29 ~ No touching ~

8.7K 622 9
                                    

Zapukałam do drzwi pokoju w którym aktualnie przebywał Harry.
Czułam się źle z tym jak go potraktowałam.
Słysząc ciche 'prosze' popchnęłam drzwi i weszłam do środka.
Styles siedział na łóżku tyłem do mnie, a przed nim leżał laptop włączony na stronie Twitter'a.
- Przepraszam. - mruknęłam podchodząc bliżej.
Spojrzał na mnie ze zmrużonymi oczami.
- Po co przepraszasz skoro zaraz znowu zaczniesz mnie od siebie odpychać? - zapytał, a ja westchnęłam.
- Nie będę. - zapewniłam. - Obiecuje. Po prostu... - nie wiedziałam co powinnam powiedzieć.
Harry wstał z łóżka i położył dłonie na mojej talii.
- Jest okay. - mruknął. - Rozumiem.
Uśmiechnęłam się lekko kładąc głowę na jego ramieniu.
- Jestem suką. - szepnęłam, a on się zaśmiał.
- Nie zaprzeczę. - powiedział idąc w stronę łóżka i opadając na nie plecami rownocześnie ciągnąc mnie za sobą.
Objął mnie mocno, a ja zaczęłam przeglądać jego twitter'a.
Najwyraźniej mu to nie przeszkadzało.
- Mam pytanie. - szepnął mi do ucha.
Kiwnęłam głową dając mu znak, że może pytać. - Czy między tobą, a Neymar'em coś było?
Zaśmiałam się obkręcając w jego ramionach.
Spojrzałam na niego rozbawiona.
- Jesteś zazdrosny? - zapytałam, a on prychnął.
- Nie lubię dzielić się z kimś swoimi zabawkami. - mruknął.
- Nazwij mnie zabawką jeszcze raz, a obiecuje, że dostaniesz po swojej ładnej twarzy. - Warknęłam, a on się zaśmiał.
Zgarnął z mojej twarzy kosmyk włosów uśmiechając się szeroko.
- Poza tym chciałbym abyś nazywała mnie czymś swoim. - oznajmił. - A zwłaszcza zabawką. Naprawdę chciałbym abyś się mną bawiła. *
Zaśmiałam się głośno.
- Jak bardzo? - szepnęłam zbliżając się do jego ust.
- Bardzo bardzo. - odszepnął i delikatnie mnie pocałował. Popchnęłam go na plecy i usiadłam na jego brzuchu.
Nadgarstki przyszpiliłam nad jego głową.
Posłał mi psotny uśmiech i obserwował każdy mój ruch.
Przesunęłam palcami po jego ramieniu schodząc coraz niżej.
Pocałowałam sekretne miejsce za jego uchem, a linią pocałunków skończyłam w konciku jego ust.
Jęknął okazując swoje niezadowolenie i próbował wyrwać nadgarstki z mojego uścisku.
- Bez dotykania. - szepnęłam mu do ucha.
Westchnął głęboko.
- Mówiłem o zabawie nie o torturach. - mruknął, a ja się zaśmiałam.
Spojrzałam na jego pociemniałe oczy.
- Dla mnie to jest zabawa. - powiedziałam.
Gdy chciałam wsunąć dłonie pod jego koszulkę coś mnie powstrzymało.
Potrzebowałam chwili zapomnienia ale jednego potrzebowałam bardziej.
Oplotłam dłonie wokół jego szyi i z całej siły przylgnęłam ciałem do jego.
Objął mnie kompletnie zbity z tropu.
- Wszystko w porządku? - zapytał zaniepokojony.
- Nie. - odpowiedziałam. - Nic nie jest w porządku.

*jesli ktoś czytał książkę pt: 'Alicja i lustro zombi' Geny Showalter to wie, że kilka zdań jest podobnych :)

***
Bardzo przepraszam, że tak długo nic nie było ale przez testy kompletnie straciłam wenę :/
Do tego moje życie osobiste zmieniło się o 180 stopni i nie miałam głowy do pisania :(
Nie mogę napisać nic więcej jak ogromnego przepraszam.

The Proud and The Stupid » styles ✓ [book two]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz