Gdy wybiła dwudziesta, wszyscy zaczęli się zbierać przy wigilijnym stole, jednak brakowało tam dwóch osób.
-Gdzie oni są?- Zapytała Mina.- Przecież Midoriya chodzić nie może.
-Są u Katsukiego, zaniosłem do niego młodego bo chciał z nim pogadać.
-To idź po nich!- Rozkazała różowo-włosa.
-Nie zaczniemy przecież gdy nie ma tu wszystkich.- Stwierdziła Yaoyorozu.
-Ja mogę po nich iść, i tak muszę podejść do swojego pokoju.- Powiedział Shoto kierując się w stronę schodów.
-Dobra tylko wracaj szybko.- Zawołała jeszcze Uraraka.
Todoroki pierw skierował się do swojego pokoju gdzie podłączył do ładowania telefon i go wyciszył z racji że jego ojciec wysyłał mu miliony wiadomości. Następnie skierował się do pokoju Katsukiego i zapukał, jednak nie usłyszał odzewu. Więc ponowił czynność jednak dalej nic. Gdy za trzecim razem usłyszał ciche i zagłuszone "Spierdalaj" stwierdził że uchyli drzwi od pokoju by przekazać informację przyjaciołom.
-Już przygotowaliśmy wszystko, a Yaoyorozu powiedziała że nie zacznie bez was.- Powiedział, dopiero po chwili zauważając że oboje śpią.
-Hę? chyba przez sen to powiedział.- Stwierdził Shoto, i wyszedł z pokoju.
Gdy wrócił do salonu zastały go niemal że od razu pytania typu; "gdzie oni są?", "za ile będą?", "Zaraz wystygnie za ile będą?" i tym podobne.
-Raczej nie przyjdą.- Powiedział w końcu Shoto gdy pozwolili mu dojść do słowa.
-Ale jak to młody tak się cieszył na wigilię!- Zawołał zdziwiony Denki pamiętając jak chłopczyk zamęczał go tym tematem.
-Obydwoje śpią.- Dodał po chwili gdy blondyn się uciszył.
-W sumie się nie dziwię.- Stwierdziła Momo.- Midoriya dopiero wybudził się ze śpiączki no a Bakugo przez ostatni tydzień spał tylko kilka godzin.
-Serio?- Zapytał Aizawa który najwidoczniej nie wiedział jak jego uczeń zaniedbał swoje potrzeby.
-No z tego co zauważyliśmy to tak.- Powiedział Kirishima.- Ostatnio był jakiś dziwny...
-To znaczy?- Spytał nauczyciel.
-No całe dnie siedział u Deku.- Zaczęła Mina.
-Widziałem jedynie jak śniadanie jadł i to nie zawsze. A mówiłem mu żeby lepiej się odżywiał.- Wtrącił się Iida.
-No i ja zauważyłem że Bakubro w nocy nie śpi. Gdy go spytałem o to czemu nie śpi to mówił jedynie że wydaje mi się albo że zasnąć nie mógł.- Dopowiedział Kirishima.
-A co najdziwniejsze- Zaczęła Ochaco.- To, to że mało kogo wyzywał.- Gdy to powiedziała kilka osób potwierdziło jej słowa cichym "Racja", "No bez kitu".
-Ostatnio miałem tyle na głowie że nawet nie zauważyłem- Stwierdził czarnowłosy drapiąc się po głowie.- Będę musiał z nim jutro porozmawiać i zapytać dlaczego tak postępował.
-A mi się wydaje że po prostu martwił się o Izuku.
-Masz rację Uraraka, też tak sądzę.- Potwierdziła Mina.- To takie słodkie!!!
-Co słodkie?- Spytał Izuku przecierając zaspane oczka.
Bakugo właśnie wszedł do salonu niosąc lekko zaspanego chłopca.
-A to wy nie spaliście?- Zapytał Kaminari.
-A co cię to?- Odgryzł się Katsuki.
-Chciałem przyjść na wigilię!!- Krzyknął wesoło chłopczyk, całkowicie się rozbudzając.
CZYTASZ
BakuDeku
FanficNie odpowiadam za zrytą głowę!!! Jest to moje pierwsze opowiadanie i jest okropne moim zdaniem, a zostaje tu ze względu na sentyment. Większość opowiadania jest o tym, jak Deku jest... ekhem kobietą. Zażaleń nie przyjmuje. A co gdyby Deku zostałby p...