedział.- Głównie pomogłaś mi ty i Harry. Wczoraj przed domem. Ale i też sama zrozumiałam że nie warto płakać za kimś kto zdradzał mnie. - gdy skończyłam już swoją wypowiedź do mojego pokoju wszedł Logan.
- O a to jest chyba jeden z głównych powodów dlaczego tak szybko się pozbierałaś - powiedziała moja przyjaciółka na widok chłopaka a ja tylko szturchnęłam ją ramieniem i spojrzałam wymownie.
- Mia, masz gościa, czeka na dole - uśmiechnął się do mnie Logan co odwzajemniłam
Razem z Clarą i Loganem zeszliśmy na dół. Moim oczom ukazał się Harry który na mój widok tylko wystawił ręce w moim kierunku, na co ja przytuliłam go bez żadnego zastanowienia.
- Jak się trzymasz młoda - zaczął chłopak.
- Już lepiej stary - na ostatnie moje słowo Harry się zaśmiał.
Ja, Clara i Harry usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy rozmawiać. Cały czas widziałam również Logana który siedział przy stole, popijając kawę z mojego kubka i przeglądając coś w telefonie. Po pewnym czasie Harry postanowił że będzie już wracać do domu. Pożegnał się ze mną oraz z Clarą a z Loganem wymienił tylko spojrzenie. Nie wiem czemu ale wydawało mi się że chłopacy nie lubią się za bardzo ale iż obaj mają w moim życiu jakieś znaczenie w mniejszym lub większym stopniu to znoszą siebie. Gdy Harry wyszedł Logan od razu odstawił kubek i usiadł obok mnie na kanapie.
- Może wyjdziemy gdzie na miasto? - zaczęła moja przyjaciółka.
- No w sumie, możemy - odpowiedziałam co chwile spoglądając na Logana który swoją drogą nie spuszczał ze mnie wzroku.
- Może do parku? - zaproponowała przyjaciółka na co szybko zgodziłam się
Poszłam na górę po moją torebkę w której miałam tylko mój telefon oraz kartę kredytową. Założyłam na nogi czarne balenciagi i szybkim krokiem zeszłam na dół. Wszyscy wyszliśmy na zewnątrz a gdy tylko zakluczyłam drzwi od domu, Logan otworzył swoje auto i chciał już do niego wsiąść z myślą że my zrobimy to samo.
- Przejdziemy się, park jest niedaleko stąd - powiedziała Clara do chłopaka.
Chłopak spojrzał na mnie a ja posłałam mu spojrzenie typu "Chodźmy". Widziałam że chłopak nie był zadowolony z tego pomysłu, ale zamknął swój samochód i podszedł do mnie. Zaczęliśmy iść w stronę parku. Clara przez cały czas ze mną rozmawiała a Logan tylko wysłuchiwał naszej rozmowy uważnie. Gdy dotarliśmy już na miejsce, przeszliśmy się po całym parku. Na końcu parku stała budka z lodami. Clara szybko namówiła mnie na lody więc kupiliśmy sobie po rożku i usiadłyśmy na ławce. Logan dostał jakiś ważny telefon więc odszedł od nas na kilka metrów, tak abyśmy nie słyszały rozmowy. Rozmawiałam z Clarą gdy nagle obok mnie dosiadł się jakiś chłopak.
- A czemu takie piękne panie siedzą tu w parku całkiem same? - zaczął mówić chłopak. Miał dość ciemną karnację i zielone oczy. Posiadał krótkie, kręcone blond włosy. Przez pierwsze kilka sekund spoglądałyśmy z Clarą na siebie a potem na Logana, który nadal rozmawiał z kimś przez telefon i nie zauważył że ktoś, się do nas przysiadł.
- Spędzamy sobie razem miło niedzielę - powiedziała stanowczo po chwili moja przyjaciółka.
- A może dałabyś mi swój numer? - zapytał blondyn łapiąc mnie za podbródek a mnie przeszedł nieprzyjemny dreszcz po ciele.
Chciałam wyrwać się ale chłopak trzymał mnie mocno również za rękę. Spojrzałam w miejsce gdzie odszedł Logan na bok ale tam już go nie było. W tym momencie poczułam ulgę ponieważ blondyn rozluźnił uścisk na nadgarstku a ja szybko odeszłam od ławki. Za blondynem stał Logan z zaciśniętymi rękoma na rękach chłopaka który zapytał mnie o numer. To prawdopodobnie od odciągnął ode mnie blondyna.
- Czego on niej chcesz - powiedział groźnie Logan nie puszczając chłopaka.
- Chciałem się tylko zapoznać i dostać numer od tej pięknej Pani.
- Ale ta piękna Pani jest zajęta i najwidoczniej nie chce dać numeru. - powiedział zdenerwowany a ja ujrzałam w jego oczach gniew.
- No dobrze, nie to nie. - powiedział chłopak i uśmiechnął się do mnie fałszywie.
Chłopak odszedł a mnie przeszła znowu ta myśl że mogło się powtórzyć to co stało się rok temu. Przez całą kłótnie Logana z tym chłopakiem Clara mnie przytulała. Tylko ona i moi rodzice wiedzieli o tym co stało się rok temu. Na tą myśl po policzku spłynęła mi łza. Gdy blondyn odszedł od nas Clara rozluźniła uścisk a na jej twarzy ujrzałam wielki uśmiech i iskierki w oczach. W tej chwili Logan podszedł do mnie tak blisko że mocno mnie przytulił co ja odwzajemniłam. A po policzkach znów spłynęła mi łza.
_________________________________________
Jak myślicie co stało się w życiu bohaterki rok temu?
Następna część jutro.Miłego Dnia / Wieczoru ❤🥰
CZYTASZ
Ze mną jesteś bezpieczna
FanfictionMia Roberts to zwyczajna nastolatka ze swoimi problemami. Jej rodzice zbudowali od podstaw firmę, dzięki czemu jest ona znana w całym państwie. Coraz częściej zdarzają się porwania dla okupu czy też częste śledzenia. Główna bohaterka znajduje się w...