Spojrzałem na zegar wiszący w salonie w którym dalej piliśmy alkohol rozmawiając na każdy temat. Wychodzi na to że siedze u niego już drugą godzine. W pewnym momencie amarene która sie skończyła zastąpiła wódka
-I w sumie to by było na tyle. Pojebane- zakończył chłopak
-He? Przepraszam ale na moment się wyłączyłem- przyznałem posyłając mu jakiś pijacki uśmiech
-Atsumuuuu- wyjąkał Liam -Zajebie cie kiedyś za to przepraszanie. Przecież nic się nie dzieje- dodał
-Sorki i tak. Po alkoholu zawsze jestem jakiś dziwny. W sensie nie wiem. Często sie zamyślam albo lepie sie do każdego alboo mam jakieś dziwne reakcje na wszystko. Po alkoholu chyba wychodzi ze mnie prawdziwe ja- mruknąłem -Zapomnij o tym co powiedziałem. Nawet o tym nie myślałem. Pierdole już głupoty- zaśmiałem sie
-Mów, mów. Jak dla mnie możesz mówić cokolwiek. Lubie słuchać ,pierdolenia, innych- odpowiedział szatyn biorąc kolejnego łyka alkoholu
-Pierdolenia powiadasz?- dopytałem
-Ta. Nie takiego dosłownego. Chociaż nie wiem- zaciął się patrząc na mnie
-Ja też nie. Nigdy się jeszcze nie ,pierdoliłem,- ponownie się zaśmiałem opróżniając całą zawartość mojej szklanki
-Serio? Jesteś hotuwą i pewnie dużo osób na ciebie leci. Wyglądasz na takiego który ma to raczej za sobą. W sensie źle to zabrzmiało. Przepraszam. Chodziło mi raczej o to że myślę że nie narzekasz na brak chętnych- mruknął
-HotUwą jestem?- zapytałem
-No tak. Mówie ogółem- szatyn po raz kolejny uśmiechnął sie po czym opróżnił zawartość swojej szklanki nalewając nam od nowa
-Ty też jesteś przystojny mówiąc ogółem- zachichotałem
Zdecydowanie znowu za dużo alkoholu
-Tak?- dopytał szatyn opierając głowę na ręce
Wyglądał teraz cholernie seksownie. Podobnie do Sakusy. Musze przestać myśleć o tym fuck boyu i iść dalej. Tylko czy to byłoby sensowne? Dobra... Skąd u mnie takie rozmyślenia po alkoholu? Czy istnieje w ogóle ktoś kto będąc nietrzeźwym najpierw myśli a później robi? Nie? Tak myślałem
-Tak- odpowiedziałem pewnie -Mogę o coś spytać? Tylko nie pomyśl nie wiadomo czego. Tak tylko chce spytać- dodałem popijając wódkę
-Jasne. Pytaj- odmruknął
-Czy jestem w twoim typie?- zapytałem prostujac się
-Jakby ci to powiedzieć... Większość chłopaków jest w moim typie ale tylko na jedną noc. To znaczy ty nie jesteś tu bo chce cie wyruchać tylko dlatego że chciałem ci pomoc. Serio wyglądałeś na smutnego. I ogólnie to okazałeś sie zajebistą osobą. Ale wracając... Tak Atsumu, też jesteś w moim typie- wytłumaczył
-Czyli jesteś gejowską wersją Sakusy? Wiedziałem- zakpiłem
-He? Że niby też wygladam na ,fuck boya,?- zapytał wybuchając śmiechem
-Tak! Tylko że w gejowej wersji- przytaknąłem również się śmiejąc
-A ja? Skoro ja to powiedziałem to teraz twoja kolej. Jestem w twoim typie?- dopytał
-Szczerze to cholernie przypominasz mi kogoś i przez to myślę że tak. Też w moim typie jest prawie każdy chłopak ale ty jesteś w tej grupce typu ,,o kurwa ale hot,,- odpowiedziałem
-Świetnie więc...- zaczął wkładając do ust papierosa którego odpalił -Jeśli bedziesz potrzebował chłopaka do ruchania albo jakiejś udawanej randki na przykład takiej jak ta to pisz, dzwoń czy coś- dodał wystawiając paczkę w moim kierunku
-Chyba jednak powinienem rzucić palenie. A z twojej propozycji z checią skorzystam- mruknąłem biorąc dwa duże łyki wódki
Jeśli dzisiaj nie skończe żygając to będzie jebany cud. Odłożyłem szklankę na stolik patrząc na zaciągającego się papierosem szatyna
-Na przykład teraz?- dodałem ciszej. Brzmiało to bardziej jak pytanie co zdziwiło nawet mnie. Po alkoholu raczej jestem najśmielszym chłopakiem jaki istnieje
-Hm?- zapytał zdezerterowany patrząc na mnie
-Co ,hm,?- dopytałem
-No ,hm, czy chciałbyś teraz udawanej randki albo ruchania?- zmarszczył brwi -Czekaj... Pogubiłem się już- dodał
-Nie wiem. Moge cie poprostu pocałować? Chyba muszę poprawić po wczoraj- mruknąłem spuszczając wzrok
-Poprostu to zrób. Nie musisz pytać- Liam zaśmiał sie odkładając szklankę na blat a papierosa do popielniczki
Szybko przysunąłem się do starszego który wyprzedził mnie w złączeniu naszych warg. Szybko wbił się w moją górną wargę
Sam nie wiem co do końca się działo. Jednak alkohol niestety przejął nade mną kontrole. Ogarnąłem się dopiero kiedy zauważyłem że dołączyliśmy nasze języki. Po kilku kolejnych minutach które cholernie mi się podobały szatyn niepewnie się ode mnie odsunął
-Jest okej?- zapytał
-Bardzo. Sory za to że nie umiem robić tego tak dobrze jak ty- zaśmiałem sie opierając o kanape
-Żartujesz? Też robisz to dobrze. Cieszę sie że znaleźliśmy wspólne tempo. Ostatni chłopak jakby to powiedzieć... Był za szybki i nie umiałem nadążyć? Sam nie wiem. Ale z tobą było zajebiście- stwierdził biorąc łyka swojej wódki
-To to powtórzmy- wzruszyłem ramionami ponownie przylegając do ust szatyna który jedynie zachichotał odwzajemniając pocałunek. Przygryzłem lekko warge Liama który oderwał się ode mnie odstawiając szklankę na stolik
-Taki jesteś dominat?- zakpił popychając mnie do pozycji leżącej
-Tak. Bo co?- zapytałem przyciągając chłopaka do siebie
-Nic, nic- odpowiedział po raz kolejny mnie całując
Chwile później poczułem kolano zwisającego nade mną szatyna pomiędzy moimi nogami
-Słuchaj...- westchnął przerywając nasz pocałunek -Nie chce odbierać ci dziewictwa. Chyba że bardzo chciałbyś mieć swoj pierwszy raz z dopiero co poznanym ,fuck boyem,- dodał
-Bardzo chciałbym. Chyba i tak nie ma sensu dłużej czekać. Za każdym razem kiedy rujnuje okazje do mojego pierwszego seksu później żałuje. Jebać to całe pierdolenie o tym że pierwszy raz powinien być wyjątkowy z wyjatkową osobą- syknąłem
-Osamu nie zabije mnie za wyruchanie jego brata?- zapytał
-Nie? To moja decyzja a Osamu nie ma prawa się w to wtrącać. Chociaż znając jego pewnie jeszcze by się głupio cieszył- odpowiedziałem
-Jak tam chcesz- Liam wzruszył ramionami wbijając się ustami tym razem w moją szyje
Cholera. Wiedziałem że to będzie przyjemne. Mogłem zrobić to wcześniej. I jebać tego całego Sakuse. Niech spierdala do swoich blondyn. Ja będe miał swojego szatyna
*
*
*
*
*
*
*SPOKOJNIE NIE DOJEBIE TU KOLEJNEGO ZWIAZKU BO TO PONAWILO SIE JUZ W KILKU MOICH ZWIAZKACH I NUDNE SIE ZROBIŁO. MACIE FUCK BOYA SAKUSE W WERSJI GEJOWSKIEJ CZY COS. MIŁEGO DNIAA
CZYTASZ
Stop Fighting | SakuAtsu
FanfictionAtsumu po śmierci matki wyprowadza się do USA gdzie mieszka jego starszy brat Osamu którego nie widział od 8 lat. Okazuje się że szarowłosy nie mieszka sam a ze swoimi znajomymi z którymi założył gang. Jak bardzo zmieni się życie Atsumu po tej przep...