Następnego dnia umówili się na pizzę. Will zabrał go do tej samej restauracji, w której jedli, gdy spotkali się po raz drugi. Nico pomyślał, że to całkiem urocze, ale nie powiedziałby tego na głos.
- Strasznie niezdrowo się odżywiasz, jak na lekarza – stwierdził Nico, gdy złożyli już swoje zamówienie.
- Widzisz, poświęcam dla ciebie swoją przyszłą karierę.
- Aha, więc teraz będziesz używał mnie jako wymówki, żeby jeść pizzę?
- Dokładnie tak. Przecież jesteś Włochem, muszę poznawać kulturę mojego chłopaka.
Nico zarumienił się delikatnie.
- To, co zaraz zjemy, nie ma za wiele wspólnego z prawdziwą włoską pizzą.
Will ścisnął delikatnie leżącą na stole dłoń chłopaka i spojrzał mu w oczy z tymi charakterystycznymi, radosnymi iskierkami. Nico poczuł, że robi się coraz bardziej czerwony.
- W takim razie będziesz musiał zabrać mnie kiedyś do Włoch i pokazać mi jak smakuje prawdziwa pizza...
Przerwał mu dźwięk telefonu Nico. Chłopak zerknął na wyświetlacz.
- Powinienem odebrać – wymamrotał, przepraszającym tonem.
- Nie ma problemu.
- Halo? – powiedział rozdrażnionym tonem.
- Cześć – rozległ się głos Percy'ego. – Robisz coś w sobotę?
- To zależy, czego ode mnie chcesz – westchnął Nico.
- Mam urodziny.
- Osiemnasty jest w czwartek.
- Prawda, ale w czwartki Annabeth pracuje.
- Kim jest Annabeth?
- Najpiękniejszą dziewczyną na świecie.
Kiedyś zabolałyby go te słowa, ale teraz tylko uśmiechnął się lekko.
- W takim razie współczuję jej, że skończyła z tobą.
- Och zamknij się, bo zrezygnuję z zapraszania cię.
- Nawet nie powiedziałem jeszcze, że przyjdę.
- Wiem, że i tak to zrobisz
Nico wywrócił oczami.
- Zastanowię się – powiedział i nie czekając na odpowiedź, rozłączył się. Spojrzał na Willa i po chwili wahania spytał – Robisz coś w sobotę po pracy...?
- Raczej nic specjalnego.
- Nie chciałbyś może pójść ze mną za imprezę urodzinową mojego przyjaciela?
- Jasne. - Will uśmiechnął się szeroko. – O której?
- Właściwie nie wiem, zaczekaj.
Wziął do ręki telefon i napisał:
o której?
18:00
Chwilę wahał się przed wysłaniem następnej wiadomości, ale wiedział, że kiedyś i tak będzie musiał to zrobić.
mogę przyjść z chłopakiem?
Jasne
Chociaż czekaj
MASZ CHŁOPAKA???
OD KIEDY?
CZEMU NIC O TYM NIE WIEM?
JASON WIE?
NICOOO
CZYTASZ
ᶜʰᵉʳʳʸ ᶠˡᵃᵛᵒᵘʳᵉᵈ; solangelo au
Fanfiction❝ᶜʰᵉʳʳʸ ᶠˡᵃᵛᵒᵘʳᵉᵈ ᶜᵒᶰᵛᵉʳˢᵃᵗᶤᵒᶰˢ ʷᶤᵗʰ ʸᵒᵘ ᵍᵒᵗ ᵐᵉ ʰᵃᶰᵍᶤᶰᵍ ᵒᶰ ᵈᵒʷᶰ ᵗᵒ ᵉᵃʳᵗʰ ᶠʳᵒᵐ ᵃˡˡ ᵗʰᵉ ʷᵃᶤᵗᶤᶰᵍ ᵗᵃᵏᵉ ᵐᵉ ˢᵒᵐᵉʷʰᵉʳᵉ ᵇᵉʸᵒᶰᵈ❞ gdzie nico ma problemy z biologią, więc pani ceres postanawia przydzielić mu niepokojąco uroczego korepetytora czyli kolejne hi...