27 List Od Syriusza Oriona III

108 1 6
                                    

Gdy wróciłam do domu, rzeczywistość uderzyła mnie ze zdwojoną siłą. Mamy już nie było. Za każdym razem tak samo boli. Ten rok był jednym z gorszych, już nawet nie licząc tych spędzonych w Beauxbatons.
Większość czasu spędzałam sama, czasem rozmawiałam z moją chorą siostrą. Ma raka, ale dobrze się czuje i nie poddaje się.

-Słuchaj, więc ten Syriusz, tak? To on zaprosił się na bal, a później z tobą zerwał, tak? - Zapytała się mnie siostra, siadając w salonie obok mnie.

-No. - Odpowiedziałam przedłużając samogłoskę. Zastanawiałam się jakie kazanie mi urządzi.

-Nie uważasz, że będzie trochę niezręcznie?

-Nie, to mój przyjaciel.

-Nie udawaj. Przecież chodziliście ze sobą! Na pewno nadal coś do niego czujesz. - Podniosła lewy łuk brwiowy. Nie mogę powiedzieć, że podniosła brew, ponieważ nie miała włosów. Wyglądała blado, ale codziennie zapewniała mnie, że nie ma się czym przejmować. Zaufałam jej.

-Tak, przyjaźń. - Zamknęłam książkę, którą czytałam już jakiś czas. - Naprawdę mi to nie przeszkadza. Z chęcią będę mu towarzyszyć.

-Będziecie tańczyć, czyli będziecie się dotykać. ON będzie cię dotykał.

-Od kiedy tak dobrze mówisz po angielsku?

-Zmieniasz temat! Miałam dużo czasu, żeby się uczyć. Nic przede mną nie ukryjesz, nadal go kochasz. Ale! Nic mi do tego, tak? To twoje życie.

-Właśnie. Idę do siebie.

Było jak mówił James. Animagia była trudna i nawet po przeczytaniu kilku książek nie mogłam od tak przetransmutować się w zwierzę. To naprawdę frustrujące. Ale nie poddawałam się. Każdego dnia poświęcałam na ćwiczenia około godziny, miałam nadzieję, że im więcej czasu poświęcę, tym szybciej będzie widać rezultaty. I tak było. W pierwszym tygodniu wakacji wyrosła mi brązowa sierść na ręce! Szkoda tylko, że została na niej przez kilka dni.

Ostatnio na Pokątnej spotkałam chłopaka. Jest Francuzem i przyjechał do Wielkiej Brytanii na wakacje do rodziny. Jest bardzo zabawny i sympatyczny. Zaczęliśmy do siebie pisać i szczerze mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy. Nazywa się Alain Morel (dop.aut czytają się jakoś Alą Morel) i jest tylko kilka lat starszy. Od razu złapaliśmy dobry kontakt, jakbyśmy nadawali na tej samej fali. Jest inny niż Syriusz, który ma wszystkich w poważaniu. Alain szanuje innych, nie ocenia pochopnie. Dobrze, że jeszcze są tacy mężczyźni. Czasami można stracić wiarę, gdy patrzy się na Gryfonów.

Odwróciłam się do okna, z którego dochodziło ciche pukanie. Zobaczyłam przy nim brązową sowę. Z niechęcią podeszłam do okna i powoli je otworzyłam. Zauważyłam, że sowa miała przywiązany do nóżki niewielki pakunek z listem. Zastanawiałam się od kogo może być, gdy sowa zbliżyła się do mnie.

-Czego chcesz? Boję się ciebie. - Podeszłam powoli i delikatnie odwiązałam paczuszkę. Podskoczyłam ze strachu, ponieważ zahukała. Ech.

Meredih
Wybacz, że wcześniej nie pisałem, ale miałem małe problemy w domu. Tylko się nie martw, ze mną wszystko w porządku. Nadal chcesz iść ze mną na bal? Mam nadzieję, że tak. Muszę na niego pójść, niestety, a do głowy nie przyszedł mi nikt inny! Może ten wieczór będzie chociaż trochę znośny?
Wiesz jak Cię uwielbiam, prawda? Przysyłam Ci kolię mojej praprababki, którą przekazał mi wuj. Myślę, że będzie do ciebie pasować. Naprawdę, gdy ją zobaczyłem od razu pomyślałem o Tobie!
Bal już za tydzień, a moi rodzice panikują jakby to oni go urządzali. A to zasłony źle wyglądają, a niebieski krawat nie będzie pasował do sukni. Przynajmniej w końcu gadają o czymś innym niż Voldemort. A jednak nigdy w życiu nie miałem ich dość jak teraz.
Jak się trzymasz? Wpadłem na Jamesa i powiedział, że nie odzywałaś się do niego! Do mnie możesz się nie odzywać, ale nie łam serca Jemu, proszę! W dodatku był taki zawiedziony, że nie widział Evans przez tyle czasu. Podobno Twój ojciec dostał awans w Ministerstwie. To wspaniale, że żyje dalej. Pewnie nie jest łatwo. Wiesz, że możesz do nas pisać kiedy tylko chcesz? Problemy=piszesz do Lunatyka, Rogacza albo mnie
Bez dyskusji!

Twój bez wahania najlepszy przyjaciel,
Syriusz Orion III Black

PS  Sowa będzie czekać na Twój list zwrotny, więc się nie wywiniesz

PS 2. Przepraszam za tę sowę, wiem, że ich nie lubisz.

PS 3. Wiesz, że James też będzie? Idiota ukrywał to przede mną przez kilka miesięcy! Ale mam mu ochotę przyłożyć! No debil po prostu...

PS 4. Czy będzie w porządku, jeśli przyjdę do ciebie, żeby zabrać cię na tą maskaradę???

Jeszcze raz Twój DEFINITYWNIE NAJLEPSZY PRZYJACIEL
Syriusz Orion III Black
Proszę, nigdy nie mów do mnie Syriusz Orion III, bo się zabiję

********
W końcu czarny motyw na Wattpadzie!

Gryfonka|Syriusz BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz