Część 24 (/▽\)

80 12 0
                                    

Po tym jak wyszłam z biura pokierowałam się w stronę ściany z głowami Hokage. Gdy byłam na miejscu usiadłam na głowie czwartego i patrzyłam w na zachód słońca który zaczął mi się zamazywać. Nie chciałam płakać ale nie mogłam przestać łzy same się wylewały. W tak krótkim czasie tracę trzy ważne mi osoby bez sensu to wszystko.Położyłam się i patrzyłam na pojawiające się gwiazdy na niebie. Jakiś czas później łzy się nie lały same z oczu więc postanowiłam poszukać blondyna. Wstałam z ziemi i podeszłam do krawędzi rozglądając się a po chwili zobaczyłam blond czuprynę siedzącą gdzieś daleko na ławce przed sklepem a obok niego siedzi chyba Iruka. Chwile jeszcze na nich patrzyłam aż w końcu zrobiłam krok do przodu spadając w duł. Spadałam może tak z 10 sekund aż musiałam się przygotować do lądowania. Przekręciłam się tak by być nogami do ziemi i lekko je ugięłam. Wylądowałam cicho niczym kot a do okoła mnie podniósł się lekko kurz. Otrzepałam się z kurzu i skierowałam się powolnym krokiem w stronę Naruto i jego nauczyciela.Nie śpieszyłam się bo wiedziałam że blondyn musi porozmawiać z Iruką. Po piętnastu minutach byłam nie daleko ławki i zobaczyłam że niebiesko oki siedzi już sam więc podeszłam.

-Hej-jak się odezwałam to chłopak popatrzył na mnie

-Hej- odpowiedział i odwrócił głowę a ja usiadłam obok niego.

- Jak się trzymasz?- zapytałam

- Bywało lepiej-zrobił przerwę - a ty jak się czujesz?

- Ehh przyzwyczaiłam się już do utraty bliskich- przerwałam- ale i tak to boli.

- Co zamierzasz teraz zrobić ?- zapytałam

- Pomyśleć i jakoś to przetrawić potem się zobaczy- odpowiedział

Może po godzinie siedzenia rozeszliśmy się do domów.

Skip time następny dzień

Obudziłam się o 9;16 więc miałam dużo czasu więc postanowiłam się przejść po wiosce. Wykonałam całą poranną rutynę , ubrałam się i wyszłam z mieszkania. Spacerowałam między stoiskami aż doszłam do pola treningowego i tam posiedziałam może z dwie godziny więc postanowiłam się zbierać. Byłam w centrum wioski i przechodziłam obok kwiaciarni.

- Oi Kira- zatrzymałam się i spojrzałam że woła mnie Ino

-Yo Ino co tam?- zapytałam

-Shikamaru cie szukał i mówił byś poszła do pokoju kodów obok siedziby Hokage- odpowiedziała mi blondynka.

- Dzięki za informacje- powiedziałam i zaczęłam biec w tamtym kierunku.

Byłam już przed budynkiem i zobaczyłam że jest otwarte okno więc usiadłam na parapecie. Zobaczyłam zdjęcie na którym był kod z pleców tej żaby. W pomieszczeniu znajdował się Shikamaru , Naruto i jakaś kobieta.

- Mówiliście że są tu same liczby a ja tu widzę jeden znak katakany- powiedział niebieskooki blondyn

-Katakany?- zapytała kobieta

- Gdzie?- dopytał Nara a Naruto mu pokazał -O czym ty mówisz? To chyba dziewiątka nie?- zakłopotany się Shhikamaru

- Łatwo pomylić się z dziewiątką ale to nie liczba tylko znak oznaczający ''ta''- powiedziałam a wszyscy jak jeden mąż spojrzeli na mnie a ja zeskoczyłam z parapetu podchodząc do nich

- Dokładnie tak - potwierdził Uzumaki

- Dlaczego sądzicie że to znak katakany ''ta''?- zapytała okularnica

- Ero-senii cały czas pisał książki. W końcu był pisarzem. Kiedy z nim podróżowałem dawał mi swoje rękopisy do czytania. Zawsze pytał o moją opinię. Były cholernie nudne. - odpowiedział

- U mnie było to samo - powiedziałam - Czyli wniosek jest prosty. - wszyscy popatrzyli na mnie- Szyfr kodu będzie w najnowszej książce Jirayi.

- Zdaje się że to tej szukacie- powiedział znajomy głos

-Yo Kakashi- powiedziałam

Po jakimś czasie kod był rozwiązany ale w środku zwijałam się z śmiechu bo twarz Kakashi'ego mnie rozwalała bo musiał czytać fragmenty książki.

- Nie ma wśród nich tego prawdziwego- zaczęłam się zastanawiać co może to oznaczać.

Skip time

Byliśmy u Hokage i byłam tam ta stara ropucha.

- Żaden z nich nie jest podobny do Nagato- tu przestałam słuchać to tylko tyle mnie interesowało.

Oi matte matte ( czekaj czekaj ) pamiętam już kiedyś rozmawiałam na temat Akatsuki z Itachi'm.

Wspomnienia

Siedze z Itachi'm pod drzewem i patrzymy się w koronę drzewa.

- Itachi?- zapytałam

- Hm?- mrukną

- Kim jest Pain?

- Jest on jakby to powiedzieć szefem ale on jest tylko jakby to powiedzieć lalką ale nie do końca. Jest to ciało ale kontrolowane przez kogoś z zewnątrz. Osobą która kontroluje te ciała to Nagato - odpowiedział

Koniec wspomnień

- Właśnie miałem po was przyjść- te słowa wyrwały mnie z przemyśleń a ja spojrzałam na ropuchę pytająco- Chcecie nauczyć się senjutsu?- zapytał a ja przytknęłam bo wiedziałam co to jest za technika.

- Uważam że tylko wasza dwójka jest do tego zdolna Naruto , Kira- mówiła stara ropucha

- Chcecie pomścić Jiraye?

- Oczywiście !- powiedziałam na równi z Naruto

- To chodzicie ze mną

Skip time

Po spakowaniu się byłam już pod bramą konohy wraz z żabami, Shikamaru, Sakurą, Tsunade i Naruto.

Zaczęliśmy się żegnać i po chwili zniknęliśmy w kłębie dymu.( Ja , Naruto i żaby) 


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dziękuję za tyle gwiazdzek i wyświetleń ~( ̄▽ ̄)~* do zobaczenia moje kruszynki 

Nieznajoma Naruto Uzumaki x oc ( Wtrakcie )  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz