13

3.2K 148 123
                                    

-Co tam się do cholery stało?!?- Zawołał Kaminari widząc zmartwionych Przyjaciół.

-Midoriya... On..- Zaczęła Mina nie mogąc dokończyć zdania.

-Co z nim?!?

-On... Został... Zgwa-zgwałcony.- Wykrztusiła z siebie po czym wybuchła niekontrolowanym płaczem.

-Co?!? Skąd to wiesz?!?- Wypytała Uraraka podchodząc do różowowłosej i przytulając ją.

-Widzieliśmy!- Krzyknęła wybuchając na nowo płaczem.

-Bakugo, dopadł tego oblecha który jej to zrobił.- Odezwał się Kirishima.- Prawie go zabił.

Na słowa czerwonowłosego każdy w klasie zamilkł. Nikt nie pytał o nic więcej, każdy siedział cicho pogrążony w swoich myślach.

W tym samym czasie Bakugo wraz z Aizawą dotarli prawię do gabinetu Recovery girl.

-So-sorze.- Odezwała się dziewczyna, znajdująca się na rękach Katsukiego.

-Tak?

-Może pan nie mó-mówić mojej ma-mamie?

-Dlaczego?

-Nie chcę by się ma-martwiła...

Aizawa nie odpowiedział swojemu uczniowi z dwóch powodów. Po pierwsze nie mógł mu tego obiecać a po drugie wchodzili do gabinetu pielęgniarki.

-co tak wbiegacie? Co się jej stało?

-Została zgwałcona.

-O matko, chłopcze połóż ją tu na łóżku i dzwońcie po policje i pogotowie.

-Nie!- Krzyknęła zielonowłosa.- Nie na policje...

-Ale.- Chciał się odezwać nauczyciel jednak Izuku nie pozwoliła mu dokończyć zdania.

-Nie! bo wtedy Kacchan będzie miał problemy.. Przeze mnie.. Z mojej winy..

-To nie jest twoja wina zrozumiano?- Powiedział Katsuki kucając przed łóżkiem.- Zrobiłbym mu to jeszcze raz gdybym miał okazję. Żałuję tylko że on jeszcze żyje.

Dziewczyna patrzyła na chłopaka z lekkim zdziwieniem, przerażeniem a jednocześnie z wdzięcznością, po nie długiej chwili mocni go przytuliła przy czym jęknęła z bólu.

-Dzię-dziękuje- Wydusiła z siebie a w jej oczach znów pojawiły się łzy, po czym znowu zasyczała z bólu.

-Co jest?!?- Zapytał przerażony chłopak, odsuwając się od niej.

-Boli.. Brzuch..

-W którym miejscu?- Odezwała się starsza kobieta podchodząc do poszkodowanej.

-Dół.. Tu..- Wyjąkała wskazując na podbrzusze.- Uderzył mnie kilka razy. To pe-pewnie dlatego..

-Aizawa zadzwoń po tę pogotowie! Nie jestem wyszkolona w takich sprawach!

Po chwili do gabinetu wparował Vlad King niosąc na rękach pobitego ucznia.

Izuku jako pierwsza zauważyła osoby które weszły do pomieszczenia i z piskiem zakryła się ciałem blondyna przytulając go mocno.

-Co się stało?- Zapytał niczemu nieświadomy Bakugo, który siedział plecami do drzwi.

-On, on t-tu je-jest.- Wyjąkała z ledwością.

-Potrzebna pomoc, został brutalnie pobity.- Powiedział mężczyzna kładąc chłopaka na łóżku obok Midoryi, która zaczęła się cała trząść i wybuchła płaczem.

BakuDekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz