Kiedy wszedłem do środka, byłem tak bardzo zestresowany tym wszystkim. Nie wiedziałem, po co Louis kazał Liamowi przywieść mnie tutaj. I w zasadzie, nie wiedziałem też, po co. Wszystko było takie... Szare.- Możesz mi powiedzieć, o co chodzi? - zapytałem. - Stresuję się. Nie chcesz mnie zabić, prawda?
Obrócił się w moją stronę i podniósł do góry brwi.
- Cholera, rozgryzłeś mnie. Właśnie chciałem cię zaprowadzić do pokoju tortur, gdzie godzinami torturowałbym cię, a na końcu zabił.
- Nie narzekałbym.
Parsknął śmiechem i pokręcił głową.
- Jesteś tutaj ponieważ... Tak. Bo tak.
- Bo tak?
- Jezu, czy ty musisz wszystko wiedzieć?!
- To chodzi o mnie! - powiedziałem. - Jak mam się nie interesować?!
- Dobrze. Chcę z tobą szczerze porozmawiać. Chcę, abyś mi szczerze odpowiedział, z tym, jak się czujesz. Każdy z nas wie, że nie czujesz się dobrze z tym, co teraz jest.
- Teraz czuję się dobrze.
- Teraz? - zapytał. - A co będzie, jak stąd wyjdziesz i zaatakuje cię tabun fanek bądź paparazzi? Jak będziesz się czuł, kiedy będziesz musiał wrócić do pracy, do ciągłego biegu? Co będziesz czuł, kiedy ważne dni, jak urodziny twojej matki spędzisz w samolocie i Nowym Jorku? Co jeśli, powiem ci, że ona co roku czekała na ciebie? Czekała razem z Gemmą. Obie mały nadzieję, na to, że zrobisz im niespodziankę. Przyjdziesz i będzie tak samo jak trzy lata temu.
- Mama? Gemma?
- A co jeśli powiem ci, że twój ojciec, tak Des, też na ciebie czeka? W każde urodziny, święta.
- Tata...
- A co jeśli powiem ci, że Gemma ma narzeczonego, dziecko w drodze, a ty o tym nie wiesz? Bo oni nie mają, jak się z tobą skontaktować. Bo oni nie robią już sobie nadziei na to, że się do nich odezwiesz. Bo oni przestali wierzyć w to, że w ogóle o nich pamiętasz?
- Przes-
- A co jeśli... A co jeśli ich kiedyś zabraknie? Będziesz pluł sobie w brodę, że nie spędzałeś z nimi czasu. Będziesz na siebie wściekły za to, że będą na ciebie obrażeni i nie wybaczą ci tych lat.
- Nie porównuj mnie do siebie.
- Masz rację. Nie powinienem. Nie powinienem tego robić. Powinienem to wszystko olać. Zostawić. Ale tego nie zrobię. Nie, bo wiem, jak jest cierpieć w samotności. Czy twoj jakikolwiek znajomy odzywa się do ciebie? Macie kontakt? Jakiś przyjaciel?
- Louis...
- Nie. Nikt tego nie robi. Co jeśli, kiedyś zabranie Liama? A ty będziesz sam. Co jeśli, twoje sekrety i kłamstwa wyjdą na jaw? Te ustawki z tymi kobietami. Myślisz, że fani tego nie widzieli? Nie trzeba być w tej branży, aby to widzieć. Raniąc siebie, ranisz fanów. Ranisz rodzinę, ranisz nawet mnie, a ja nie wiem, jak to zatrzymać. Alkohol i imprezy to jedno. Narkotyki to drugie. Ale ja nie pozwolę... Nie pozwolę na to, abyś tak się niszczył.
- Skąd możesz wiedzieć, jaki jestem? Wiesz tylko to, co pokazuje internet.
- Wiem dużo, Harry. Znam Liama, twoją matkę, znam wielu ludzi, którzy z tobą współpracują. Żaden z nas nie chce pozwolić na to, abyś tak się stoczył. Żaden.
- Louis...
- Nawet jeśli, ja miałbym się doprowadzić do krawędzi, pomogę ci.
Ruelle, Secrets and lies
CZYTASZ
Where the stars shine most → larry ✔
Fiksi PenggemarTam, gdzie gwiazdy lśnią najbardziej. Tam, gdzie ludzie robią ostatni krok. Tam, gdzie są ostatnie chwile życia. Tam, gdzie ich losy się odmieniły na dobre. Harry Styles, dwudziestolatek, piosenkarz, aktor. Mogło się wydawać, że miał idealne życie...