W tym samym czasie Mobius udał się do biblioteki. Ukrył się za jednym z regałów i wyciągnął czasownik z kieszeni. Włączył go i zaczął wyszukiwać informacji o C-20. Niestety okazało się, że ma status martwej jak twierdziła jego przełożona. Postanowił jednak jeszcze przejrzeć pliki dotyczące agentki. Kliknął w plik o nazwie Roxxcard i od razu pokazało się nagranie.
- Nie słuchacie. Byłam tam. To jest prawdziwe miejsce. Byłam tam. - siwowłosy rozejrzał się, czy nikt go nie obserwuje, a potem wrócił do oglądania. - To nie było TVA, tylko prawdziwe wspomnienie. Mieszkałam tam. Chodziłam do tego baru. Miałam przyjaciół. Całe życie na Świętej Osi.
- Uspokój się. - powiedział głos w nagraniu do agentki.
- Niby jak? Jestem Wariantem! - mężczyzna przełknął ślinę i oglądał dalej. - Ty też i każda osoba w tym miejscu. Kończę z tym. - nagle ktoś znalazł się obok C-20 i zakończył nagrywanie. Mobius przybliżył obraz i zobaczył, że tą osobą była Ravonna. Nie mógł w to uwierzyć, ale miał świadomość, że to prawda. Zamknął urządzenie i wsadził spowrotem do kieszeni.
W międzyczasie Loki dalej przeżywał to samo nieprzyjemne wspomnienie. Podniusł się z ziemi i teraz klęczał.
- Słyszałem to już tysiąc razy. "Ty podły i żałosny tchórzu. Ty za tym stoisz". - w czasie wypowiadania tych słów wstał na równe nogi. - Zgadza się? - tuż przed nim otworzył się czerwony portal i wyszedł z niego aliant.
- Co robisz? - popatrzył na niego jak na kogoś nienormalnego.
- Zabijam czas. - odparł beztrosko bożek.
- Zależy ci na tej Anomalii? - podszedł bliżej niego gestykulując rękami.
- Nie wiem, czy to dobre słowo. Mówiliśmy o tym.
- Zamknij się! - Loki zaskoczony przestał mówić i popatrzył zaskoczony na siwowłosego. - Naprawdę uważasz, że zasługujesz na samotność? Loki! - krzyknął kiedy nie otrzymał odpowiedzi od czarnowłosego.
- Kazałeś mi się zamknąć. - bożek już nie do końca rozumiał o co chodzi agentowi.
- Naprawdę tak uważasz? - dopytywał zielonookiego.
- Nie wiem.
- No to się namyśl. - poraz pierwszy dało się zobaczyć mężczyznę tak wyprowadzonego z równowagi. - Bo wywołana przez waszą trójkę rozbieżność może pogrążyć całe to miejsce. Musimy zrozumieć....
- "My"? - nie dowierzał Kłamca.
- Przysięgasz, że wspomnienia C-20 nie zostały podrobione przez twoją przyjaciółkę? - agent chciał mieć pewność.
- Nie. Wierzę jej, jak sam zauważyłeś, jest moją przyjaciółką. - jego głos i postawa świadczyły o tym, że był pewny swoich słów.
- Czyli muszę uwierzyć na słowo dwójce Lokich i nastolatce z mocami? - mężczyzna dalej nie mógł tego zrozumieć.
- A może przyjacielowi i przyjaciółce? - zasugerował brunet. Mobius delikatnie kiwnął głową na słowa towarzysza.
- Mieliście rację co do TVA. Mieliście ją od samego początku. I jeśli chcesz uratować swoją przyjaciółkę i dziewczynę to musisz mi zaufać. Dasz radę? - zaczął gestykulować, a Psotnik pokiwał głową.
- Tak. - wyprostował się jeszcze bardziej.
- Dobrze. Możesz być kim tylko chcesz, nawet kimś dobrym. Mówię to na wypadek gdyby ktoś twierdził inaczej. - Loki uśmiechnął się, a chwilę później przeszli przez czerwone przejście. Wrócili do TVA, a tam czekała już na nich niespodzianka. Przed nimi stało kilkoro strażników z Renslayer.
CZYTASZ
Anomalia i Wariant
Short StoryKsiążka na podstawie serialu Loki. Kiedy Bóg Kłamstw trafia do TVA poznaje dziewczynę, która rozumie go dużo lepiej niż ktokolwiek inny. Po niedługim czasie zaczyna czuć do niej coś, czego nigdy nie czuł. Staje się ona jego jedyną słabością, której...