23

1.9K 72 68
                                    

///W tym samym czasie///

-C-co jest?- Zapytał Katsuki budząc się.- Gdzie ja..? DEKU!- Krzyknął podrywając się dosiadu.

-Bakugo? Obudziłeś się w końcu. Gdzie jest Midoriya? 

-Ten czarny! Muszę mu pomóc!

-Bakugo! Powiedz mi pierw co wiesz- Rozkazał Aizawa pszytrzymując blondyna w łóżku.

-Nie będę bezczynnie tu siedział!

-Już jej szukają. Jednak pomóż nam i powiedz co się stało.

-Zawiodłem go! Miałem go ochronić! A kurwa ten czarnuch od płomieni mnie uśpił!

-Czarnuch od płomieni?

-No kurwa ten z ligi złoczyńców! Ile ja spałem?

-Trzy godziny może..

-TRZY? Mógł go już gdzieś wywieść!

-Bakugo spokojnie. Wszyscy już poszukują Midoryi.

-JAK JA KURWA MAM BYĆ SPOKOJNY?! Puszczaj mnie! Sam go znajdę!- Krzyczał wyrywając się z bandaży nauczyciela.

-Bakugo! Znajdziemy ją do soboty. A ty się uspokój i siedź spokojnie nie przeszkadzając nam w pracy.

-Siedzieć spokojnie? No ty chyba sobie kurwa żarty robisz!

-Zaangażujemy cię w misje odzyskania jej. Ale na razie musisz czekać.

-JAK CZEKAĆ?!

-Normalnie, w innym wypadku możesz zaszkodzić.

Ich rozmowę przerwał dzwonek telefonu czarnowłosego.

-Zaczekaj tu i się nie ruszaj.- Rozkazał po czym uwolnił Katsukiego i odszedł kilka kroków od łóżka, po czym odebrał telefon.- Tak? O co chodzi?... Macie coś?... Rozumiem... Tylko tyle? Czas nas goni... Dobrze, daj mi znać jak coś więcej się dowiesz.

Bakugo uważnie nasłuchiwał się rozmowy swojego nauczyciela, jednak za dużo z niej nie wyniósł, jedynie tyle że była mowa o zaginionej.

-Czego się dowiedziałeś?- Odezwał się niemalże od razu gdy tylko zauważył, że Aizawa zakończył rozmowę.

-Znamy już mniej więcej miasto w którym mogą przebywać.

-TYLKO MIASTO?! GDZIE TO JEST?!

-Nie powiem ci nic więcej, dopóki nie będzie planu odzyskania jej.

-No kurwa jaja sobie ze mnie robisz? Chce wiedzieć co się z nim dzieje do cholery!

-Jeżeli nie dasz sobie teraz spokoju, to zapewniam cię że najbliższe co usłyszysz o niej to jest to że już została uratowana i to bez twojego udziału.

-No kurwa chyba nie!

-A żebyś wiedział lepiej daj sobie spokój i na razie wracaj do akademika, reszta już wie o jej porwaniu.

-Tylko o tym?

-Wiedzą tyle, że zostaliście napadnięci, ciebie uśpiono a ją porwano.

-Czekaj... Porwali go bez większych problemów? Nie bronił się?

-Na miejscu zdarzenia, policja znalazła jeszcze jedną pustą fiolkę od środków nasennych i to w pobliżu miejsca w którym ciebie znaleźliśmy. Moim zdaniem, jak także zdaniem policji, podbiegła ona do ciebie, gdy straciłeś przytomność po czym ją także uśpili.

-Boże co za debil! Kazałem mu spierdalać!- Wykrzyczał załamany, tym co usłyszał.

-No cóż, jednak sądzę, że i tak została by porwana.

BakuDekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz