ᵇᵘᵗ ᶤ ᵈᵒᶰ'ᵗ ᵉᵛᵉʳ ˢᵗᵃʸ ᵘᵖ˒ᶰᵒ; rozdział szesnasty

1.2K 86 42
                                    

Następnego dnia umówili się na pizzę. Will zabrał go do tej samej restauracji, w której jedli, gdy spotkali się po raz drugi. Nico pomyślał, że to całkiem urocze, ale nie powiedziałby tego na głos.

- Strasznie niezdrowo się odżywiasz, jak na lekarza – stwierdził Nico, gdy złożyli już swoje zamówienie.

- Widzisz, poświęcam dla ciebie swoją przyszłą karierę.

- Aha, więc teraz będziesz używał mnie jako wymówki, żeby jeść pizzę?

- Dokładnie tak. Przecież jesteś Włochem, muszę poznawać kulturę mojego chłopaka.

Nico zarumienił się delikatnie.

- To, co zaraz zjemy, nie ma za wiele wspólnego z prawdziwą włoską pizzą.

Will ścisnął delikatnie leżącą na stole dłoń chłopaka i spojrzał mu w oczy z tymi charakterystycznymi, radosnymi iskierkami. Nico poczuł, że robi się coraz bardziej czerwony.

- W takim razie będziesz musiał zabrać mnie kiedyś do Włoch i pokazać mi jak smakuje prawdziwa pizza...

Przerwał mu dźwięk telefonu Nico. Chłopak zerknął na wyświetlacz.

- Powinienem odebrać – wymamrotał, przepraszającym tonem.

- Nie ma problemu.

- Halo? – powiedział rozdrażnionym tonem.

- Cześć – rozległ się głos Percy'ego. – Robisz coś w sobotę?

- To zależy, czego ode mnie chcesz – westchnął Nico.

- Mam urodziny.

- Osiemnasty jest w czwartek.

- Prawda, ale w czwartki Annabeth pracuje.

- Kim jest Annabeth?

- Najpiękniejszą dziewczyną na świecie.

Kiedyś zabolałyby go te słowa, ale teraz tylko uśmiechnął się lekko.

- W takim razie współczuję jej, że skończyła z tobą.

- Och zamknij się, bo zrezygnuję z zapraszania cię.

- Nawet nie powiedziałem jeszcze, że przyjdę.

- Wiem, że i tak to zrobisz

Nico wywrócił oczami.

- Zastanowię się – powiedział i nie czekając na odpowiedź, rozłączył się. Spojrzał na Willa i po chwili wahania spytał – Robisz coś w sobotę po pracy...?

- Raczej nic specjalnego.

- Nie chciałbyś może pójść ze mną za imprezę urodzinową mojego przyjaciela?

- Jasne. - Will uśmiechnął się szeroko. – O której?

- Właściwie nie wiem, zaczekaj.

Wziął do ręki telefon i napisał:

o której?

18:00

Chwilę wahał się przed wysłaniem następnej wiadomości, ale wiedział, że kiedyś i tak będzie musiał to zrobić.

mogę przyjść z chłopakiem?

Jasne
Chociaż czekaj
MASZ CHŁOPAKA???
OD KIEDY?
CZEMU NIC O TYM NIE WIEM?
JASON WIE?
NICOOO

ᶜʰᵉʳʳʸ ᶠˡᵃᵛᵒᵘʳᵉᵈ; solangelo auOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz