15 ~ It's my fault ~

9.1K 702 19
                                    

Ja i Charlie dosłownie mijałyśmy się gdy przebywałam w naszym pokoju.
Po tym co zrobiła nie miałam kompletnie ochoty z nią rozmawiać, a gdy już to robiłam schodziłyśmy na tematy związane ze szkołą.

Z Harry'm to bardziej skomplikowana sprawa... Był na tyle zajęty pracą, że nie miał nawet czasu zadzwonić, a mi to nie przeszkadzało.
Mogłam uspokoić moje uczucia, które zdecydowanie zaczynały wymykać się z pod kontroli. Zaczynałam czuć do niego coś czego się bałam.

Cieszyłam się, że Ney tutaj przyjechał.
Mimo tego, że mógł zostać tylko na miesiąc (zaczynała się kolejna kolejka Ligii Mistrzów) byłam szczęśliwa, że odzyskałam swojego najlepszego przyjaciela.
Każdą chwilę którą mogłam, spędzałam z Neymar'em.
Dogadywałam się z nim bo byliśmy podobni.
Traktowałam go bardziej jak brata niż przyjaciela, tak samo jak on mnie.

Podniosłam się z łóżka z głośnym westchnięciem gdy usłyszałam pukanie do drzwi.
- Um, cześć? - powiedziałam zaskoczona widząc ukrytego pod ciemnymi okularami Harry'ego.
Zdjął okulary i posłał mi uśmiech.
- Cześć. - odpowiedział, a ja wpuściłam go do pokoju.
- Nie wiedziałam, że wróciłeś. - mruknęłam pakując do torby rzeczy na dzisiejsze zajęcia.
- Przyjechałem tutaj prosto z lotniska. - oznajmił, a moje serce wywinęło koziołka. - Miałem nadzieję, że dasz się zaprosić na kawę.
Zwalczylam mały uśmiech na mojej twarzy.
- Bardzo bym chciała ale za dwadzieścia minut mam zajęcia. - powiedziałam, a on pokiwał głową ze zrozumieniem.
- Pozwól się chociaż odprowadzić.

I to był dzień w którym złapałam swoje drugie spóźnienie.
- Diana! - zawołał Evan gdy Harry otworzył przede mną drzwi.
Dziewczyny które były w sali starały się nie piszczeć na widok Styles'a.
- Dla ciebie panna Messi. - burknęłam widząc jak do nas podchodzi.
Był zły albo zirytowany.
Nie potrafiłam tego ocenić.
- To twoje drugie spóźnienie. - powiedział patrząc na mnie. - Powinenem cię ukarać.
- To moja wina. - odezwał się Harry starając się załagodzić sytuacje.
Nie wiem czy to dla tego, że za długo przebywałam z Ney'em ale słowa o 'karze' zabrzmiały dla mnie dwuznacznie.
- Nie jesteśmy w szkole panie Styles. - mruknął instruktor kładąc dłoń z tyłu moich pleców. - Podejrzewam, że nie jest pan partnerem Diany?
Styles milczał przez chwilę uważnie wpatrując się w dłoń Evan'a.
W końcu odetchnął głęboko jakby się uspakajając i zrobił krok w moją stronę.
Nachylił się, a jego usta spoczęły na moim policzku całując go delikatnie.
- Do zobaczenia wieczorem. - powiedział cicho ale wystarczająco głośno aby Evan go usłyszał.
Następnie posłał mi uśmiech i wyszedł z sali.

***
Powodzenia dla wszystkich którzy jutro idą do szkoły! :D

The Proud and The Stupid » styles ✓ [book two]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz