Rozdział 32

278 19 4
                                    

Louis: Harry?

Louis: Harry musisz wrócić do domu

Louis: TERAZ

Louis: On tutaj jest!

Louis: Zayn tutaj przyjechał

Louis: Jest przed domem

Louis: Harry, no kurwa

Louis: Naprawdę?

Ja; Już wracam

Ja: Mówił coś?

Ja: Louis?

Louis: Stoi tam cały czas, wie że tu jestem

Louis: Kto mu kurwa powiedział, że zmieniłem miejsce zamieszkania

Louis: Ten jedyny raz, pośpiesz się

Louis: Nie dam rady sam z nim porozmawiać

Louis: Znowu wyjedzie i mnie zostawi

Louis: Kto z nim w ogóle rozmawiał

Louis: Pewnie Liam, lubi pchać nosa w nieswoje sprawy

Louis: Gdzie już jesteś?

Ja: 5 minut

Louis: A potem mnie zawieziesz do Liama

Louis: Chcę odzyskać swoje kluczyki i powiedzieć mu, co o nim myślę

Louis: Głupi debil

Louis: Dlaczego on się z nim kontaktował

Ja: Louis... W zasadzie, ja to zrobiłem

Ja; Ale nie chciałem źle

Ja: Chciałem, abyś pogodził się z nim, a potem rozmawiałem z Liamem, że to był zły pomysł i od tamtej pory nie pisałem do niego

Ja: I na pewno nie podawałem mu adresu, nie zrobiłbym tego, po tym co mi Liam powiedział

Louis: Porozmawiamy sobie w domu, Harry.

Where the stars shine most → larry ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz