Dochodziła pierwsza w nocy a ja rozmawiałem z Koraiem o jakichś głupotach
-Oho- mruknął białowłosy wychodząc z salonu
Po chwili w pomieszczeniu znalazł się Sakusa
-Zbieraj się młody- brunet popatrzył na mnie ze zmarszczonymi brwiami
-Już? Gdzie Osamu? Teraz wreszcie dowiem sie o co chodzi?- zapytałem wstając z krzesła
-Nie zadawaj tyle pytań i lepiej się pośpiesz- odwarknął wyższy
-Ide przecież- westchnąłem kierując się do korytarza w którym założyłem buty -Do zobaczenia Korai- posłałem białowłosemu uśmiech który odwzajemnił po czym pośpiesznie ruszyłem za Sakusą
-Czemu się spieszymy?- dopytałem
-Bo kurwa tak. Nie wkurwiaj mnie i to zakładaj bachorze- Kiyoomi zmarszczył brwi podając mi kask
-Boże widzę że ktoś tu ma zły humor. Może ja wogóle się zamkne. Albo może sobie stąd pójde skoro cie tak wkurwiam- mruknąłem wsiadając za Sakuse którego mocno objąłem w pasie czekając aż ruszy
-Tak, mam zły humor. I co? Poprostu już jedzmy- odpowiedział brunet
Po chwili już jechaliśmy
Tym razem jakąś inną drogą niż wcześniej. Teraz dopiero widze że wkurwiony Kiyoomi i prowadzenie motoru to coś czego nie powinno się łączyć.
Moje ręce zacisneły się jeszcze mocniej na brunecie który jechał prędkością którą nie powinien
Mimo najgorszych scenariuszy w mojej głowie muszę przyznać że taka jazda o pierwszej w nocy będąc przytulonym do kogoś daje naprawdę zajebisty vibe. Szkoda że zamiast pana fuck boya nie ma tam osoby w której byłbym zakochany ale już nieważne
Szczerze to naprawdę podziwiam Kiyoomiego. Ja przy takiej prędkości wyjebałbym się na zakręcie. Nie wiem jak to robi ale chyba nie boje się już o swoje życie
Na miejsce dojechaliśmy szybciej niż ostatnio. Sakusa omiótł mnie swoim morderczym spojrzeniem po czym zaczął kierować się do salonu. Oczywiście udałem się za nim
-Atsumu- usłyszałem poważny ton głosu mojego brata na co serce zabiło mi szybciej
W salonie siedzieli wszyscy domownicy oczywiście Bokuto, Kuroo i Akaaahi też znajdowali się w pomieszczeniu
-Ta-tak?- zapytałem starając sie nie wyglądać na przerażonego
-Czy chciałbyś wiedziec co się dzieje?- dopytał
Nigdy nie widziałem u niego takiej miny
-Tak! To znaczy... Chciałbym ale jeśli wolisz o tym nie mówić to w porządku. Nie przejmuj sie mną. Rozumiem że masz swoje życie i swoje sprawy także nie chce zbytnio naciskać- odpowiedziałem
Kurwa idioto chcesz wiedzieć a nie pierdolisz o jakimś życiu prywatnym. Japierdole czasem naprawdę się nienawidzę
-Ou serio?- na twarzy Osamu pojawiło sie zdziwienie
-Jasne- wymusiłem uśmiech
-W takim razie mnie to cieszy. To nic ważnego także nie straciłeś- dodał szarowłosy
-Jasne. To ide spać. Zmęczony jestem- skłamałem
-Dobranoc- odpowiedział Osamu
-Dobranoc- mruknąłem ignorując mordercze spojrzenia w stronę Osamu
Czemu każdy się tak na niego patrzy? Zrobił coś? A może to ja zjebałem?
Wszedłem do pokoju. Pierwsze co zrobiłem to uchyliłem balkon. Cholernie tu gorąco
CZYTASZ
Stop Fighting | SakuAtsu
FanfictionAtsumu po śmierci matki wyprowadza się do USA gdzie mieszka jego starszy brat Osamu którego nie widział od 8 lat. Okazuje się że szarowłosy nie mieszka sam a ze swoimi znajomymi z którymi założył gang. Jak bardzo zmieni się życie Atsumu po tej przep...