Właśnie wybiła siódma rano. Resztę nocy tak samo Izuku jak i Katsuki nie zmrużyli oka. Blond włosa dziewczynka nie zezwoliła żadnemu z trójki chłopców usnąć. Katsuma był zmuszony do niespania, z resztą jak jego rodzice którzy w duchu przeklinali charakter swojej córki. Jak się w końcu uspokoiła i zaprzestała niekończących się wrzasków.
-Dzięki bogu, że ich pokój jest wygłuszony...- Jęknął zielonowłosy, kończąc usypiać syna.
-Pierdole. Ona ma gorszy charakter niż ja...- Mruknął wpół śpiący czerwonooki.
-Czyżby? Natomiast Katsuma jest jeszcze bardziej pogodniejszy niż ja chyba.- Odłożył chłopczyka do łóżeczka. Zaraz obok tego w którym wypoczywała Izumi.
-Tak. To wygląda jakby ona nienawidziła świat za ich obu naraz!
-Taaa... A Katsuma wszystkich kocha za ich obu.- Zaśmiał się zielonowłosy. Zabrał z wiszącej półki rzekomy tablet, który obsługiwał kamerę zamontowaną w pokoju dziecięcym.- Idę do kuchni po kawę. Też idziesz?
-A dzieciaki?
-Mam ze sobą całodobowy monitoring, jak będę chciał to usłyszę ich i nawet przez mikrofon im odpowiem.- Pokazał nie za duży ekran, na którym widniał obraz przedstawiający pokój.
-Ale zajebiste!- Zawołał podekscytowany wchodząc do swojego pokoju.- Wszystko widać..
-Taa... a jak włączysz tu.- Wskazał palcem na niebieski przycisk.- Będzie przychodzić powiadomienie jeżeli się obudzą. Natomiast ten odpowiada za alarm w razie jakby ktoś wszedł tam podczas naszej nieobecności.
-Kurwa wolność! Ale w ogóle na jakiej zasadzie to działa?- Spytał jednocześnie opuszczając pokój, dalej zapatrzony w urządzenie.
-To z tym budzeniem? Jak czujniki wykryją hałas lub szamotaninę przekazują sygnał. Natomiast jeżeli chodzi ci o intruzów, to wcześniej przed uruchomieniem funkcji podajesz liczbę osób znajdujących się tam. Jeżeli czujniki wykryją kogoś nowego też zaalarmują.
-Zajebiste. Skąd to masz?
-Aizawa dał mi jeszcze w szpitalu.- Powiedział głośno ziewając. Po czym oboje zaczęli schodzić po schodach.
Katsuki włączył obydwie funkcje i schował "tablet", a szczerze mówiąc raczej telefon. Do kieszeni spodni. Nastolatkowie po chwili znaleźli się w kuchni, gdzie zastali Kaminariego, Kirishimę, Ashido a także Sero, którzy właśnie zalewali swoje napoje.
-Hejka!- Przywitała się różowowłosa.- A wy co tacy nie wyspani?
-Izumi nie pozwala nikomu spać...- Wyżalił się zielonowłosy siadając obok.
-Izumi? Ja tam wczoraj ciebie najbardziej słyszałem.- Zaśmiał się czerwonowłosy.- Ciesz się, że to była dopiero dwudziesta pierwsza bo inaczej bym się do was przeszedł.- Dopowiedział dalej się śmiejąc i zajął miejsce tuż obok kosmitki która siedziała po prawej stronie Izuku.
-A co dołączyć się już chciałeś?- Prychnął Katsuki szykując sobie jak i też swojemu partnerowi kawę.
-No co ty... Ja? Skądże...- Powiedział lekko zamyślony.
Deku słysząc ich rozmowę sam lekko się zarumienił oraz zawstydził.
-Teraz to ja się cieszę, że zamieniłem tamten pokój! Piętro wyżej tylko raz cię usłyszałem.- Roześmiał się Kaminari, przez co chłopak załamany już tą całą sytuacją zakrył czerwoną od rumieńców twarz.
-Agh, zamknijcie się w końcu!- Mruknął pod nosem dalej zawstydzony nastolatek.
-No właśnie! Dajcie mu spokój co? A ty Kirishima...- Zwróciła się w stronę przyjaciela.- A ty co się tak rozmarzyłeś? Zakochany czy jak?
CZYTASZ
BakuDeku
FanfictionNie odpowiadam za zrytą głowę!!! Jest to moje pierwsze opowiadanie i jest okropne moim zdaniem, a zostaje tu ze względu na sentyment. Większość opowiadania jest o tym, jak Deku jest... ekhem kobietą. Zażaleń nie przyjmuje. A co gdyby Deku zostałby p...