Część 19 ヾ(⌐■_■)ノ♪

75 10 0
                                    


Naruto leżał na ziemi . Nie ruszał się. Przestraszyłam się , chciałam tam podejść i sprawdzić co z nim ale nie mogłam. Spojrzałam na Sai'a też się nie ruszał. Mój wzrok powędrował na Saske , był on cały w błyskawicach ale one po chwili zniknęły. Yamato stał po lewej stronie kruczowłosego a Sakura po prawej . Dziewczyna zaczęła na niego biec zbierając czakrę w ręce , Głupia przecież nie ma z nim szans pomyślałam i obserwowałam jej poczynania . Widziałam jak Saske chce się zamachnąć kataną ale Yamato uniemożliwił mu to zatrzymując Sakurę i atakując chłopaka. Ale stało się coś dziwnego kunin Yamato nie zablokował ataku bo katane przeniknęła przez co sensei miał wbitą katanę w ramie a na niej były błyskawice.

Stałam tak i się zastanawiałam jak to będzie gdy będę chciała wrócić do wioski. Moje rozmyślenia przerwało '' uderzenie '' czakry. Spojrzałam w miejsce gdzie wyczułam tą czakrę i okazało się że tam był Naruto ale zamiast mieć niebieskie oczy miał je czerwone. Ale po chwili zniknęły a Naruto zaczął wstawać podobnie jak Sai . Kapitan wykorzystał nie uwage Saske i wyciągną z siebie katane przy okazji zamykając kruczowłosego w kopule z drewna z której po chwili się wydostał i wylądował obok mnie. Po jakiejś chwili znowu zaczęła się jakaś kłótnia.

Sasuke zaczął składać jakąś pieczęć i podniósł rękę do góry a ja instynktownie się trochę cofnęłam się do tyłu a dosłownie po sekundzie stał tam Orochimaru trzymając jego rękę mówiąc że nie jest to potrzebne. Po chwili zjawił się Kabuto i zaczęliśmy znikać a ja ukradkiem stworzyłam klona który tam został.

Pov Klon Kiry

Gdy mój oryginał znikną wraz z tamtą trojką postanowiłam wyjść z ukrycia zeskakując z góry byłam za plecami pozostałych.

Naruto zaczął płakać więc postanowiłam podejść bliżej ale usłyszałam głos zielonookiej.

- Płacz ... płacz nie zwróci nam Sakuke - zrobiła przerwe -Jestem z tobą razem będzie nam łatwiej

- Wiesz mówisz że płacz wam go nie zwróci a sama płaczesz. Nie sądzisz że to trochę samolubne mówiąc by nie płakać a sama to robisz- podeszłam do Naruto kładąc mu rękę na głowie a ten tylko podniósł głowe i na mnie popatrzył

- Jak śmiesz tak mówić zdrajco ty - krzyknęła

- Ej to że poszłam z własnej woli to nie znaczy że jestem zdrajcą- wstałam i pomachałam lekceważąco ręką- Ale mów sobie co chcesz jak skończę to co zaczęłam mam zamiar wrócić do wioski choć nie wiem czy będę tam mile widziana- zrobiłam przerwe by pomyśleć - W sumie na mnie się drzesz że jestem zdrajcą a Saske to co , poszedł do Orocimaru po to by zabić Itachi'ego- - tu zostało mi przerwane

- Skąd wiesz że chce zabić Itachi'ego? - zapytał podejrzanie Yamato

- Mam swoje informacje jak i znajomości więc nie powinno was to interesować -schyliłam się by zacząć leczyć Naruto - Są dwa powody dla których poszłam z Orochmaru jest to obietnica złożona przyjacielowi i opanowanie techniki. Martwić się nie muście bo nie chce być wrogiem i nim nie jestem a jak bym była zachowywała bym się tak samo jak on- skończyłam leczyć Naruto więc poszłam do Sai'a . Wszyscy się na mnie patrzyli nie dziwie się - Moge was zapewnić jak zabije brata - tu posmutniałam - Będzie jeszcze gorszy niż wcześniej ale przez jakiś czas aż nie zabije jeszcze jednego człowieka a po tym będzie tylko lepiej- skończyłam leczyć Sai'a więc poszłam do Yamato - To nie będzie wasze ostatnie spotkanie jak i walka ale walka która go zmieni nastąpi w swoim czasie. A tą walkę stoczy z Naruto swoim najprawdziwszym przyjacielem- Skończyłam leczyć Yamato więc podeszłam do Naruto który patrzył na mnie z zdziwieniem

- Skąd wiesz że to wszystko się stanie ? Skąd pewność że Orochimaru nie przejmie jego ciała skąd pewność że uda mu się zabić brata skąd pewność że się zmieni ? - zapytał Naruto

- Tak jak mówiłam ja wiem swoje i mam swoje informacje i tak dalej więc nie martw się o nic.

A teraz już czas na mnie- Potargałam włosy blondynowi - Do zobaczenia za jakiś czas mam nadzieje że nie karzecie mnie zabić jak wrócę do wioski . Bay bay

Powiedziałam i zniknęłam

Pov Naruto

Czuje się beznadziejnie . Kira nie wróci. Jedyna osoba która zna mnie najlepiej chociaż krótko się znamy. Czuje w sobie jeszcze większą pustkę. Dlaczego po odejściu Kiry czyje się jeszcze gorzej. Nie rozumiem tego.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Przepraszam że nie było rozdziałów ale trochę się u mnie działo i nie  miałam jak 

Szczęśliwego Nowego Roku życzę wam wy moje kruszynki (ノ◕ヮ◕)ノ*:・゚✧

Nieznajoma Naruto Uzumaki x oc ( Wtrakcie )  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz