Ja: Czy zrobiłem coś złego?
Ja: Louis?
Ja: Wszystko dobrze?
Ja: Nie odzywasz się od dobrych, kilku godzin
Ja: Zaczynam się naprawdę martwić
Ja: Mógłbyś napisać chociaż kropkę?
Ja: Jesteś na mnie zły?
Ja; Zrobiłem coś nie tak?
Louis: Nie, Hazz
Louis: Jest wszystko okay
Louis: Przysnęło mi się trochę
Louis: Co się dzieje?
Ja: To ty mi powiedz
Ja: Czuję, że coś jest nie tak
Louis: U mnie wszystko w porządku
Ja: Po tonie Liama wywnioskowałem inaczej
Ja: Co się dzieje?
Louis: Harry, ja naprawdę nie chcę o tym rozmawiać, wiesz?
Ja: To powiedz chociaż, kim dla ciebie jest Liam
Louis: Jest moim przyjacielem, jedyną osobą, która jest obok mnie
Louis: Czy taka odpowiedź cię zadowala?
Ja: Jak to: jedyna?
Louis: Harry...
Ja: NIE
Ja: Powiedz mi
Ja: Zaczynam się martwić
Louis: Znam Liama od dziesięciu lat, chodziliśmy razem jeszcze do szkoły, przyjaźniliśmy się, a potem wyjechał do Londynu na studia, a ja zacząłem "karierę" w muzyce, ale potem się wszystko zepsuło, chciałem iść na studia i pomogłem Liamowi dostać się bliżej muzyki, i tak jest twoim menadżerem
Ja: I to on ci nagadał te rzeczy o mnie?
Louis: Nie, to nie on
Louis: Czasami o tobie mówił, ale głównie w temacie muzyki i nagrywania
Louis: Nic więcej
Ja: Dowiem się, kto ci nagadał takich rzeczy
Louis: Nawet jeśli nikt by mi ich "nie nagadał" to znam się na ludziach i wydedukowałbym sam to wszystko
Ja: W jaki sposób?
Louis: Bo jesteś podobny do mnie, kiedy byłem w twoim wieku i widzę, jakie błędy popełniasz
Ja: Dlaczego zrezygnowałeś z muzyki?
Ja: Chciałbym to wiedzieć
Ja: Louuis
Ja; No ej ):
Ja: I tak się dowiem
CZYTASZ
Where the stars shine most → larry ✔
FanfictionTam, gdzie gwiazdy lśnią najbardziej. Tam, gdzie ludzie robią ostatni krok. Tam, gdzie są ostatnie chwile życia. Tam, gdzie ich losy się odmieniły na dobre. Harry Styles, dwudziestolatek, piosenkarz, aktor. Mogło się wydawać, że miał idealne życie...