Ja: Liam?
Ja: Jest u ciebie Louis?
Liam: Nie
Liam: A miał być?
Liam: Nie odzywał się do mnie od wczoraj
Ja: Po prostu, mówił mi, że gdzieś jedzie
Ja: A nie ma go od samego rana
Ja: Myślałem, że jest u ciebie
Liam: Nic nie wiem
Liam: Mam do ciebie pytanie, Harry
Liam: Wiesz coś na temat tego, dlaczego Zayn Malik do mnie napisał? Napisał, że niejaki Harry Styles zwyzywał go i kazał przyjeżdżać do Londynu, bo z Louisem jest źle
Liam: Plus, że Louis potrzebuje przy sobie bliskich mu osoby
Ja: Ja nic nie wiem
Ja: O czym ty do mnie w ogóle mówisz?
Ja; Nic nie zrobiłem
Liam: Harry, Zayn jest Zaynem, jest tchórzem, to fakt, ale on nigdy się nie zmieni. Nie chcę, aby Louis go zobaczył, pobył z nim trochę, a on i tak potem odejdzie, tak jest zawsze
Liam: Tu się nic nie zmieni
Liam: Nie chcę, aby go bardziej zranił
Liam: I tak jest gorzej, a może było zawsze gorzej, a ja jego nie widziałem? Tak czy inaczej, on też ci chce pomóc, ale jeśli ty będziesz to utrudniać, to Louis będzie próbować bardzo nieprzyjemnych sposobów
Ja; Widziałem jego uda
Liam: O tym też mówię, będzie ci na wszystkie sposoby pokazywać, że to co robisz, odbija się na nim
Liam: Zrobi dosłownie wszystko, abyś zrozumiał swoje błędy, nie wiem co on chce zrobić, ale musisz się mieć na baczności
Liam: Zakaz koncertowania to jedno, ale jeśli on już posunął się do zrobienia sobie krzywdy, nie wiem, co zrobi następnym razem
CZYTASZ
Where the stars shine most → larry ✔
FanfictionTam, gdzie gwiazdy lśnią najbardziej. Tam, gdzie ludzie robią ostatni krok. Tam, gdzie są ostatnie chwile życia. Tam, gdzie ich losy się odmieniły na dobre. Harry Styles, dwudziestolatek, piosenkarz, aktor. Mogło się wydawać, że miał idealne życie...