LouisPrzemierzałem szybko korytarz w stronę windy. Czułem się jak skończony idiota, w czarnej bluzie, z kapturem na głowie, okularach przeciwsłonecznych. Chciałem tak szybko i niezauważalnie przejść do windy, jak tylko się dało.
W ciągu dziesięciu minut byłem już koło sali Harrego, ale bałem się tam wejść. Co jeśli na mnie nakrzyczy albo coś innego?
Drzwi były uchylone, więc zerknąłem przez nie. Harry przykładał telefon do ucha. Wycofałem się delikatnie i poczekałem aż skończy rozmawiać.
- Liam? Myślisz, że Louis będzie na mnie zły?
Obróciłem się w stronę drzwi.
- Powiedziałem mu coś... A potem się rozłączyłem i... I boję się, że będzie zły. Mógłbyś do niego zadzwonić?
Chwilę panowała cisza.
- Dobrze! Nie to nie! Wal się!
Zakryłem usta ręka, aby się nie roześmiać. Dostałem nagły przypływ odwagi, aby wejść do sali. Zawahałem się jeszcze przez moment, a potem bez pukania, otworzyłem drzwi.
- Powinieneś sam zadzwonić, a skoro tutaj jestem, możemy porozmawiać - powiedziałem.
Podniósł głowę do góry i prawie podskoczył na łóżku. Zbladł, jakby zobaczył ducha.
- O mój Boże... To... To... T-
- Tak, to ja.
- O mój Boże!
- Harry - powiedziałem i zamknąłem za sobą drzwi. - Musimy naprawdę porozmawiać.
Kiwnął szybko głową. Odczekałem chwilę zanim ponownie się odezwałem. Styles nadal wyglądał tak blado, jakby naprawdę stanął przed nim duch.
- Jesteś tu - powiedział cicho. Przytaknąłem i zanim zdążyłem podejść bliżej, czy cokolwiek powiedzieć, zostałem wręcz zmiażdżony przez niego. - Naprawdę tutaj jesteś.
- Jestem. Jestem, bo zaniepokoiło mnie to, co powiedziałeś. Czy naprawdę... Chciałeś to zrobić? Chciałeś stąd odejść? Zostawić...
Odsunął się ode mnie i spojrzał na podłogę.
- Harry, to... To... Nie mogę powiedzieć, że to okay. Jest wiele osób, które myślą o tym, jak o jednej z wielu opcji. Jednak... Um... Sądzę, że masz prawo mieć takie chwile słabości, ale nigdy, przenigdy, tego nie rób. Problemy można rozwiązać inaczej.
- A ty? - zapytał. - Czy chciałeś tego?
- Prawie to zrobiłem, dlatego wiem, że to nie jest dobre rozwiązanie.
CZYTASZ
Where the stars shine most → larry ✔
FanfictionTam, gdzie gwiazdy lśnią najbardziej. Tam, gdzie ludzie robią ostatni krok. Tam, gdzie są ostatnie chwile życia. Tam, gdzie ich losy się odmieniły na dobre. Harry Styles, dwudziestolatek, piosenkarz, aktor. Mogło się wydawać, że miał idealne życie...