19 ~ I love you like a sister ~

9.3K 668 17
                                    

Harry zadzwonił do mnie i poinformował, że dzisiaj wieczorem nie może do mnie przyjść.
Ney stwierdził, że mam spędzić noc u niego i pomóc szukać mieszkania.
Oczywiście zostawiłam karteczkę dla Charlie.

Gdy Neymar poszedł wziąć prysznic, postanowiłam wcielić pierwszą część mojego planu w życie.
- Cześć Liam. Tu Diana. - odezwałam się do słuchawki.
Paul po wysłuchaniu mojego planu i po chwili namowy w końcu dał mi jego numer co było bardzo pomocne. - Poznaliśmy się w Barcelonie na treningu.
- Cześć! - powiedział radośnie. - Pamiętam. Coś się stało?
Uśmiechnęłam się.
- Mam pewną prośbę. Czy mógłbyś podać mi numer siostry Harry'ego? - zapytałam. - Chciałam zrobić mu niespodziankę.
- Um, jasne. Wyślę ci sms'em. - powiedział szybko.
- Ratujesz mi życie. - mruknęłam, a on się zaśmiał. - Dziękuje.
- Nie ma sprawy, Diana.

- Co planujesz? - zapytał Ney wchodząc do pokoju i wycierając włosy ręcznikiem.
- Weekend odpoczynku dla Harry'ego. - odpowiedziałam sprawdzając na mapie w internecie gdzie znajduje się miejscowość o nazwie: 'Holmes Chapel'.
- To tak na poważnie? - zapytał kładąc się na łożku.
Wzruszyłam ramionami.
- Nie wiem. - odpowiedziałam. - Możliwe, że nie.
- Jedziesz z nami na mistrzostwa? - zmienił temat.
Spojrzałam na niego.
- Kiedy są?
- Za dwa miesiące. - odpowiedział. - Brazylia ma za dwa miesiące mecz, a Argentyna dwa dni później.
- Pewnie pojadę. - odpowiedziałam, ale nagle coś mi się przypomniało. - Wiesz może co się dzieje z Rafą? Ignoruje mnie.
Oparł głowę o poduszkę i westchnął.
- Zdradziła nas. - odpowiedział, a następne słowa ociekały jadem. - Umawiała się z tym kolesiem z Real'u.
Spojrzałam na niego zaskoczona.
- Skąd wiesz?
- Widziałem jak się obściskiwali po jakimś meczu. - odpowiedział. - Z tego co wiem wróciła do Brazylii.
Jeknęłam.
- Pewnie pomyślała sobie, że to ja tobie powiedziałam. - mruknęłam, a on podniósł na mnie oskarżycielskie spojrzenie.
- Wiedziałaś? - syknął. - Fajna z ciebie przyjaciółka.
Wzruszyłam ramionami przeglądając dalej.
- To babskie sprawy, Ney. - burknęłam. - Ty mi się nie zwierzasz z kim sypiasz.
- Aktualnie sypiam jedynie z tobą. - szepnął, a ja go szturchnęłam.
Zaśmiał się głośno.
- Dam ci swoją koszulkę na mecz. - poinformował, a ja się uśmiechnęłam. - Będziesz moim szczęśliwym talizmanem.
Parsknęłam.
- Mam nosić koszulkę z twoim imieniem na plecach bo to jak breloczek z nazwiskiem właściciela przy obroży u psa. - sprostowałam.
Spojrzałam na niego znad laptopa. - Czy ty kiedykolwiek coś do mnie czułeś?
Rzucił mi zaskoczone spojrzenie.
- W jakim sensie?
- Romantycznym. - odpowiedziałam. - Czułeś albo czujesz?
Pokręcił głową.
- Oczywiście, że cię kocham ale jak siostrę. - odpowiedział szybko. - A to, że z tobą flirtuję nic nie znaczy.
Uśmiechnęłam się.
- A czy mówię, że mi to przeszkadza?
Jęknął zasłaniając oczy.
- Przestań.

***
Sytuacja z Ney'em chyba wyjaśniona :)
Jeśli chcecie mogę przestać opisywać te sceny 'flirtu' czy coś ;)

Uwielbiam fanshop Borussii Dortmund w internecie.
Zamówiłam koszulkę, a ona przyszła trzy rozmiary za duża -.-
I 40 euro poszło w piasek :///

Miłego dnia!

The Proud and The Stupid » styles ✓ [book two]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz