Ja: Słuchaj mnie dupku skończony
Ja: Nie będę powtarzać trzy razy
Ja: Nie wiesz, co musiałem zrobić i do kogo się zwrócić, aby zdobyć twój numer
Ja: Tutaj Harry Styles
Ja: Ja naprawdę mam głęboko w poważaniu to, jakie masz ego czy jebany honor, ale w trybie natychmiastowym pakujesz swój tyłek w samolot do Londynu
Ja: Nie chcę słyszeć to, że ty tego nie zrobisz
Ja: Jesteś takim tchórzem
Ja: Kiedy było odrobinę źle w życiu Louisa, ty zwiałeś, zostawiając go samego
Ja: Samego kurwa
Ja: Masz go na pieprzonych kolanach przepraszać i to biegiem
Ja: Louis potrzebuje w ogół siebie osób, które są mu bliskie
Ja: Liam mu nie wystarcza, on też ma wystarczająco dużo zmartwień
Ja: I nie nawet nie waż się zaprzeczyć
Zayn: Coś się stało Louisowi?
Ja: ZARAZ COŚ SIĘ TOBIE STANIE
Zayn: O co ci chodzi?
Ja: O to, że jesteś chujowym przyjacielem, zostawiłeś go samego w najgorszym dla niego czasie
Zayn: Miałem patrzeć na to, jak się niszczy?
Ja: Wiesz co? Jednak to był chujowy pomysł, aby do ciebie napisać
Ja: Myślałem, że jednak żałujesz tego, że go zostawiłeś, ale jak widać, nic a nic się nie zmieniło
Ja: Najlepiej będzie, abyś po prostu zapomniał o tym
Ja; Poradzę sobie z Louisem sam
CZYTASZ
Where the stars shine most → larry ✔
FanfictionTam, gdzie gwiazdy lśnią najbardziej. Tam, gdzie ludzie robią ostatni krok. Tam, gdzie są ostatnie chwile życia. Tam, gdzie ich losy się odmieniły na dobre. Harry Styles, dwudziestolatek, piosenkarz, aktor. Mogło się wydawać, że miał idealne życie...