Część 33

44 4 2
                                    

Gdy już uaktywniłem technikę patrzyłam na Obito. Trudno jest opisać tym czym się stał. Nigdy w życiu nie widziałam czegoś takiego. Przyjrzałam mu się dokładniej i zauważyłam że na jego dłoni tworzy się czarna materia.

- Coś złego się szykuję- Mruknęłam do siebie samej nie odwracając wzroku od Obito.

Nie minęła sekunda a Hokage pierwszy i drugi zostali rozerwani w pół. A on stał pomiędzy nimi. Był strasznie szybki nie zdążyłam nawet zareagować. Po chwili przyklejone pieczęcie wybuchły na ciele Uchihy.

-Jest za szybki - Stwierdzam patrząc na wszystko o dziwo spokojna.

Czwarty Hokage przeniósł nas gdzie indziej a drugi i pierwszy zostali z mutantem. Obserwowałam okolice nie zwracając uwagi na Naruto, Sasuke czy czwartego. Wyczułam coś dziwnego i po chwili nastało trzęsienie ziemi. Jak się po chwili okazało Obito się uwolnił. Skupiłam na nim swój wzrok i po chwili nasze spojrzenia się spotkały. Patrzyłam na niego przez chwilę ale Sasuke potrząsną mi.

-Kira ogarnij się- Mruknął a ja przeniosłam wzrok na niego.

Zerkam na niego i Kiwam głową. Naruto zaczął marudzić kiedy trzeci stracił ciało od pasa w górę. Gdy Obito zaczął lecieć w naszą stronę przygotowałam się do ataku ale ten spadł. Tak spadł na ziemię. Jego ciało się mocno poszerzyło i po prostu spadł. Było to dziwne nie zaprzeczę.

Gdy czwarty zaczął biec w jego stronę ja wraz z chłopakami zostaliśmy w tym samym miejscu. Znowu wyczułam coś dziwnego spod ziemi. Zanim zdążyłam coś powiedzieć Naruto krzyknął.

-Gamakichi pod tobą! - Niestety gigantyczna żaba została przewrócona a spod ziemi wyszedł Obito atakując Naruto lecz Sasuke udaremnił jego atak.

Stanęłam za tą dwójką na wprost Obito.

-Nie ty tego dokonasz. To ja odetnę przeszłość!- Powiedział Sasuke a ja już wiedziałam o co chodziło. Niestety Obito wytworzył trzecią rękę i wraz z Naruto i Sasuke zostaliśmy złapani za głowy. Zaczął wytwarzać czarną wiązkę prowadząc ją w stronę naszych głów. Próbowałam się wyrwać ale nie mogłam. Tak jakby moje ciało zostało sparaliżowane. Jednak poczułam na plecach łapę z czakry. Należała do Naruto. Nie minęło nawet kilka sekund i zostaliśmy przeteleportowani do Minato.

-Myślałem że już po nas dattebayo - Powiedział z ulgą Naruto gdy wylądowaliśmy na ziemi.

- On jest za szybki. Jeszcze trochę mi zajmie przyzwyczajenie się do jego szybkości -Mrucze bardziej do siebie uaktywaniając technikę mojego klanu. Kekki genkan zalśniał na moich oczach a ja patrzyłam na Obito.

- Czemu on ciągle zmienia kształty?- Pytam zirytowana widząc jak znowu się przeobraża w coś dziwnego.

-Mysimy go pokonać dopóki nie jest w stanie w pełni kontrolować swojego ciała- Powiedział Minato a ja kiwnełam głową.

Obito wyciągnął przed siebie dłoń u wysłał wiązkę czarnej materi gdzieś dalej od nas. Jak ta materia się zderzyła z ziemią nastąpił wybuch. Patrzyłam na to aby zapamiętać jakie ataki może używać.

-Celowal w twojego klona tato? - Zapytał zdezorientowany Naruto.

-Raczej nie- Odpowiadam za niego.

Mocniej zaczęłam myśleć nad tym wszystkim. Analizowałam wszystko aż nie usłyszałam krzyk i imienia jakiejś osoby. Brzmiało ono Rin. Zerknęłam na Obito. Wyglądał jakby ktoś go rozdzierał od środka. Nie wiedziałam co zrobić. Robiło mi się go szkoda chodź był naszym wrogiem. Ale wyglądał tak jakby walczył z kimś od środka.

Po chwili znowu zmienił swoją postać. Wyglądał teraz bardziej jak człowiek. Czwarty chciał go zatakować więc krzyknęłam.

-To jest podstęp!- krzyknęłam lekko spanikowana.

Jednak było za późno. Ręką Minato została odcięta a czarna materia przetransportowana do nas. Obito ją uaktywnił przez co zaczęło nam święcić po oczach co oznaczało że zaraz wybuchnie. Wraz z Naruto i Sasuke schowaliśmy się w Sasuno.

Jednak gdy myśleliśmy że nic nam nie pomoże zjawił się drugi i przeteleportował wiązkę materii do właściciela gdzie ta wybuchła. Obok nas po wybuchu zjawił się drugi znowu.

-Bez obaw wykorzystałem do tego mojego klona- Powiedział uspokajająco a ja wzdycham z ulgą. -Gdy wcześniej go dotknąłem umieściłem na nim znacznik.

-Ale odjazd potrafisz naśladować technikę mojego taty staruszku o twarzy drugiego - Powiedział zafascynowany Naruto.

- On nie naśladuje. To jest jego technika ale twój ojciec ją przekrztałcił na swój sposób- Tłumaczę Naruto jakby było to oczywiste. Widziałam jak Tobirama jest zmieszany na komentarz Naruto.

-Wystarczy ,,panie drugi"- Powiedział.

Minato za plecami Naruto zaśmiał się delikatnie. Zaczęłam się rozglądać po południu walki.

- Pierwszy i Madara walczą -Mówię widząc małe postacie.

Nim się obejrzałam znowu pojawił się Obito. Każdy popatrzył na niego.

-Zdolal zablokować ten atak? - Zapytał drugi.

- Najwyraźniej tak - Skanuje go wzrokiem i nie widzę nawet zadrapania. - Będzie się trzeba wysilić aby mu coś zrobić - Stwierdzam i poprawiam włosy.

○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○

Przepraszam jednak mniej słów bo wyszło  733 ale nie mam pomysłu co dalej. Przepraszam.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 12, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nieznajoma Naruto Uzumaki x oc ( Wtrakcie )  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz