Wybiegłam z domu i skierowałam się do łudek. Wzięłam jedną i zaczęłam płynąć , może po pięciu albo po sześciu godzinach dopłynęłam do brzegu. Napiłam się wody uprzednio podwijając niebieską chuste i zaczęłam na razie spokojnie iść w strone lasu. Po 10 minutach marszu zaczęłam biedz. Biegłam może bez przerwy z 4 godziny ale potem zrobiłam sobie odpoczynek w koronie jednego z drzew, uprzednio na nie wskakując. Zjadłam i napiłam się wody , zeszłam na duł by rozstawić nicie do okoła mnie. Po rozwinięci prowizorycznych pułapek poszłam spać bo byłam zmęczona a był środek nocy.
Skip time
Obudziłam się przed świtem byłam wypoczęta bo na szczęście nic się nie działo w nocy. Zebrałam nicie i zaczęłam iść by rozprostować kości. Minęło trzydzieści minut i zaczęłam wbiegać po drzewie bo wyczułam czyjąś czakre. Zaczęłam skakać z drzewa na drzewo nie zwalniając , czakra którą wyczułam była po chwili do okoła mnie trochę się zdziwiłam ale wywnioskowałam że ktoś użył techniki podziału cienia, więc przyśpieszyłam. Dwadzieścia minut już uciekam i uciekam a czakra którą wyczułam zniknęła.
~ hymmm ten ktoś wyciszył czakre czy sobie odpuścił~Nie zaprzątałam sobie tym pytaniem głowy tylko się skupiłam na drodze i otoczeniu by mnie nikt nie zatakował .
Skip time
Biegałam raz po drzewach raz na ziemi z jakieś pięć godzin ale zrobiłam sobie przerwę na jedzenie i picie zawieszając chuste na szyi. Jak już zjadłam założyłam chuste spowrotem na twarz i doszłam do wniosku że musze coś upolować bo mam za mało jedzenia , więc zaczęłam chodzić po lesie aż nie zobaczyłam dzika który zaczą uciekać ale sprawnie i szybko żuciłam kunina i dzik już leżał. Podeszłam do leżącego i już nie żyjącego zwierzaka , wyjęłam kunina i poszłam rozpalić ognisko ale najpierw zbierając patyki. Już rozpaliłam ognisko więc podeszłam do nie żyjącego stwożenie wyjęłam kunina i zaczełam go patroszyć i obdzierać ze skóry. Po wycięciu mięsa a nie potrzebne resztki wyrzuciłam do dołu i je zakopałam. Już prawie skończyłam piec mięso ale wyczułam czakre taką dziwną na pewno coś pomieszanego z normalną i jakąś inną nie wiem jak to nazwać.
~ Hymm dziwne coś mi nie pasuje z tą czakrą ale mniejsze~ naciągnęłam chuste na nos i obróciłam się gotowa do ataku ale to co zobaczyłam mnie troche zdziwiło i zmartwiło? Zobaczyłam tam blondyna bardzo bladego, na policzkach miał po trzy blizny coś na wzór wąsów u lisa czy u jakiegoś kota, miał niebieskie oczy , dobrze zbudowany, ubrany był w pomarańczowo czarne spodnie i tego samego koloru bluze i miała ochraniacz z wioski liścia. Miał rozcięty policzek, krwawiącą rękę i czerwoną plamę na brzuchu.
Widziałam że zaraz zemdleje więc do niego podbiegłam w przeciągu sekundy przebyłam trase 10 metrów i pojawiłam się przy nim, łapiąc go przy okazji. Na szczęście że bo złapałam bo mógł zrobić sobie większą kszywde. Doczołgałam się do ogniska nie wiem jak ale dałam rade. Położyłam go na plecach a pod głowę włożyłam mu jakiś sweter , zdjęłam z niego bluze i zobaczyłam na jego brzuchu pieczęć i a obok niej ranę po wbiciu kunina a na ręce dosyć długą rane od ramienia aż do łokcie.
[n/a pieczęć na brzuchu jak by ktoś nie wiedział ]
Wziąłam pod uwagę to że mogą być uszkodzone organy i tętnica od razu wzięłam czystą wode i przemyłam je , potem szybo owinęłam rany bandażami i zaczęłam używać medycznego ninjutsu po kilku godzinach byłam wyczerpana ale nie dawałam za wygraną i leczyłam go dalej , gdy już zdecydowałam że jest w miarę dobrym stanie skończyłam go leczyć i ledwo żywa doczołgam się do plecaka i wyciągnełam dwa koce jednym przykryłam chłopaka a drugi podłożyłam pod niego. A sama poszłam rozwinąć nić by być w jakimś stopniu bezpiecznym , po tym opierając się o drzewo zastanawiając się skąd kojaże tego blondyna , nie zastanawiałam się za długo bo po chwili odpłynęłam w krainę morfeuszy .
CZYTASZ
Nieznajoma Naruto Uzumaki x oc ( Wtrakcie )
AcciónNIE CZYTAŁEŚ/AŚ MANGI LUB NIE OGLĄDAŁEŚ/AŚ ANIME TO NIE CZTAJ BO SĄ SPOILERY Z NARUTO SHIPPUDEN‼‼‼‼⚠⚠ Nazywam się Mayuko Kira mam niebiesko białe włosy troche za ramiona , jestem szczupła ,mam z 165 cm wzrostu i ładne fioletowe oczy . Teraz koniec o...