25. Francja

49 2 1
                                    


-Całe wakacje będę w domu. – Powiedziała Alice ciężko wzdychając.

Był już koniec roku szkolnego. Susan wielokrotnie zaczęła się zastanawiać jak wygląda czas gdy ona zniknęła? Jeśli tak dalej pójdzie to w przeszłości będzie dłużej niż planowała i niedługo zacznie czwarty rok nauki. Czy jak wróci do swoich czasów, to czy będzie musiała powtarzać ten rok nauki? Czy może dyrektor pozwoli jej kontynuować naukę bez powtarzania? Tyle niewiadomych.

-A mnie rodzice zabierają do Francji. – Arthur dosiadł się do dziewczyn.

-A co z tobą? – Spytała się dziewczyna.

-Cóż. – Susan nalała sobie soku dyniowego. – Jestem sierotą i zostaję w Hogwarcie.

-Nie możesz wrócić do sierocińca na wakacje? – Arthur podkradł z jej talerze dwie kiełbaski.

-No właśnie nie. Moi rodzice zostali zabici przez świtę Grindelwalda. Dyrektor obawia się, że jeśli dowiedzą się, że żyje wśród Mugoli i mnie mogą zaatakować, więc z Ministerstwem ustalili, że wyczyszczą pamięć tym którzy znali mnie z sierocińca i do ukończenia szkoły zostanę w Hogwarcie, a gdy zdam wszystkie egzaminy to ministerstwo zapewni mi lokum. – Nie kłamała. Dippet rzeczywiście bardzo się o nią martwił i poprosił Dumbledora by tym wszystkim się zajął, na całe szczęście wszystko gładko poszło. Jeśli by tak nie było, to musiałby wstawić wspomnienia w sierocińcu by mogła tam zamieszkać, a tak nawet nie musiał nikomu czyścić pamięci.

-Nieźle. – Stwierdził McClaggan znów zabierając jej kiełbaskę z talerza.

- McClaggan! Zostaw moje śniadanie w spokoju.

-Będziesz za tym tęsknić. – Odparł chłopak z wielkim uśmiechem na twarzy. -Masz. – Nałożył jej fasoli na talerz.

-Wolę moje kiełbaski.

-Nie ma już. – Wytknął do niej język.

-Odprowadzisz nas na pociąg? – Spytała się Alice oddając jej swoją kiełbaskę.

-Pewnie i tak chcę iść do gospody.

-Podziwiam cię, że tam chodzisz. – Stwierdziła dziewczyna z podziwem w oczach. – Ja się boję tego lokalu.

-Ja mam wrażenie, że ona niczego się nie boi. – Dodał Arthur.

-Każdy czegoś się boi. – Powiedziała Suzi zjadając kiełbaskę zanim McClaggan mógł jej ją zabrać.

-Poczta! – Zawołała Alice gdy sowy wleciały do Sali.

Na talerz Susan wylądowała małe kwadratowe pudełeczko które z łatwością mieściło się w dłoni.

-Kurczę, wylądowało w fasoli. – Suzi ostrożnie wyciągnęła to z talerza i odwinęła pakunek.

-Co to? – Wood z ciekawością się temu przyglądała.

-Nie wiem. – Przyznała Susan. – Książka.

-Taka mała? – Arthur patrzył na to z zdziwieniem w oczach.

Nagle książka urosła do poprawnych rozmiarów.

-Fantastyczne Zwierzęta i Jak Je Znaleźć. – Przeczytała tytuł.

-Ej! Ona jest nawet w gazetach! – Zawołała Alice pokazując pierwszą stronę gazety.

-Newton Skamander razem z bratem Tezeuszem i narzeczoną na premierze książki Fantastyczne Zwierzęta i Jak Je Znaleźć. – Przeczytała Suzi nagłówek.

-Przecież to on złapał Grindelwalda! – Wykrzyknął podekscytowany Arthur. – Skąd go znasz?!

Czyli to ten mężczyzna złapał jej dziadka. Nic nie odpowiedziała na pytanie przyjaciela ponieważ nie wiedziała co. Nie znała tego mężczyzny więc nie wiedziała dlaczego dostała tą książkę.

Kamień Agbara / HP [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz