Czyli mój ulubiony rodzaj fantastyki kontra Hetalia...
***
Alfred- zbudowany przez Artura robot, który jednak- jeśli chodzi o charakter- wymknął się swemu twórcy spod kontroli. Zamiast bycia doskonałym, opanowanym pomocnikiem, zachowuje się jak wesoły, pogodny młodzieniec. Z zewnątrz przypomina człowieka, jednak pod ubraniem ukrywa mechaniczne ciało. Lubi jabłka, granie na akordeonie i patrzenie w gwiazdy.
Jett- chrześniak Artura, badacz i miłośnik wszelkich dziwnych i niebezpiecznych stworów. Nosi w swojej walizce masę leków, maści i nalewek na zwierzęce kłopoty zdrowotne. Drażni swojego ojca chrzestnego, przychodząc o szóstej rano lub ciągle pożyczając od niego fors. Jakiś czas temu siedział w więzieniu.
Roderich- znany i poważany wynalazca, miłośnik muzyki i sztuki. Rozwodnik, nie przepada za swoimi hałaśliwymi sąsiadami. Nosi binokle, często coś buduje lub planuje po nocach. Drażni go jego była żona. Umie tańczyć walca.
Natalia- zamożna, zimna jak lód panna, bardzo ładna, ale wszystkich zalotników zniechęca do swojej osoby łamaniem palców. W tajemnicy przed starszym rodzeństwem czyta książki o technice, maszynach i matematyce, chciałaby wznieść się w powietrze. Ma wiernego sługę, zakochanego w niej, jednak jedno ją drażni- nie zna jego największego sekretu.
Bella- sufrażystka, ambitna i zasadnicza kobieta, działa niektórym na nerwy. Zna się na broni palnej, chciałaby, żeby inni uznali ją za równą sobie. Nie znosi kiecek. Ma dwóch braci i sporo spraw na głowie. Znana z tego, że nie lubi facetów.
Matthew- pomocnik pewnego wynalazcy- alfonsa, ale chłopak nie miesza się w to. Zajmuje się naprawianiem i konserwowaniem maszyn. Nieśmiały, miły i bardzo spokojny. Pracowity, czuł się trochę samotny, więc zbudował mechanicznego, białego niedźwiadka. Z jakiegoś powodu podobny do Alfreda.
Yao- łowca zbuntowanych maszyn; w swojej pracy bezlitosny i konkretny, po godzinach- wręcz przeciwnie. Uwielbia wcinać byle jakie żarcie, spać do późna. Krzywi się, gdy ktoś nabija się z jego średniego wzrostu i długich włosów. Lubi swojego pasierba, choć za cholerę się nie przyzna.
Maximo- dość podejrzany, zajmujący się mało legalnymi sprawami typ, sprzedaje papierosy, dziwne substancje i różne świństwa. Mieszka na cudzym strychu, zna całe miasto.
Matthias- właściciel restauracji ,gdzie często przesiadują wynalazcy i artyści, co go wnerwia, bo rzadko pamiętają o rachunku. Zatrudnia swoich krewniaków i kolegów. Wesoły i pogodny, ale umie przylać i wywalić na zewnątrz wszelkich typiarzy myślących o laniu się po pyskach.
Artur- wynalazca- samotnik, miał niegdyś trzech braci, ale ci zginęli, więc sam stworzył sobie towarzystwo; zbudował Alfreda, aczkolwiek robot nieco wymknął się spod kontroli. Nerwowy miłośnik herbaty, nie lubi żartów ze swoich brwi i akcentu. Ma znikome zdolności magiczne i dość upiorne krzesło w domu- o siedzeniu krąży mroczna legenda, że pradziadek Artura zabił na nim kochanka swojej żony, będącego kumplem teściowej fryzjera prababci.
Eduard- na co dzień jest zwykłym okularnikiem o średniej posturze, zmywa gary u Matthiasa, ale nocami ubiera wielką, mechaniczną zbroję- sam ją zbudował- i walczy z przestępcami. Nie ma szczęścia w miłości, współlokatorzy wróżą mu starokawalerstwo. Przyjaźni się z Raivisem.
Tino- miły i uśmiechnięty sklepikarz, po godzinach sprzedaje najlepszy bimber w okolicy. Niegdyś służył w armii, ale- widząc bezsens strzelania do bliźniego- zdezerterował i przeniósł się za granicę. Sąsiad Matthiasa, czasem ratuje mu tyłek przed urzędem skarbowym. Gada z dziwnym akcentem. Lubi słodycze.
CZYTASZ
Zbiór Hedcanonów z „Hetalii"
RandomDaruję sobie opisy, bo przecież nie przyszliście tutaj za ładnymi obrazkami, a informacją, że to hedcanony z „Hetalii" i to część pierwsza! Z „Hetalią" pożegnałam się 24.02.2022, bo, po pewnych zdarzeniach i pewnym czasie, nie da się, choćby się...