⋆⋆⋆
Sunwoo nie lubił się ze swoją matka. Od zawsze w ich domu panowały kłótnie, które zakończyć potrafił tylko jego ojciec. Był tym łagodniejszym rodzicem, ale zawsze przyznawał swojej żonie rację. Dopiero gdy kurz opadał, przychodził do syna i mówił, żeby nie przejmował się kobietą, bo jak to żartobliwie na poprawę humoru, mówił "ma wieczny okres".
Randka w ciemno również była jej pomysłem. W końcu Sunoo miał już osiemnaście lat i jeszcze nie był w żadnym związku. Chciała dać mu szansę na odrobinę doświadczenia, a przynajmniej takie miała intencje. Chłopak jednak odbierał to jako atak na jego prywatność. Nie był gotowy na związek, czuł to. Nie chciał, aby ledwo poznana osoba wchodziła do jego życia i tylko utrudniała mu funkcjonowanie.
Jego matce do głowy przyszło też pytanie, czy jej syn był homoseksualistą przez jego nagłą reakcje, jaką był telefon do jego rodziców, aby ich ochrzanić. On od razu zaprzeczył,ale po chwili zastanowienia się przyznał, że czysto hetero też nie jest. Jego matka przyjęła tą informacje na chłodno, nie chcąc się wtrącać w jego orientację. Gdyby potwierdziłby jej wahania, umówiłaby go wtedy z jakimś chłopakiem.
Po tej rozmowie Sunoo zastanawiał się nad swoją orientacją dobrą godzinę. Doszedł do wniosku, że był demiseksualny. Oznaczało to, że czuł pociąg seksualny tylko do osób, z którymi nawiązał głębszą więź emocjonalną. Nie zwracał uwagi na płeć, ani tożsamość płciową. Jednak przez to, że z nikim nie wytworzył jeszcze na tyle silnej więzi, aby się zakochać nie był jeszcze w żadnej romantycznej relacji.
Po tym jak zasnął po rozmowie z jego internetowym przyjacielem nie obudził się, aż do następnego dnia rano. Otworzył oczy, czując się wciąż śpiąco i wyłączył swój budzik. Usiadł na łóżku i westchnął przecierając swoją twarz.
Podniósł się i udał do szafy, z której cudem wyciągnął niebieskie proste jeansy, białą luźną koszule i niebieski sweter bez rękawów. W łazience ubrał się, umył zęby i wystylizował swoje rozjaśnione lekko podniszczone włosy. Jako iż dziś po szkole od razu idzie na jego randkę, która miała zakończyć się szybciej niż się zaczęła, postanowił użyć trochę swoich kosmetyków. Sunwoo przejmował się swoim wyglądem, a dowodem na to był mały koszyczek z jego ulubionymi kosmetyki i szafa niemal pękająca od nadmiaru jego ubrań.
Po chwili, w której upewnił się, że wyglądał przyzwoicie wyszedł do kuchni. Jego matka była zajęta swoją kawą i czytaniem jakiegoś artykułu w swoim telefonie, a ojciec już dawno siedział przed telewizorem w salonie i oglądał jakiś stary film. Było to ich małą codziennością - matka przeglądała przyszłość, a ojciec cofał się do przeszłości.
Chłopak zrobił sobie miskę płatków miodowych i usiadł przy stole obok matki, która dopiero teraz zauważyła jego obecność. Przeleciała wzrokiem po jego sylwetce i zawołała na jego wygląd.
— Sunwoo, wyglądasz naprawdę ładnie dzisiaj. Czyżby to przez tą randkę? — zachichotała.
Młodszy nie odpowiedział tylko nabrał łyżkę płatków do ust. Nie miał zamiaru uraczyć jej w tym dniu ani słowem, a już na pewno nie opowie jej o swoim planie zgaszenia nadziei nieznajomej dziewczyny na jakiekolwiek dalsze spotkanie.
— Podwiozę cię do szkoły — oznajmił jego ojciec pojawiając się w progu kuchni. On tylko przytaknął i przyspieszył zjadanie śniadania, po tym jak spojrzał na zegar.
Wsiedli do białego używanego już kilka lat auta i ruszyli w drogę. Od mieszkania blondyna i jego rodziców do szkoły nie było daleko. Jednak tego dnia nie chciało się Sunoo iść dwadzieścia minut marszem, zwłaszcza, że i tak byłby lekko spóźniony. Tak to dojechał tam z rodzicem bezproblemowo w pięć minut.
W szkole czas płynął mu wolno, miał wręcz dość lekcji, ale dalej notował każde słowo nauczycieli. Gdy w końcu opuścił szkołę, skierował się w stronę jednej z bardziej luksusowych restauracja w okolicy. To tam jego rodzice zaplanowali spotkanie młodych. Było mu trochę szkoda pieniędzy za zarezerwowany stolik, ale nic na to nie mógł poradzić.
Po piętnastu minutach marszu doszedł do miejsca spotkania. W międzyczasie napisał do Rikiego, aby życzył mu szczęścia w odrzucaniu dziewczyny i wszedł do środka. Poczuł się nagle mały przez ekstrawagancki wystrój. Kompletnie nie były to jego klimaty.
Rozejrzał się po stolikach i zauważył, jak pewna brunetka uśmiecha się do niego zachęcająco. Od razu pomyślał, że to ona musi być jego randką i podszedł do niej. Usiadł naprzeciwko i już miał zacząć mówić, gdy ona odezwała się pierwsza.
— Yuna jestem. W końcu się spotykamy.
Wydawała się lekko zestresowana obecnością chłopaka, ale chciała rozegrać to najlepiej jak umiała.
— Sunwoo — przedstawił się i uśmiechnął się lekko do dziewczyny, która miała wrażenie że ujrzała najpiękniejszy uśmiech pod słońcem. — Słuchaj, nie chce nic przeciągać, więc powiem to prosto. Nie wiem jak ty, ale ja nikogo nie szukam i cała ta randka w ciemno to wymysł mojej matki. Mam nadzieję, że zrozumiesz to i zapomnimy o tym spotkaniu.
Entuzjazm Yuny od razu osłabł. Sama wiedziała, że ta randka to nie jego pomysł, ale zasmuciło ją lekko to, że wolał w ogóle na nią nie przychodzić. Szybko ukryła nutkę smutku pod delikatnym uśmiechem.
— Rozumiem, że nie chcesz wchodzić na razie w żaden związek? — zapytała dla pewności, a on dał jej potwierdzającą odpowiedz. — To potraktuj to jako przyjacielskie spotkanie. W końcu możemy zawsze zostać przyjaciółmi, no nie?
Propozycja jego rozmówczyni zdziwiła go bardzo. W końcu nie był przyzwyczajony do tak otwartego zainteresowania jego osobą. Jednak przystał na jej słowa i od razu rozpoczęli pogodna rozmowę.
Po tym jak przechodzący obok kelner zebrał od nich zamówienia, znaleźli parę wspólnych tematów do rozmów.
Okazało się że oboje lubili muzykę, są z tego samego rocznika, ale uczą się w różnych szkołach i oboje nienawidzą matematyki. Tematów nie ubywało, a Sunoo chciał się uderzyć w czoło za to, że w ogóle pomyślał o rezygnacji z tego spotkania. Nie mógł się doczekać, aby opowiedzieć o tym wszystkiemu Rikiemu.
⋆⋆⋆
CZYTASZ
❝𝐁𝐥𝐨𝐨𝐦 𝐥𝐚𝐭𝐞𝐫 𝐭𝐨𝐠𝐞𝐭𝐡𝐞𝐫 | 𝐒𝐮𝐧𝐤𝐢❞
Fanfiction| Fluff | Light angst | 3rd person | Chat | Completed | Dwójka nastolatków, jedna aplikacja. Riki miał nadzieję na przyjaźń i odrobinę uwagi. Sunwoo liczył na zrozumienie i wsparcie. Fanfiction nie ma na celu seksualizacji/shipowania idoli w prawdzi...