Gdy tamtego dnia weszłaś do tej przeklętej windy w wydawnictwie, naprawdę myślałem, miałem nadzieję, że tym razem cię nie stracę.
Wszystko wydawało się być choć jeden raz proste i przejrzyste. Dostałem szansę, którą chciałem wykorzystać, nie przewidując, że moją przeszkodą na tej drodze staniesz się ty sama.
Ty i uczucie jakim darzysz mężczyznę, który nie jest mną.
Czy on jest dla ciebie tak samo wyjątkową osobą, jaką ty od zawsze byłaś dla mnie? Musi nią być, a ja naprawdę chcę wierzyć, że będziesz z nim szczęśliwa.
Ściskając w dłoni uchwyt od walizki, przeszedłem do punktu odprawy. Mój nastrój odpowiadał dzisiejszej pogodzie. Był fatalny, pochmurny i ponury. Nie istniał ani jeden promyk słońca przedzierający się zza gęstych chmur.
Istniało tylko ogarniające mnie poczucie porażki. Poddania się.
Bo w końcu zrozumiałem, że byłem tylko bohaterem w tej książce, którą zaraz skończysz czytać i zaczniesz szukać nowych historii.
Ja natomiast utknę w tej książce i będę zakochiwał się w tobie od nowa, za każdym razem, gdy jakiś czytelnik otworzy pierwszą stronę.
Będę cię kochał i kochał i tracił.
Kochał i kochał i tracił.
Kochał i wraz z momentem, w którym zamkniecie tę książkę, postanawiając nie otwierać jej już nigdy więcej, bo zraniła was dogłębnie...
Wtedy stracę cię po raz ostatni, Marisso.
I skończy się ta gra, którą nazywałem losing game.
CZYTASZ
The Losing Game [+18]
RomanceMarissa jest szaleńczo zakochana w chłopaku, którego znała dawno temu. Kenneth natomiast przez całe swoje życie kochał tylko jedną kobietę. A ponieważ jest specjalistą w dziedzinie romansu, postanawia pomóc jej zdobyć tego jedynego. Problem pojawia...