22 ~Awkward ~

8.6K 657 10
                                    

- O mój Boże. - jęknął zniesmaczony Neymar wchodząc do domu. - Prosiłem abyście byli grzeczni.
Ze śmiechem oparłam głowę o ramię zawstydzonego Styles'a.
- Dlaczego wróciłeś tak szybko? - zapytałam oskarżycielsko kompletnie ignorując fakt, że byłam w staniku.
Parsknął śmiechem odwieszając kurtkę na wieszak.
- Jestem zmęczony. - mruknął. - Kilka godzin targałem twoje kartony.
Uśmiechnęłam się. - Idę do siebie, a wy chociaż się zabezpieczcie.
Szybko wszedł schodami na górę, a ja się zaśmiałam.
- Niezręcznie. - mruknął Harry.
- Daj spokój. - powiedziałam wstając z jego kolan i podnosząc ubranie z podłogi. - Widział mnie w gorszych sytuacjach.
Harry się zaśmiał.
Podszedł do mnie i owinął swoje ręce dookoła mojej talii.
Pocałował mnie w obojczyk.
- Może byśmy tak dokończyli to co robiliśmy przed chwilą? - wyszeptał mi do ucha.
Zaśmiałam się.
- Jesteś napalony. - stwierdziłam i poczułam, że się uśmiecha.
- Nawet nie wiesz jak bardzo. - mruknął. - A teraz nareszcie mogę cie mieć.
Prychnęłam głośno.
Już chciałam mu coś odpowiedzieć ale odwrócił mnie do siebie i mocno pocałował.
Nie mogłam poradzić nic na to, że mi się to podobało.
Odsunęłam się od niego prowadząc prosto do mojej sypialni.

***
Cóż każdy wie co działo się w sypialni :D
Krótki ale jestem tak zmęczona, że zaraz umrę, a bardzo chciałam coś dodać. ;)

The Proud and The Stupid » styles ✓ [book two]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz