11. Powrót do domu, cz.2

69 5 1
                                    

Nastała grobowa cisza, a Suzi leżała bez żadnego ruchu.
Mistrz eliksirów już miał do niej podejść gdy nagle drzwi otworzyły się z hukiem i w pomieszczeniu pojawił się sam dyrektor.
-Na Merlina... - Szepnął widząc całe to zebranie. - Udało się. - Szybkim krokiem podszedł bliżej i wtedy zauważył Harrego. - Pan Potter? Co wy tu dzieciaki robicie? - Dyrektor był szczerze zainteresowany.
-Albusie. - Odezwał się Snape. - Musimy chronić Evans. Ukryje ją, zmienię jej tożsamość. Nie możemy jej wydać Aurorom. Młodzieży mogę zmienić wspomnienia.
- Ukryć? - Spytał się zdziwiony dyrektor. - Chyba będzie miała dużo do opowiedzenia. - Spojrzał na Susan. - Wiedziałem, że jej się uda. - Uśmiechnął się i podszedł do kamienia który upuściła upadając. Podniósł go przyglądając się uważnie. - Ciekawe, nie czuje żadnej energii. Będziemy musieli się temu przyjrzeć.
-Albusie! - Do pomieszczenia wbiegł kolejny mężczyzna. Osoby w okół nie rozpoznały go i pierwszy raz tą osobę na oczy widziały.
Był to starszy mężczyzna, z bardzo jasnymi białymi włosami które sięgały do ramion, a oczy miały dwa różne kolory.
Gdy dostrzegł leżąca dziewczynę na ziemi, było widać przerażenie na jego twarzy.
-Susan! - Krzyknął i podbiegł do niej. -Skarbie, obudź się. - Potrząsnął nią.
-Gellert. - Powiedział Albus. - straciła siły, ale myślę, że dobry sen jej pomoże. Co ważniejsze, spójrz. - Machnął ręką. - Udało się jej.
- Widzę. - Podniósł dziewczynę. - A co oni tu robią?  - wskazał na Harrego i jego przyjaciół.
-Dobre pytanie. - odpowiedział Dyrektor. - I dlaczego Syriusz tak źle wygląda?
-Co jest grane? - Nagle odezwał się zdezorientowany Ron.
- Ron! - Hermiona podbiegła do chłopaka który wstawał z ziemi.- Nic ci nie jest?
- Rzuciła mną! Bez różdżki!
- Trzeba zaprowadzić pana Wesleya do łuku szpitalnego. - Odezwał się nieznajomy mężczyzna.
- Gdzie ją zabieracie? - Odezwał się Snape.
- Także do łuku szpitalnego, myślę, że wszyscy tam pójdziemy. - Odpowiedział Albus.
- Co tu się dzieje? - Syriusz był tak samo zdezorientowany jak wszyscy inni.
- Myślę, że jesteśmy w domu. - Odpowiedział Lupin.
Nieznany mężczyzna ruszył ku wyjściu mając w ramionach młodą Evans.
Severus natychmiast podszedł zaniepokojony do dyrektora.
- Czy możemy mu zaufać? Na Evans polują aurorzy.
-Nie tutaj. - spojrzał ciepło na profesora. -och, Severusie, jak dobrze, że wróciłeś. -przytulil się do młodszego kolegi.
- Przecież nigdzie nie wychodziłem- Syknął Snape.
- Przewidywałem utratę pamięci. To nic, naprawimy to. - Dyrektor uśmiechnął się. - Chodźmy. - Ruszył do wyjścia. Nie mając wyboru, wszyscy poszli za nim.
-Dyrektorze. - Zagadnął Harry. - Co tu się dzieje? Suzi jeszcze chwilę temu była ścigana przez aurorów, a teraz Pan mówi, że nie. Oczywiście jeśli to prawda to dobrze, traktuję ją jak kogoś z rodziny i nie chce by coś się jej stało.
-Serio Harry?!- Odezwał się zburzony Ron. - rzuciła mną o ścianę!
- Interesujące. Rozumiem utratę pamięci przez Severusa, Syriusza i Remusa. Jednak nie wiem jaką rolę wasza trójka w tym pełni. Rozumiem, że byliście w sali gdy Susan aktywowała moc kamienia?
-Tak, dyrektorze. - Odpowiedziała Hermiona.
- Na jakim roku się uczycie? - Spytał Albus.
-Na trzecim.
-Ciekawe. Czy masz rodzeństwo Hermiono?
-Nie.
-Ron.
- za dużo.
- zabawne. - Dyrektor się zaśmiał. - A ty Harry?
- Co to za pytanie? Nie mam rodzeństwa, moi rodzice przecież nie żyją.
- Interesujące. Kim są twoi rodzice?
- Przecież dyrektor wie!
- Zrób mi tą przyjemność.
-Lily i James Potter.
-Rozumiem. - Westchnął dyrektor. - Osobowość z tamtego świata połączyła się z osobowością z tego świata. To niedobrze. Trzeba będzie popracować nad tym by znaleźć jakąś równowagę.
-Nierozumiem. - Stwierdził Harry, inni też patrzyli niezrozumiale na dyrektora.
- A co z Blackiem?! - Odezwał się Ron. - uciekł z Azkabanu by dorwać Harrego!
-To nie ja zdradziłem jego rodziców! Harry musi znać prawdę! To był Petter!
- To dlatego tak wyglądasz Syriuszu. Voldemort postarał się.
- Czy to bezpieczne by prowadzić szpiega po korytarzach szkoły? - Odezwał się nauczyciel eliksirów.
- Jak najbardziej. Wolę was mieć tu niż w ministerstwie magii.

Kamień Agbara / HP [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz