co złego, to nie ja
...
— Spierdoliłam wszystko — szepnęłam, z całej siły zaciskając powieki. — Powinnam była po prostu iść z nim do tej Biblioteki, a nie odstawiać te pieprzone sceny. On teraz przestał się odzywać — zauważyłam, kręcąc z niedowierzaniem głową. — Też nie odzywałabym się do wariatki, którą zabierasz miejsce, do którego chciała iść, a ona ci mówi, że sorry, ale jednak nie.
Mia w ciszy słuchała mojego słowotoku, gładząc moje włosy, podczas gdy leżałam na kanapie jak na jakiejś pieprzonej kozetce psychologa, głowę trzymając na jej kolanach.
— Jestem beznadziejna, Mia — mruknęłam. — Ja naprawdę nie umiem zatrzymać przy sobie faceta. Moja matka na rację. Jestem zupełnie nijaka i głupia. I zasłużyłam na wszystko, co się dzieje.
— Riss, pierdolisz bzdury — oznajmiła przyjaciółka. — Tak jak Twoja matka.
Podniosłam się, wzdychając ciężko.
— Może to wszystko dzieje się za szybko? Ledwo dwa miesiące temu rozstałam się z Aaronem, a już zaczęłam się umawiać.
— Heloł, bo Jace dosłownie spadł przed tobą z nieba?
— Tak — mruknęłam. — Pojawił się w idealnym czasie. Ale w tym samym momencie zaczęłam mieć na głowię Kennetha i jeszcze Sean, z którym się prawie przespałam. Mia, ja tworzę cholerny bałagan.
— Trochę tak — przyznała, przyglądając się mi uważniej. — Okej, musisz to poukładać. Popatrz na mnie.
Zrobiłam to.
— I powiedz mi, czego chcesz Riss. Ale czego tak naprawdę chcesz — zauważyła, na co zacisnęłam mocno usta. — Naprawdę nie wierzysz w to, że twoje życie może wyglądać jak jeden z romansów książkowych? I czy naprawdę tego nie chcesz? Bo mam dziwne wrażenie, że masz w sobie więcej z romantyka, niż ci się wydaje. I właśnie dlatego twój związek z Aaronem nie wypalił.
— Bo on nigdy nie zrobił niczego romantycznego? — Uniosłam do góry brwi.
— A ty nigdy nie przyznałaś, że czasami byś tego chciała.
— Mia. On mnie zdradzał. Dlatego się rozstaliśmy.
— A oświadczył ci się w fast foodzie — zauważyła, na co pokręciłam głową.
— Nie ma sensu o nim rozmawiać. to zamknięty rozdział.
— Ale wciąż pozostawił w tobie wiele swojej toksyczności. To on jest powodem, dla którego czujesz się niepewnie ze swoim ciałem i dlaczego nie umiesz, boisz się zaangażować w coś na maxa. Zamiast tego angażujesz się tylko trochę zakładając, że i tak nic z tego nie wyjdzie. I potem nie wychodzi.
W głowie rozbrzmiały mi słowa Kennetha. Mam ze sobą problem. Nie angażuję się nigdy na sto procent, bo podświadomie wiem, że nie ma to najmniejszego sensu. Że to nie jest miłość mojego życia.
Potrząsnęłam głową. Nie chciałam o nim myśleć. Nie chciałam mieć go w głowie.
— Zawsze chciałaś być z Jacem — powiedziała Mia, patrząc na mnie wyczekująco. — Teraz może się to udać, musisz tylko zacisnąć zęby. Początki spotykania się, randkowanie jest najgorsze. Też najchętniej od razu przeskoczyłabym do etapu, w którym kochamy się tak szalenie, że znamy się bez słów.
Patrzyłam w ciszy na Mię, która wciąż prawiła te swoje morały. To jedynie powodowało jeszcze większy bałagan w mojej głowie.
— Po prostu napisz do Jace'a pierwsza i...
CZYTASZ
The Losing Game [+18]
RomanceMarissa jest szaleńczo zakochana w chłopaku, którego znała dawno temu. Kenneth natomiast przez całe swoje życie kochał tylko jedną kobietę. A ponieważ jest specjalistą w dziedzinie romansu, postanawia pomóc jej zdobyć tego jedynego. Problem pojawia...