2

766 62 61
                                    

-Wstawaj śpiąca królewno- poczułem potrząsanie mną

Serio zasnąłem?

Uchyliłem oczy. Przede mną stał ten wkurwiający brunet

-Taksówka już czeka. Jeśli chcecie dotrzeć na czas to lepiej nie wkurwiajcie kierowcy i już chodźcie- mruknął białowłosy

Wstałem z fotela chowając telefon do kieszeni. W przedpokoju chwyciłem walizkę z którą wyszedłem przed dom. Właśnie...

-Co z domem? Będzie tu tak poprostu stał?- zapytałem Bokuto który wytaszczał z budynku moją kolejną walizkę. Czyli Tetsuro został z dwiema

-Osamu wszystko załatwił. Nie musisz się martwić- odpowiedział Koutaro podając mi klucz którym zamknąłem drzwi

Po chwili siedzieliśmy już w taksówce jadąc na lotnisko

-Atsumu!- usłyszałem krzyk Bokuto na co się wzdrygnąłem

-Nie krzycz. Co chcesz?- zapytałem

-Będziesz mieszkał z chłopakiem Kuroo- dodał kpiąco patrząc na bruneta siedzącego przed nim

-Zamknij się. Nie jesteśmy razem- odwarknął Tetsuro

Białowlosy już chciał odpowiedzieć jednak przerwał mu kierowca oznajmiający ile mamy zapłacić za przejazd

-To my już idziemy wyciągać walizki. Kocie zapłać- Koutaro zaśmiał się w pośpiechu wychodząc z taksówki. Uczyniłem to samo -Kuroo mnie zabije- dodał białowłosy otwierając bagażnik

-Za?- dopytałem

-Za to musiał zapłacić- odpowiedział wyciągając walizki

-Bokuto zajebie cie ty kurwo!- krzyknął brunet wychodzący z auta

-Uspokój sie. Przynosisz mi wstyd- odwarknął Koutaro

-Żebyś ty mi zaraz nie przyniósł tym jak łatwo ci najebać. Co ty sobą wogóle prezentujesz?- syknął Kuroo

-Mi? Łatwo? Chcesz się przekonać ze tobie jest łatwiej?- fuknął białowłosy marszcząc brwi

-Czy napewno mamy na to czas?- zapytałem zamykając bagażnik

-Nie przejmuj się. Oni są tacy cały czas- usłyszałem kolejny nieznany mi głos 

Mój wzrok powędrował na niebieskookiego chłopaka który do nas podszedł

-Bokuto jeśli się nie uspokoisz to dostaniesz kolejne dwa miesiące celibatu- odwarknął patrząc na białowłosego

-Akaashi!- chłopak rozpromienił sie podbiegając do niego

-I jak babcia? Wszystko u niej dobrze?- dopytał Kuroo

-Nie może już o własnych siłach wstać z łóżka ale poza tym jest okej- odpowiedział odsuwając się od Bokuto który chyba chciał go pocałować -Akaashi Keiji- dodał wystawiając dłoń którą ścisnąłem

-Miya Atsumu- odpowiedziałem

-Przecież wiem. Dobra idziemy bo przez waszą głupotę jeszcze się spóźnimy- Keiji fuknął zabierając jedną z moich walizek

Chyba jest najbardziej ogarnięty

-Akaashi! Nie przywitasz się nawet ze mną?!- pisnął Bokuto chwytając kolejną walizkę z którą od razu pobiegł za Keijim

-Idziemy- mruknął Kuroo

Wzieliśmy dwie ostatnie walizki idąc za Bokuto i Akaashim

***

Stop Fighting  | SakuAtsuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz