Feliciano, choć jest potencjalnie nieśmiertelny i na zdrowie nie narzeka, od czasu do czasu potrzebuje dodatkowej gotówki. Wówczas szuka sobie jakiejś roboty, najlepiej w branży, którą w miarę zna i ogarnia. Dlatego też, gdy akurat nie uprzykrza życia Ludwigowi, nie załatwia swoich spraw lub nie ląduje u swojego szefa na dywaniku, czasem można go znaleźć w;
- cyrku, domach prywatnych lub w zoo, gdzie pracuje jako treser zwierząt. Najlepiej mu idzie z lwami, tygrysami i niedźwiedziami, a najgorzej, o dziwo, z psami domowymi, wiewiórkami oraz kotami domowymi ( "Są strasznie wredne, ve~!). W środowisku ludzi związanych ze zwierzętami ma opinię wariata, słynie ze spóźniania się do roboty oraz robienia sobie przerw w najmniej odpowiednich momentach, a swego czasu znalazł się w gazecie, bo pobił krajowy rekord lądowania w szpitalach zakaźnych z powodu podejrzenia wścieklizny i innych chorób odzwierzęcych. O dziwo, akurat to ostatnie mu nie przeszkadza, bo może zarywać do pielęgniarek, co by tłumaczyło, czemu nie może przeboleć coraz wyższej średniej wieku wśród pracownic służby zdrowia.
- w taksówce, najczęściej dość sędziwej i działającej wyłącznie dzięki cudotwórstwu znajomego mechanika. Włoszek każdego roku wozi turystów i każdego roku wylatuje na zbity pysk z jakiegoś zrzeszenia, stowarzyszenia taksówkarzy czy firmy za naruszanie przepisów ruchu drogowego w sposób urągający nawet włoskim standardom. Mógłby wozić na własną rękę, pewnie ale tyle jest papierkowej roboty z tym prowadzeniem jednoosobowej firmy...!
- w miejscowej świetlicy, gdzie robi jako wychowawca na półkoloniach. Dzieci go kochają, włażą mu na głowę, rysują mu flamastrami po twarzy, wykazują pełnię dziecięcego okrucieństwa, a Vargas i tak lubi tą pracę, może dlatego, że gdy ma chwilę spokoju, podrywa opiekunki, mamuśki oraz nauczycielki.
- na najbliższym planie filmowym do jakiegoś włoskiego "arcydzieła". Zdolności aktorskich nie ma za grosz, więc zazwyczaj gra truposza, w czym, podobno, jest wyśmienity.
- w budce z lodami, przy obwoźnym stoisku lub w kawiarni; zajmuje się sprzedażą lodów w sezonie turystycznym. Ze wszystkich wymienionych zdecydowanie to miejsce pracy najbardziej mu odpowiada; zagaduje turystów, czaruje co ładniejsze panie, wysyła buziaczki ślicznotkom, dostaje napiwki od czasu do czasu, a maluchy go uwielbiają za nakładanie całkiem sporych gałek jak na parę euro.
W "WAŻNE" napisałam, że odcinki będą dwa razy w tygodniu ale mam wakacje, względnie dobry humor, więc możecie liczyć na więcej, przynajmniej do początku września. :-)
CZYTASZ
Zbiór Hedcanonów z „Hetalii"
RandomDaruję sobie opisy, bo przecież nie przyszliście tutaj za ładnymi obrazkami, a informacją, że to hedcanony z „Hetalii" i to część pierwsza! Z „Hetalią" pożegnałam się 24.02.2022, bo, po pewnych zdarzeniach i pewnym czasie, nie da się, choćby się...