Gdy para leżała w łóżku pod kołdrą przytuleni do siebie, nagle rozległo się po pokoju głośne pukanie do drzwi.
-Hej Bakugo! Midoriya! Mogę wejść?!- Usłyszeli głośny krzyk Kaminariego.
Midroiya widząc że chłopak usiłuje się dostać do środka, jedynie szczelniej zakryła kołdrą swoje nagie ciało, kręcąc przy tym głową.
-Ej no otwórzcie!
-SPIERDALAJ, NAWET SIĘ NIE WAŻ TU WCHODZIĆ!- Krzyknął Katsuki wstając z łóżka oraz zakładając na siebie spodnie.
-No co jest?! Czemu wpuścić mnie nie chcecie? Ruchacie się czy co?!
-A co popatrzeć byś chciał?- Odpowiedział podchodząc do drzwi. Przed otwarciem drzwi spojrzał na dziewczynę, która dalej siedziała pod kołdrą i piorunowała go wzrokiem.
-Nie no coś ty! Ale weź już te drzwi otwórz!
Bakugo otworzył drzwi i wyszedł na korytarz zostawiając Midoriyę samą w pokoju.
-Nie krzycz już tak bo on tam śpi.
-Hę? Nie mogłeś tak od razu?
-Nie. Dobra czego chciałeś?
-Przyszedłem się zapytać czy nie chcecie za godzinę pójść z nami do domu Momo bo chcemy zrobić sobie małą "Imprezę", a nikogo u niej nie będzie.
-Co wy znów do cholery wymyśliliście?
-No wiesz, mamy wolne, wielką chatę która stoi pusta, Dwadzieścia osób którzy nic do roboty nie mają... To jak idziecie z nami?
-Może i pójdziemy.
-Serio?! Sądziłem, że odmówisz!
-Zaraz mogę zmienić zdanie.
-Nie no spokojnie.
-Dobra coś jeszcze?
-W sumie to tyle, będziemy na was czekać o dziewiętnastej w salonie bo wszyscy razem idziemy.
-Tsa.- Mruknął i wrócił do pokoju, zamykając za sobą drzwi.
Pierwsze co zauważył to było to, że Midoriya już nie leżała w łóżku, a była w łazience i najprawdopodobniej brała prysznic. Więc chłopak, by nie marnować czasu zaczął sprzątać po ich wcześniejszej "zabawie". Gdy dziewczyna wyszła z łazienki chłopak akurat kończył ścielić łóżko.
-Posprzątałeś?
-Jak widać. Deku idziemy dziś na imprezę?
-Hm? imprezę?
-Ta, tylko nasza klasa tylko będzie u tej całej mądrali w domu.
-U kogo?
-No tej, jak jej tam było... Co tworzy rzeczy.
-Yaoyrozu?
-Chyba. No mniejsza Pikachu organizuje, bo tamta ma wolną chatę a im się nudzi. To chcesz iść?
-Skoro ma być tylko nasza klasa... To możemy.
-To się szykuj bo masz jakieś czterdzieści minut.
-Serio? To ty powinieneś się sprężyć raczej.
-A co nie podobam ci się?- Powiedział podchodząc do dziewczyny.
-Podobasz, ale umyć się powinieneś.- Stwierdziła uśmiechając się delikatnie.
-Czy ty usiłujesz mnie obrazić?
-Jak ja tylko fakty stwierdzam.
-Yhym...- Mruknął podchodząc do szafy po czyste ubrania.- Czy ty znów zabrałeś mi ciuchy?
CZYTASZ
BakuDeku
FanficNie odpowiadam za zrytą głowę!!! Jest to moje pierwsze opowiadanie i jest okropne moim zdaniem, a zostaje tu ze względu na sentyment. Większość opowiadania jest o tym, jak Deku jest... ekhem kobietą. Zażaleń nie przyjmuje. A co gdyby Deku zostałby p...