Wywiad z Iwanem

332 33 19
                                    

Witamy w gazecie Fandom! Serdecznie witamy naszego gościa, Rosję, Iwana Bragińskiego!

Dobryj dien

Iwanie, w jaki sposób mógłbyś określić swoje pasje?

Hm...lubię słoneczniki i wódkę.

I wódkę...?

I wódkę, naturalnie.

 A... opowiedz nam trochę... jak to jest być krajem, przez który przebiega tyle stref czasowych?

Kiedy w Kalingradzie zaczynają pić ,to na Czukotce lecą już kaca.... rzecz jasna, mogę być jednocześnie pijany i trzeźwy.

Jak się ma twoja wątroba?

Nieźle.

Twoje ulubione słowo?

"Suka bliejt! ", gdy się zdenerwuję i " Towarzyszu", gdy rozmawiam z kimś, kogo lubię.

A jakie filmy lubisz?

Obyczajowe.

Kogo boisz się najbardziej...?

*poddenerwowany* Białorusi....

Właśnie- co sądzisz o swoim szwagrze?

Którym? Przecież mam dwie siostry!

Mam na myśli Litwę.

Wydaje się w porządku, choć ma słabą głowę...* przełyka ślinę, przypominając sobie rok 1610* Powiem tyle- koleje losu mogą być całkiem...zabawne. Przynajmniej dla mnie, bo on może mieć inne zdanie na ten temat.

Słyszałam, że w twoim kraju najwięcej pije się herbaty, nie wódki...?

Może, ale wódka z herbatą lub herbata z wódką też nie brzmi źle.

Podobno masz bogatą historię literatury, a wielcy mistrzowie pióra żyli u Ciebie w XIX wieku... jakie rosyjskie książki lubisz najbardziej?

Nie mam zbytnio czasu na czytanie i nie pamiętam autorów...

A twoje główne zainteresowania to...?

Wódka, gadanie z przyjaciółmi i wódka.

" Przyjaciele" to Litwa, Estonia i Łotwa?

Da. Najzabawniejsze jest to, że kiedyś bałem się Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a teraz Taurys przy mnie drży, a Polsza szykuje broń. *uśmiech*

 A właśnie... jak radzisz sobie z zimą?

Przyzwyczaiłem się. Tylko nie radzę nikogo przywiązywać do pala nasmarowanego smołą w środku zimy. Łotwa potwierdzi.

Jak ma się Rosjokot?

Opowiem, ale on ma na imię Karmazow, nie Rosjokot! Niestety, Karmazow nie ma przyjaciół, inne koty się go boją... czasem biorę go ze sobą na narady, mój szef bardzo go lubi, choć raz Karmazow nasikał mu na buty...

Jaki jest twój ulubiony rejon kraju?

Syberia. Cisza, spokój, ale ma jedną wadę- nie da się tam hodować słoneczników.

Skąd twoja miłość do słoneczników?

Zawsze kojarzyły mi się ze spokojem, latem i ciepłem, dlatego bardzo spodobało mi się, gdy ujrzałem je na podbitych ziemiach. 

Najpiękniejszy moment w życiu...? 

Gdy pokazałem siostrom " Patrzcie, w tym miejscu rosną słoneczniki i są nasze!". I jeszcze inni- ci, którzy zaleźli mi za skórę, na kolanach przede mną. Zapytasz każdy kraj- powie ci to samo.

W jaki sposób szykujesz się do Bożego Narodzenia?

U mnie wypada dopiero za dwa miesiące, więc jeszcze nie zacząłem.

Co aktualnie porabiasz?

Nie powiem- szef mi zakazał.

Jakie są twoje plany na Sylwestra? To chyba możesz powiedzieć...

Zawsze mam problem z tym dniem- w każdym rejonie piją, więc zanim wytrzeźwieję... 

Trochę to trwa?

Żeby tylko trochę...

Masz jakieś życzenia dla naszych Czytelników?

Uczcie się mojego języka- może niedługo wam się przydać.

Dziękuję za wywiad.

Dziękuję.

Zbiór Hedcanonów z  „Hetalii"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz