25

592 46 41
                                    

Stałem w szoku nadal lustrując dziewczyne wzrokiem. Nie będe ukrywał... Zajebiście zabolało

-Jesteś za wcześnie- usłyszałem warknięcie Sakusy -Nie wiem co ta wariatka ci wmówiła ale jej nie słuchaj. Przyniosła wyniki testów na ojcostwo- dodał piorunując niższą wzrokiem

-Życzę ci żebyś nie była z nim w ciąży. Miałabyś przejebane z dzieckiem o takich genach czy coś- mruknąłem poprostu ponownie kierując się do kuchni

Co dziwne dziewczyna udała się za mną

-Hej- mrukneła

-Masz wyniki?!- pisnął Bokuto

-Mam- odpowiedziała brązowooka siadając przy blacie. Po chwili wyciągnęła jakąś kopertę. Każdy zebrał się wokół patrząc wyczekująco na Sakuse który stanął obok mnie

-No co? Otwierasz to czy nie?- syknął marszcząc brwi

Dziewczyna niepewnie otworzyła kopertę z której wyjeła zgiętą w pół kartke

Wzrok wszystkich spoczął teraz na niej. Ciężarna powoli skanowała każdą linijke tekstu a ja myślałem że wypierdoli mi serce. Czemu ja się tak stresuje skoro to nie mój bachor?

Po chwili dziewczyna odłożyła kartke na blat

-I?- zapytał Sakusa

Zapanowała chwilowa cisza. Czy ona robi to kurwa specjalnie? Mało śmieszne

-Nie jesteś ojcem- odpowiedziała

Popatrzyłem z uśmiechem na Kiyoomiego na którego twarzy widoczne było zadowolenie

-Wiedziałem!- pisnął Kuroo rzucając się na Bokuto z którym zaczął skakać po całej kuchni

-Cholera... Jak dobrze. Sakusa byłby chujowym ojcem- dodał Osamu

-Zgadzam sie- wtrącili Suna i Kenma jednocześnie

-Więc jednak- szepneła brązowooka lekko się uśmiechając -Chcesz zobaczyć?- dopytała wyciągając w naszą stronę kartkę

-Ta. Jakoś nie do końca ci wierze- odpowiedział brunet wyrywając jej papier z ręki -No nie jestem ale współczuje temu kto jest- dodał po chwili oddając dziewczynie kartke

-To tyle. Będę już szła!- zadowolona szatynka wstała od blatu po czym wyszła z kuchni a później z domu

-Świętujemy!- pisnął Kotaro dając każdemu po piwie

-Nie mogę patrzeć na alkohol- mruknąłem wciskając butelkę w ręce Kiyoomiego

Poprostu wyszedłem z kuchni. Dalej głodny ale przynajmniej głowa mniej mnie boli. Rzuciłem się na swoje łóżko szukając telefonu który znalazłem w kieszeni

Nagle usłyszałem pukanie do drzwi. Japierdole to zajebiscie odpocząłem

-Wejdź- mruknąłem patrząc oczekująco w kierunku wejścia

-Dalej chcesz pogadać?- zapytał Sakusa zamykający za sobą drzwi

-Dalej? Że niby chciałem?- zmarszczyłem brwi zmieniając pozycje na siedzącą

-Nie pamiętasz?- dopytał

-Nie- odpowiedziałem

Przez chwile na twarzy bruneta znajdowało się zdezorientowanie. Co ja odjebałem?

-Ale z chęcią posłucham co zrobiłem i o czym mieliśmy gadać- dodałem

-To nic takiego. Skoro nie chcesz już rozmawiać to okej- chłopak posłał mi uśmiech po czym ponownie skierował się do wyjscia

Stop Fighting  | SakuAtsuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz