Nieznajoma Naruto Uzumaki x oc ( Wtrakcie )

Część 17(* ￣︿￣)

- Właź zabierze cię do kryjówki- zaczęłam iść a wąż otworzył paszcze- Sorry za to ale to dla pewności - powiedział i uderzył mnie a ja widziałam ciemność

Pov Narrator

Wąż był już w bazie gdzie ćwiczył Sasuke. Wąż schylił głowę i otworzył buzię delikatnie odkładając białowłosą. Sasuke zaczął iść w stronę dziewczyny a wąż znikną w kłębie dymu.

Pov Sasuke

Zobaczyłem jak wąż położył jakąś dziewczynę na ziemi więc postanowiłem że tam podejdę. Dziewczyna miała na sobie fioletowe krótkie kimono , miała białe włosy i maskę na twarzy która zasłaniała twarz od nosa po samą szyję podobnie do Kakashi'ego. Gdy byłem już obok dziewczyny był zwój. Postanowiłem go podnieść i rozwinąć to co było tam napisane mnie wkurzyło.

Sasuke zajmij się tą dziewczyną i nie spuszczaj jej z oczu

Jest bardzo ważnym nowym nabytkiem więc nie zabijaj jej

Kabuto

Parsknąłem wściekły. Czego ja mam się nią zająć bezsens. Westchnąłem i chciałem wziąć dziewczynę na ręce ale ta zaczęła się budzić i otworzyła gwałtownie oczy.

Pov Kira

Poczułam jak ktoś się nade mną pochyla więc lekko się ruszyłam by sprawdzić czy nie jestem może związana. Jak byłam pewna że nie jestem związana otworzyłam szybko oczy. Zobaczyłam że nade mną stał ktoś więc szybko odskoczyłam gotowa do walki. A po chwili syknęłam z bólu głowy.

- Cholerny Kabuto - powiedziałam troszkę za głośno

- Z tym się z tobą zgodzę- powiedział podchodząc do mnie z kataną w ręce - A teraz pokaż na co cie stać jak wytrzymasz zdobędziesz moje uznanie- odszedł kilka kroków w tył

- pytanko można używać wszystkiego od ninjutsu ?- ten tylko w odpowiedzi skiną głową

Czekałam aż za atakuje na co nie musiałam czekać długo. Zaczął biec na mnie ale po chili znikną mi z pola widzenia. Coś mi mówiło by się uchylić w prawo tak i zrobiłam. Okazało się że była tam katana która od razu zaczęła się kierować w stronę mojej głowy. Z prędkością światła pojawiłam się za plecami chłopaka a ten jak by wiedział że zaatakuje od pleców odwrócił się w moją stronę atakując. Teraz zobaczyłam czerwone tęczówki. ŻE CO KURWA uaktywnił sharingan . Zasada jeden nie patrz w oczy. Dwa daj dużo obiektów potem atakuj. Wyrzuciłam kunina który potem się rozmnożył i było ich może z 100. Wykonałam szybą pieczęć katon goukakyuu no jutsu. Wzięłam duży wdech i dmuchnęłam i od razu pojawiła się duża kula ognia. Na twarzy Uchihy widziałam zdziwienie a w duchu dziękowałam Itachi'emu że mnie tego nauczył. Zaczęłam na niego biec z kataną w rękach a on zrobił to samo. Ze sparowaliśmy kilkanaście ataków i jak robiliśmy uniki .W ręce zebrałam czakrę i zaczęłam biec w jego stronę. Ten już ustawił się do ataku gdy wyprostowałam rękę to poszła duża fala powietrza. Tak kurz opadł nie było tam chłopaka więc się lekko zdziwiłam. Poczułam lekki chłód metalu na mojej szyi a ja wiedziałam że to katana Sasuke. Ale jak by nie patrzeć byliśmy w takiej sytuacji bo ja przykładałam mu katane do brzucha. Zabrałam katanę i robiąc nią okrężny ruch schowałam ją do pochwy , a chłopak poszedł w moje ślady.

- Mayuko Kira - odwróciłam się do niego przodem

- Uchiha Sasuke - powiedział z nie wzruszoną twarzą i zimnym wzrokiem.

Przedstawił się i było słychać oklaski a tam stał Orochimaru.

- Piękne przedstawienie- zaczął iść w naszą stronę- A teraz tak Kira idź do mojego laboratorium za drzwiami czeka Kabuto - tak jak powiedział tak i zrobiłam poszłam za drzwi.

Kabuto nic nie powiedział tylko zaczął iść a ja zanim. Po jakimś czasie doszliśmy do drzwi za którymi było laboratorium.

- Czekaj tu i nic nie dotykaj - powiedział i wyszedł

Może stałam tak oparta o ścianę z 10 minut aż do pomieszczenia wszedł Orochimaru i powiedział bym położyła się na łóżku. Na sam początek kazał mi wyciągnąć ręce z rękawów i tak zrobiłam. Pobrał mi krew a po chwili miał już wynik. Ten się uśmiechną i przypiął mi ręce do pasów tak samo z nogami zrobił.Ze stolika wziął strzykawkę z igłą w której była jakaś fioletowa substancja. Podszedł do mnie i zaczął wbijać mi igłę w szyję jak zgaduje że w tętnice . Czułam cholerne pieczenie , wręcz jak by ktoś mnie podpalił. Próbowałam nie krzyczeć co po części mi się udało.Zacisnęłam szczękę i zacisnęłam pięść. Nie wiem ile czasu mięło ale w końcu przestało boleć , ale oddychałam bardzo szybko i płytko.

- Brawo - zaczął mi klaskać- jesteś drugim eksperymentem który to przeżył- odpiął moje pasy a jak chciałam sobie przetrzeć twarz zobaczyłam że miałam na rękach krew. Zobaczyłam że miałam rany na wewnętrznej stronie dłoni więc użyłam medycznego ninjutsu.

Do sali wszedł Sasuke który wziął mnie na ręce i zaprowadził do pokoju to jedyne co pamiętam bo skarciłam przytomność z przemęczenia

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witam serdecznie jak nie widziałeś wcześniejszego rozdziału pod tytułem '' Pytanie do czytelników'' to zobacz bo to werznę