Rozdział 7

329 18 0
                                    


Ja: Czy zrobiłem coś złego?

Ja: Louis?

Ja: Wszystko dobrze?

Ja: Nie odzywasz się od dobrych, kilku godzin

Ja: Zaczynam się naprawdę martwić

Ja: Mógłbyś napisać chociaż kropkę?

Ja: Jesteś na mnie zły?

Ja; Zrobiłem coś nie tak?

Louis: Nie, Hazz

Louis: Jest wszystko okay

Louis: Przysnęło mi się trochę

Louis: Co się dzieje?

Ja: To ty mi powiedz

Ja: Czuję, że coś jest nie tak

Louis: U mnie wszystko w porządku

Ja: Po tonie Liama wywnioskowałem inaczej

Ja: Co się dzieje?

Louis: Harry, ja naprawdę nie chcę o tym rozmawiać, wiesz?

Ja: To powiedz chociaż, kim dla ciebie jest Liam

Louis: Jest moim przyjacielem, jedyną osobą, która jest obok mnie

Louis: Czy taka odpowiedź cię zadowala?

Ja: Jak to: jedyna?

Louis: Harry...

Ja: NIE

Ja: Powiedz mi

Ja: Zaczynam się martwić

 Louis: Znam Liama od dziesięciu lat, chodziliśmy razem jeszcze do szkoły, przyjaźniliśmy się, a potem wyjechał do Londynu na studia, a ja zacząłem "karierę" w muzyce, ale potem się wszystko zepsuło, chciałem iść na studia i pomogłem Liamowi dostać się bliżej muzyki, i tak jest twoim menadżerem

Ja: I to on ci nagadał te rzeczy o mnie?

Louis: Nie, to nie on

Louis: Czasami o tobie mówił, ale głównie w temacie muzyki i nagrywania

Louis: Nic więcej

Ja: Dowiem się, kto ci nagadał takich rzeczy

Louis: Nawet jeśli nikt by mi ich "nie nagadał" to znam się na ludziach i  wydedukowałbym sam to wszystko

Ja: W jaki sposób?

Louis: Bo jesteś podobny do mnie, kiedy byłem w twoim wieku i widzę, jakie błędy popełniasz

Ja: Dlaczego zrezygnowałeś z muzyki?

Ja: Chciałbym to wiedzieć

Ja: Louuis

Ja; No ej ):

Ja: I tak się dowiem

Where the stars shine most → larry ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz