Gdy otworzyła oczy była cała mokra, wtedy zobaczyła, ze wylądowała w kałuży błota.
-Świetnie. – Mruknęła Suzi pod nosem.
Cała jej suknia była brudna jak i ona sama. Nagle wstała i uświadomiła sobie, że jest w wiosce niedaleko baru jej wujka.
Wróciła do swoich czasów, czy może przeniosła się tylko z miejsca na miejsce? Musi jak najszybciej to sprawdzić.
Biegiem ruszyła do gospody i z wielkim hukiem wpadła do środka. Goście patrzyli na nią jak na dziwaczkę co zrobiła sobie kąpiel błotną.
Suzi trudno było powiedzieć jakie to były czasy ponieważ tak naprawdę wszystko wyglądało tak samo. Ruszyła do części mieszkalnej, ale nikogo tam nie zastała. Byli goście, więc ktoś tu musiał przecież być.
Gdy w końcu zeszła na dół, przy barze zobaczyła nieznanego jej skrzata.
-Kim jesteś? – Spytała się podejrzliwie. W jej sercu pojawiła się nutka lęku, obawa, że nie wróciła do swoich czasów, a przeniosła się jeszcze w inne.
-A ty? Nie przypominam sobie by brudasy miały tu wstęp. Właściciel poważnie się zdenerwuje. – Susan musiała przyznać, że miał gadane.
-Który mamy rok?
-Uciekłaś komuś z piwnicy?
-Niewiarygodne! – Krzyknęła i wyszła z gospody. Nie było sensu by rozmawiać z tym skrzatem.
Odpowiedzi mogła dostać w Hogwarcie, więc tym razem biegiem ruszyła w jego stronę.
Gdy była w zamku i biegła korytarzem, nikogo nie spotkała. Stanęła przed gabinetem dyrektora i zaczęła zastanawiać się jak ma tam wejść? Nie wie w jakim roku jest, więc też nie zna hasła.
Nagle posąg się przesunął i ukazały się schody. Wbiegła po nich i przy biurka zobaczyła Albusa Dumbledora.
-Wujku! – Krzyknęła i natychmiast do niego podbiegła mocno go przytulając. Był to dyrektor którego znała, więc udało się jej wrócić do domu.
-Witaj w domu Susan. – Gładził ją po włosach.
-Przepraszam, ze musiałeś tyle na mnie czekać! – Odparła, a łzy spływały po jej polikach.
-To był tylko czas. Wiedziałem, że w końcu do mnie wrócisz.
Gdy w końcu trochę się uspokoiła, Albus podał jej kubek gorącej czekolady.
-Dziękuje. Jeszcze przydałaby się tarta cytrynowa.
Zaśmiał się na jej słowa.
-Z wiekiem ograniczam cukier. – Odparł z wielkim uśmiechem.
-Dziękuje, że wtedy się mną zaopiekowałeś... Gdyby nie ty i wujek... Nie wiem co by się ze mną stało.
-Zderzenie z rzeczywistością byłoby jeszcze trudniejsze. Cieszę się, ze pojawiłaś się wtedy w naszym życiu. Gdy się pojawiłaś były to dla mnie mroczne czasy. Wiesz jaka była wtedy sytuacja z twoim dziadkiem.
-Poczułam to na własnej skórze... - Mocno ścisnęła kubek który trzymała. – Głupia byłam myśląc, że mogę go uratować...
-Zrobiłaś to. – Odparł Albus. – Może nie w sposób w jaki chciałaś, ale zrobiłaś to. Gdy pojawiłaś się na jego drodze w latach jego świetności, zasiałaś w nim ziarenko niepewności. Zaczął wątpić czy chce podążać wybraną drogą. Może i nie poddawał się do samego końca i zmusił nas do walki, ale gdy w końcu pogodził się z przegraną, ty pomogłaś mu zrozumieć, że może czekać go jeszcze inne życie. Wybrał dobro właśnie z twojego powodu.

CZYTASZ
Kamień Agbara / HP [ZAWIESZONE]
FanficWrócimy do Hogwartu, a dokładnie na 3 rok nauki Harrego i jego przyjaciół. Syriusz Black uciekł, a Potter jest w niebezpieczeństwie. Tylko czy aby na pewno uciekinier jest jego największym problemem? Nagle na 3 rok nauki dołącza tajemnicza dziewczyn...