Nieznajoma Naruto Uzumaki x oc ( Wtrakcie )

Część 21(′д｀σ)σ

Siedzę przywiązana do krzesła już chyba od godziny na nie wygodnym krześle i nic nie mówią. Jak się pytają co wiem to odpowiada im cisza lub ,, Ja nic nie wiem '' albo ,, Nie powinno was to interesować''. Widzę jak Tsunade aż kipi z złości ale nic sobie z tego nie robię. Bo co ona może mi zrobić jedyne co umie robić to pić i leczyć . Od godziny mi powtarza te same pytania co mnie już irytuje te ciągłe ,, Wiesz gdzie jest Sasuke?'' albo ,, Skąd to wszystko wiesz?''. I znowu zapytała się o to samo to już nie wytrzymałam.

- Chuj was to interesuje , niby tak się za nim uganiacie a tu wystarczyło poszukać a nie - Krzyknęłam wkurzona i do tego przez przypadek uaktywniłam kekkei genkai które wyglądało tak

ale szybko zamknęłam oczy modląc się by tego nie zobaczyli.Ale jednak moje modlitwy nie zostały wysłuchane bo Tsunade do mnie podeszła.

- Sharingan!?- zapytała a ja miałam sobie walnąć piątkę z czołem.

- Jaki że sharingan. Jak jest czerwone to od razu że sharingan?- zapytałam

- To co to jest?

- Coś najwyżej podobnego nie wiem jak to nazwać ale to jest z mojego klanu- powiedziałam od niechcenia. To polega na praktycznie tym samym co sharingan ale się lekko rożni. Po prostu mogę widzieć przez obiekty, wszystko widzę wolniej i robię szybciej jakie kolwiek ruchy , szybko przyzwyczajam się do ataków przeciwnika i mogę go unieruchomić każdy obiekt wystarczy że na niego spojrzę takie jak jest w powietrzu i z wielką prędkością.

- Dobra czyli zaczęłaś gadać. To powiedz mi gdzie jest Sa- - tu jej przerwałam

- Tego nie wiem a nawet jak wiem to wam nie powiem- powiedziałam z wrednym uśmiechem

- Dobra dosyć tego , chciałam po dobroci ale jak nie to nie- powiedziała i wyszła

Po jakieś 10 minutach weszła osoba której nie chciałam widzieć nigdy w życiu widzieć. Tą osobą był

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

..

.

.

.

.

Danzo