co złego, to nie ja
...
23 grudnia 2021
Anchorage, Alaska
Wróciłem ze spotkania, gdy na zewnątrz było już ciemno. Zerknąłem na zegarek – była siedemnasta. Poluzowałem krawat, zdejmując go przez głowę i wzdychając ciężko. Bolała mnie głowa od ilości spraw i dokumentów, które musiałem podpisywać.
Wszystko zostało jednak dopięte na ostatni guzik. Osobiście brałem udział w ostatecznym wyborze aktorów i nadzorowałem poprawki scenariusza.
Ustaliliśmy ostatecznie, że zdjęcia ruszą w styczniu 2022. Teraz wszyscy udali się na przerwę świąteczną, wracając do rodzin, aby odpocząć. To był naprawdę intensywny miesiąc.
Wow. Minął już prawie miesiąc. Dwadzieścia trzy dni.
A ja nadal tęskniłem za nią.
O cholera, tak bardzo za nią tęskniłem.
Próbowałem utopić tę tęsknotę w alkoholu, ale nie pomagało. Próbowałem też zatopić siebie w innej kobiecie, ale to nawet nie doszło do skutku.
Stawiając drinka nieznajomej, nie mogłem przestać myśleć o tym, jak cudowna była nasza noc z Marissą. Ostatnia noc, którą chciałem zachować ze sobą na zawsze i której nie chciałem brudzić żadną inną kobietą.
Bóg jeden wie, ile kosztowało mnie zostawienie jej samej w łóżku i ucieczka od niej.
Wiedziałem jednak, że jeśli zostanę, złamię swoje serce jeszcze bardziej i jednocześnie zaprzepaszczę szansę na to wszystko, co właśnie zostało ustalone. Na mój własny film.
Zdjąłem marynarkę, rzucając ją na kanapę i podchodząc do sofy. Szykowały się kolejne samotne święta. Co roku przerabiałem to samo. Zamawiałem pizzę, otrzymując pełne wrogości spojrzenia dostawcy, którego zmusiłem do pracy w Wigilię, potem wbijałem w środek pizzy świeczki z aktualną liczbą moich lat, zapalałem, zdmuchiwałem i jadłem to.
Dodam, że życzenie urodzinowo-świąteczne jeszcze nigdy się nie spełniło.
Po tym żałosnym przedstawieniu, kładłem się, oglądając Kevina, otwierałem wino, przeglądałem twittera i szedłem spać.
Tak wyglądały moje święta i urodziny. Tak też minie mi jutrzejszy dzień.
Westchnąłem ciężko, wciągając na swoje kolana laptopa i wchodząc na swoją stronę autorską. Zastałem ponad dwadzieścia tysięcy nieprzeczytanych postów.
Wyprostowałem się, marszcząc brwi.
— Co jest? — szepnąłem, skrolując to i czytając te wszystkie tweety, które głównie były wyrazami miłości do mnie i wiadomościami, że „wiedzieli, że nie zostawię ich ze złamanymi sercami".
Nie rozumiałem ani słowa z tego poruszenia, aż trafiłem na nagranie podpisane: TA REKLAMA JEST CUDOWNA! LUDZIE OD MARKETINGU KENNETHA TO GENIUSZE!
Kliknąłem natychmiast play, a na moim ekranie odtworzył się filmik. Okładka Losing Game wyskoczyła na środek, a w tle leciała doskonale mi znana muzyka. Heart By Heart. Bez słów, tylko melodia i głosy lektorów.
— Kochanie cię było z góry przegraną grą — wypowiedział męski głos.
— Ale pokochanie ciebie to zupełnie nowa gra, której nie zamierzam przegrać — odparł głos kobiety.
I przysięgam na wszystko i wszystkim, że znałem ten głos i doskonale wiedziałem do kogo należał. Na sam koniec na środku pojawił się napis, przeczytany przez lektora.
CZYTASZ
The Losing Game [+18]
RomanceMarissa jest szaleńczo zakochana w chłopaku, którego znała dawno temu. Kenneth natomiast przez całe swoje życie kochał tylko jedną kobietę. A ponieważ jest specjalistą w dziedzinie romansu, postanawia pomóc jej zdobyć tego jedynego. Problem pojawia...