Karl nie dowierzał, gdy po swoim dobrym skoku zobaczył koło swojego nazwiska ósemkę. Myślał, że to jakaś pomyłka. Szybko okazało się, że to Katharina została zdyskwalifikowana. Był wściekły. Katha skoczyła świetnie, Selina całkiem dobrze, on i Constantin też skoczyli bardzo dobrze. Dzięki temu mieli szansę na wysokie miejsce, może nawet na medal. A teraz mogą nawet nie wystąpić w drugiej serii. Okazało się, że Sara Takanashi i Daniela Iraschko-Stolz też zostały zdyskwalifikowane, jednak Japonia i Austria mogły wystąpić w drugiej serii. Jego złość widział Dawid, czekający na drugą serię. Spojrzeli na siebie i Kubacki ruchem głowy pokazał, aby poszli za budynki, w ustronne miejsce, aby kamery ich nie złapały. Po chwili tam się znaleźli. Polak nic nie mówił, tylko przytulił Niemca. Karl poczuł się trochę lepiej dzięki jego bliskości.
- Muszę już iść, zaraz druga seria - szepnął Dawid po chwili.
- Dziękuję - szepnął gdy się odsunęli. Starszy tylko się uśmiechnął. Wyszli zza budynku i dołączyli do reszty. Dawid poszedł przygotowywać się do skoku, a Karl stanął obok swojej ekipy. Selina przytulała płaczącą Katharinę, Constantin stał obok.
- Katha, przecież takie rzeczy się zdarzają - starał się ją pocieszyć.
- Ale to przeze mnie nawet nie wystartujemy w drugiej serii
- Taki jest nasz sport, każdemu może zdarzyć się dyskwalifikacja - powiedział, choć nie był do końca przekonany.
- Właśnie. A poza tym ta kontrolerka chyba się na was dzisiaj uwzięła - dodał Constantin.
Gdy Karl miał potwierdzenie, że nie wystąpią w drugiej serii znowu poczuł zdenerwowanie i złość. Obejrzeli drugą serię. W między czasie okazało się, że obie zawodniczki norweskie także zdyskwalifikowano. Nie dowierzali, gdy zobaczyli, że na podium znalazły się Słowenia, Rosja i Kanada. Pogratulowali medalistom, po czym zabrali się do hotelu. Gdy wszedł do busa, szybko zajął miejsce i włożył do uszu słuchawki. Nie miał ochoty na rozmowy. Gdy analizował tę całą sytuację, jego zdenerwowanie narastało. Gdy tylko znaleźli się na miejscu, szybko zabrał swoje rzeczy i ruszył do pokoju. Otworzył je i zamknął z trzaskiem. W pokoju nie było Markusa, który zapewne był u Stephana i razem oglądali konkurs, a teraz rozmawiali. Rzucił torbę ze złością na podłogę. Wtedy drzwi się otworzyły i wszedł przez nie Dawid.- Kochanie... Chodź tu do mnie - rozłożył ręce, więc Niemiec się do niego przytulił - rozumiem twoją złość, naprawdę. Masz prawo być zły.
- Akurat dzisiaj, w konkursie, kiedy chyba po raz pierwszy skoczyłem całkiem dobrze na tej cholernej skoczni, kiedy miałem nadzieję, że może w końcu coś zdobędę, to musiało się to spieprzyć - odsunął się od Polaka i zaczął nerwowo chodzić po pokoju.
- Skarbie, przecież nie mamy wpływu na dyskwalifikacje - powiedział cicho Kubacki starając się go uspokoić.
- No właśnie nie do końca. Bo dziewczyny dostawały ostrzeżenia wcześniej, a i tak wystartowały w tych samych kombinezonach, przecież wiesz jak jest, jesteśmy na granicy parametrów. Ja już nie wiem na kogo jestem wściekły, na kogo powinienem być. Czy na team kobiecy, że nie zrobili porządku z kombinezonami, nie przypilnowali, czy na FIS, że zrobili taki cyrk na zawodach takiej rangi.
- Co ja ci mogę powiedzieć. Przykro mi, że tak wyszło, naprawdę. Taki jest sport, niestety. Czasami brutalnie sprowadza na ziemię - Dawid powoli poszedł do niego i palcami zabrał włosy, które opadły mu na czoło - Ale wierzę, że na dużej skoczni sobie odbijesz o jeszcze będziemy świętować - uśmiechnął się do niego
- Też mam taką nadzieję - Karl przytulił się do niego.
Witam z powrotem!
Tym razem pomyślałam, że zrobię serię shotów związanych z olimpiadą, z różnymi paringami.
Na pierwszy ogień - dwie części Geigerackiego.
Dajcie znać jak się podobało i jak się podoba pomysł takiej serii!Trzymajcie się!