Rozdział 14

317 23 35
                                    


Ja: O MOJ BOŻE LOUIS

Ja: NIE UWIERZYSZ CO SIĘ STAŁO

Ja: SĄ NOWE ZDJĘCIA TOMLINSONA

Ja: OD WIEKOW NIE BYŁO NOWYCH ZDJĘĆ

Ja: O MÓJ BOŻE, JA MOGĘ UMIERAĆ

Ja: CHODŹ TUTAJ I FANGIRLUJ ŻE MNĄ

Ja: NO CHODŹ

Ja: TAK KOCHAM JEGO MUZYKĘ I CZEKAM WRESZCIE AZ WYPUSCI COŚ NOWEGO

Ja: OMG NO CHODŹ

Ja: Nie to, że stalkuje go w każdym możliwym miejscu....

Ja: ALE OMG CUDOWNY

Louis: Przecież nie wypuścił nowej muzyki od wieków, a ty nadal czekasz za czymś?

Louis: Hazz, to są takie gówna

Ja: NIE ODZYWAJ SIĘ DO MNIE DOPÓKI NIE PRZEPROSISZ MNIE, JEGO I JEGO MUZYKĘ

Louis: Przepraszam Hazz

Louis: Przepraszam muzykę

Louis: Przepraszam siebie

Louis: Dużo tych zdjęć?

Ja: MULTUM

Ja: OKLEJE NIMI CALY SWÓJ POKÓJ

Ja: OMG DLACZEGO JA TERAZ MUSZĘ SIEDZIEĆ W TYM PIEPRZONYM SZPITALU

Louis: Będą jeszcze okazję, aby go spotkać

Louis: Bardzo dużo

Ja: XHWUKA JUDAA

Ja: DLACZEGO NAPISAŁEŚ ŻE PRZEPRASZASZ SIEBIE

Ja: OMGKHSKHS

Ja: O kurwa

Ja: JAPIERDOLE

Louis: O, racja, napisałem

Louis: No wiesz, mamy tak samo ja imię

Ja: TERAZ MI NIE MYDL OCZU

Ja: OMG, nie skojarzyłem pewnych faktów

Ja: OMG PRZEPRASZAM

Ja: NAPRAWDĘ PRZEPRASZAM

Ja: TO BYŁ ZART Z TYMI ZDJĘCIAMI NA ŚCIANACH

Louis: Hazz, ja wiem, co ty trzymałeś w swoim pokoju

Ja: BOŻE CHWILA TO NAPRAWDĘ TY

Ja: Cały czas pisałem z tym Louisem

Ja: Cały czas

Ja: Cały pieprzony czas

Ja: LOUIS, JA BARDZO CIĘ KOCHAM

Louis: Mam zadzwonić do szpitala i poprosić, aby dali ci coś na uspokojenie?

Ja: Potrzebuję paru chwil

Ja: Dużo chwil

Ja: Bardzo dużo...

Where the stars shine most → larry ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz