20. Czy to ty dziadku?

46 3 0
                                    


-Mam dosyć! – Powiedział Harry siadając do stołu. – Sądziłem, że będzie łatwiej.

-Byliśmy głupcami sądząc, że łatwo znajdziemy dziennik. – Stwierdziła Hermiona popijając swoją herbatę

-Malfoy Senior mi ją dał więc byłem pewny, że w tym świecie też go ma.

-To jest dziennik Sam Wiesz Kogo, a od Susan wiemy, że Malfoy'e nie mają nic wspólnego ze Śmierciożercami.

-W końcu koniec tego zwariowanego roku. – Zawołał Ron dosiadając się do swoich przyjaciół. – Jutro śniadanie i wracamy do domów. Jak się z tym czujesz Harry? Pierwszy raz spędzisz czas z rodziną.

-Czuję się podekscytowany, prawdę mówiąc.

-Mam pomysł!- Susan usiadła uradowana obok Hermiony. Ron skrzywił się ale nie skomentował jej przybycia, jego przyjaciele już dawno dali mu do zrozumienia, że chcą się z nimi wszystkimi zaprzyjaźnić.

-Jaki? – Spytała się Hermiona.

-Potrzebuję pomocy Rona. – Uśmiechnęła się do niego słodko.

-Chyba żart...! – Przerwał widząc karcący wzrok przyjaciółki. – Czego chcesz?

-Nasze poszukiwania przez ostatnie miesiące spełzły praktycznie na niczym, nawet mój ojciec nie mógł nam za bardzo pomóc.

Ron parsknął ale niczego nie skomentował.

-Ale braciszek Rona należy do śmierciożerców. – Susan uśmiechnęła się szeroko.

-Odczep się, dobra?! – Krzyknął rozłoszczony Ron

-Wysłuchaj mnie. Przez wiele miesięcy nikt nie wiedział, że do nich dołączył. Może u was w domu jest dziennik Voldemorta a twoja rodzina nawet o tym nie wie.

-Nie bądź śmieszna, kiedy on zniknął to Bill był jeszcze dzieckiem!

-Tak. – Suzi westchnęła. – Ale może później mu go przekazano a on to zostawił w domu. Jestem pewna, że twoja matka niczego nie wyrzuciła.

-Można spróbować. – Harry westchnął. – Nic ci nie szkodzi przeszukać swojego domu. – Zwrócił się do przyjaciela. – Wiesz jak dziennik wygląda.

-Jeśli go znajdziesz to daj nam znać. – Susan sięgnęła po herbatę Hermiony i się napiła.

-I co z nim zrobisz, Snape? – Spytał się drwiąco Ron.

-Wiesz... - Uśmiechnęła się do niego niewinnie. – Dołączę do Śmierciożerców jak twój braciszek. – Wstała od stołu i poszła usiąść razem ze swoimi przyjaciółkami.

Hermiona westchnęła.

-Mamy zamiar przekazać go dyrektorowi lub ich dziadkowi, będą wiedzieć co z tym zrobić.

-Na razie przestańmy o tym mówić. – Stwierdził Harry. – Czy w tym roku gdzieś wyjeżdżasz z rodzicami, Miona?

-Nie wiem. – Zaczerwieniła się lekko. – Ale pierwsze dwa tygodnie wakacji spędzę z rodziną Snape. – Przyznała cicho. Okazało się, że jej rodzice jadą na jakiś zlot dentystów, mają odbyć się tam wykłady, targi. Nie będzie ich przez dwa tygodnie więc dali ją pod opiekę rodziców Susan.

-C-co? – Harry aż się zająknął.

-Będziesz mieszkać z Nietoprzem?! Nie ma mowy. Moja mama na pewno się zgodzi byś u nas spędziła te dwa tygodnie.

-Spytałam się dlaczego nie u was, ale oni bardzo się zdziwili i napisali wprost, że do rodziny tego łobuza w życiu mnie nie puszczą. – Hermiona delikatnie się uśmiechnęła. – Ale będzie tam także Neville.

Kamień Agbara / HP [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz