𝟎𝟗

638 52 5
                                    

⋆⋆⋆

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

⋆⋆⋆

16:20

Ni-ki:
I jak tam po spotkaniu?
Mam nadzieję że się nie rozpłakała jak wyszedłeś haha
.
Sunoo?
Odpisz jak będziesz mógł
Dostarczono

18:36

Ni-ki:
Halo?
Sunoo hyung~
Dlaczego nie odpisujesz??
Zaczynam się martwić...
Dostarczono

20:56

Ni-ki:
...
Jak będziesz miał chwilę to napisz
Nie będę ci już spamił
Najwyraźniej sobie tego nie życzysz bo mi nie odpisujesz |
Najwyraźniej sobie tego nie |
Najw |
Dostarczono

Przez kilka godzin nie było kontaktu z Kimem. Irytowało to Japończyka niezmiernie, martwił się o niego. Nawet nie zauważył, jak ta zwykła internetowa znajomość zaczęła być dla niego ważna. Zaczynał nie wyobrażać sobie codzienności bez wymiany małych wiadomość typu "Hej, jak się masz, mam nadzieję, że ten dzień będzie dla ciebie dobry".

Ubrał się w cieplejsze ciuchy i wyszedł na spacer. Podczas schodzenia z klatki schodowej włożył do swoich uszu jego słuchawki i włączył swoją ulubioną playlistę. Chciał uspokoić swoje myśli, które wyraźnie dawały mu sygnały, że martwił się o starszego chłopaka.

Przypomniał mu się jego zdjęcie na profilowym. Nie wydawał się jakby miał jakieś zdolności samoobrony. Był typem delikatnej, niezbyt męskiej budowy ciała. Przez myśl mu nawet przeszło, że gdyby miał kłopoty, Riki od razu byłby gotowy pobiec na miejsce zdarzenia i ochronić go nawet swoim własnym ciałem. Szybko jednak otrząsnął się z tych myśli. W końcu nie znali się dłużej, niż półtora miesiąca. Nie mógł się aż tak przywiązać zwłaszcza przez internet, no nie?

Ruszył przed siebie do tylko sobie znanego miejsca. Chciał uciec od myśli i pałętającego się w jego głowie chłopaka. Niedługo po tym jak wyszedł z mieszkania, znalazł się na obrzeżach miasta. Było tam pełno bloków nadających się tylko do rozbiórki. Widział, że nikt już tam nie mieszkał, dlatego wszedł na teren jednego z pięciopiętrowych bloków i po chwili znalazł się w środku. Drzwi były zepsute i widać było że jakaś osoba otworzyła je za pomocą łomu. Nie było ochroniarza - on swoją budkę miał dopiero dwa bloki dalej, skąd nie mógł zauważyć chłopaka.

Riki wszedł szybkim krokiem na najwyższe piętro, po drodze napotykając się na zawalone ściany i otwarte dziury w tych jeszcze stojących. Po chwili zauważył drzwi na dach, gdzie się kierował. Drzwi po lekkim oporze ustąpiły mu i niemal od razy poczuł jak przenikał go na wskroś zimny wiatr. Tego kwietniowego wieczoru było strasznie zimno, co było lekko zaskakujące.

Zapowiadało się na deszcz. Ciemne chmury wisiały nisko na niebie zasłaniając księżyc. Jedynym źródłem światła były niskie latarnie, ale nie sięgały one do dachu budynku. Nishimura odetchnął głęboko i za pomocą latarki w telefonie usiadł bezpiecznie na krawędzi budynku, tak aby mieć widok na zamieszkałą część miasta, która migotała milionem świateł, przy tym uważając, aby ochroniarz jakimś cudem go nie zobaczył.

Zgasił latarkę i zaczął przyglądać się widokowi. Był zestresowany. W szkole nie powodziło się, ciągłe sprawdziany, odpowiedzi i kartkówki dawały mu w kość. Mimo wszystko chciał zdać do następnej klasy. Parę razy z powodu braków wiedzy, zwłaszcza z humanistycznych przedmiotów, złapał się na pisaniu do swojego przyjaciela o pomoc. Jednak nie chciał go wykorzystywać.

W zasadzie sam nie widział czego chciał od Sunoo. Rozumiał, że oboje mieli dużo barier do przeskoczenia, aby się lepiej poznać i zrozumieć nawzajem. Jednak, jeśli starszy również będzie tego chciał czuł, że mógł kompletnie otworzyć się na niego. Na razie jedyne czego od niego oczekiwał było zainteresowanie i chęć kontynuowania ich znajomości. Jednak dzisiaj zaczął wątpić w starszego.

Gdzieś z tyłu głowy miał cichą nadzieję, że tylko telefon się mu rozładował i za chwilę zadzwoni do niego, aby opowiedzieć mu o spotkaniu. Jednak jego cały czas włączony telefon milczał.

Było mu trochę głupio. Może jednak udała mu się ta randka, zakocha się w tej dziewczynie i będą szczęśliwą parą. Nie chciał mu życzyć źle, dlatego nie ważne co by się stało będzie szczęśliwy ze szczęścia osiemnastolatka. Jednak widział, że wtedy Sunoo miałby mniej czasu dla niego i raczej już nie zrobią żadnych kroków w przód w ich znajomości. Będą dla siebie wciąż nieznajomymi z internetu.

⋆⋆⋆

❝𝐁𝐥𝐨𝐨𝐦 𝐥𝐚𝐭𝐞𝐫 𝐭𝐨𝐠𝐞𝐭𝐡𝐞𝐫 | 𝐒𝐮𝐧𝐤𝐢❞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz