Oliver Wood
- Chyba zgłupiałeś! Nie ma mowy, że wsiądę na to coś!
Zaczęłam powoli się wycofywać, jednak zostałam złapana przez roześmianego gryfona. Oliver ostrożnie mnie podniósł i pomimo moich prób uwolnienia się, szedł do miotły.
- Nic ci się nie stanie. Będę cię trzymał.
- To mnie nie uspokaja.
Spojrzałam na niego niezadowolona kiedy usłyszałam jak się śmieje. Długo to nie trwało, gdyż po chwili zaczęłam panikować widząc jak wsiada na miotłę. Mocno się wtuliłam w chłopaka i zamknęłam oczy od razu gdy zaczęliśmy się unosić.
- Otwórz oczy [T/I].
- Nie trzeba. Tak jest dobrze.
- [T/I]. - powoli otworzyłam oczy. Spojrzałam najpierw na gryfona, a następnie rozejrzałam się dookoła - I jak?
- Ślicznie. Ale i tak chce wrócić na ziemię.
Gryfon tylko się uśmiechnął. Trochę zajęło zanim moje stopy w końcu dotknęły ziemi, ponieważ Wood uznał, że będzie lecieć bardzo powoli. Kiedy zeszłam z miotły od razu usiadłam.
- Nigdy więcej nie zabierzesz mnie na to coś Wood. Nigdy więcej...
- Ale podobało ci się? - usiadł obok mnie z uśmiechem, który delikatnie odwzajemniłam.
- Podobało. - pocałowałam go w policzek, a następnie wstałam i ruszyłam w kierunku zamku - Dzięki.
Cedrik Diggory
Cedrik pomógł mi wstać i otrzepać ubranie, które było trochę ubrudzone. Następnie podniósł mnie. Przestraszona wtuliłam się w niego.
- Chce na ziemię.
- Nie upuszczę cię księżniczko.
Lekko się uśmiechnęłam. Mocniej się go złapałam gdy zaczął zmierzać do domu. Widząc swoich i chłopaka rodziców zrobiłam się czerwona.
- Co robicie? - mama spojrzała na nas z uśmiechem, a następnie na tatę.
- [T/I] jest księżniczką.
- Twoją księżniczką? - Cedrik zrobił się tak samo jak ja czerwony patrząc na swoją mamę, a gdy zrobili nam zdjęcie wyglądaliśmy jak pomidory - I co będziecie robić?
- Może zatańczycie?
Spojrzeliśmy na siebie i pokiwaliśmy głowami. Postawił mnie na podłodze, a gdy tata włączył muzykę zaczęliśmy tańczyć śmiejąc się przy tym.
Draco Malfoy
Następnego dnia nie miałam najmniejszej ochoty wychodzić z pokoju tylko dlatego, że nie chciałam spotkać Malfoy'a. Jednak po dłuższej walce głód zwyciężył i chcąc nie chcąc musiałam opuścić bezpieczne miejsce.
Na moje nieszczęście blondyn był w pokoju wspólnym i jak na złość nikogo innego nie było. Chciałam przejść nie postrzeżenie tak by mnie nie zauważył.
- Zaczekaj [T/I]. - złapał mnie za rękę przez co się zatrzymałam. Chciałam ją wyrwać z uścisku, ale trzymał mnie zbyt mocno - Chciałem przeprosić za wczoraj.
- Chyba za mocno dałam ci z liścia... Draco Malfoy właśnie mnie przeprasza.
- Zasłużyłem.
- Ty gorączki nie masz? - dotknęłam jego czoła zdezorientowana.
- Mówię poważnie. - warknął, a gdy zabrałam dłoń westchnął - Powinienem zrobić to inaczej. Wybacz mi?
- Nie często można cię widzieć w takim stanie więc wybaczam. Ale żeby mi to było ostatni raz!
Blondyn uśmiechnął się i puścił moją dłoń. Następnie wyminął mnie, a ja stałam jeszcze chwilę zastanawiając się nad tym co się stało.
James Potter
Szłam za Jamesem i gdy znaleźliśmy się na miejscu okazało się, że jesteśmy w kuchni. Chłopak od razu zabrał się za coś, a ja usiadłam i przyglądałam się temu co robi. Po dłuższej chwili postawił przede mną kubek z gorącą czekoladą, a sam usiadł obok i ponownie mnie przytulił.
Upiłam łyk napoju jednocześnie wtulając się w gryfona. Łzy już dawno przestały lecieć i byłam spokojniejsza. Okularnik nic nie mówił tylko po prostu siedział przy mnie, za co byłam mu naprawdę wdzięczna.
Syriusz Black
Weszłam za Syriuszem do kuchni. Usiadłam przy stole gdy on podszedł do jednego ze skrzatów i zaczął z nim rozmawiać, by po skończeniu usiąść przy mnie. Trwaliśmy w ciszy dopóki nie dostaliśmy kubków z gorącą herbatą.
- Wiesz... Nie musiałeś tego robić. - słabo uśmiechnęłam się do chłopaka - Nie musiałeś interesować się tym co się stało i proponować herbaty, a jednak... Dziękuję.
- To nic takiego.
Otarłam łzy, które spłynęły mi po policzkach, a następnie upiłam łyk herbaty. Syriusz również napił się napoju. Następnie trochę nieporadnie mnie przytulił. Starałam się nie rozpłakać i o dziwo całkiem dobrze mi szło.
Remus Lupin
Od kilku minut siedziałam u profesora Lupina na kanapie otulona kocem. Patrzyłam jak mężczyzna robi coś do picia i gdy skończył przyjęłam od niego kubek z gorącą herbatą.
- Jak się czujesz [T/I]?
- Trochę lepiej... Dziękuję.
- Wszyscy martwimy się o Harry'ego i zrobimy wszystko by mu pomóc. - delikatnie pogładził moje ramię dzięki czemu lekko się uśmiechnęłam - Jeżeli będziesz chciała porozmawiać lub będziesz potrzebować pomocy przyjdź do mnie, a ja postaram się pomóc.
- Naprawdę? - profesor skinął głową - Dziękuję.
Severus Snape
Leżałam na łóżku bawiąc się skrawkiem kołdry. Słysząc otwierane się drzwi nie zareagowałam wiedząc, że tylko jedna osoba mogła w ten sposób wejść. Widząc jak Snape stawia na szafce kubek z jakimś gorącym napojem usiadłam.
- Co to jest?
- Herbata. - odsunął się i usiadł na drugim końcu łóżka. Przewróciłam oczami, a następnie upiłam łyk napoju - Jak się czujesz?
- Lepiej. Dziękuję. - zauważyłam jak unosi zdziwiony brwi - Wiesz... Jako jedyny właściwie zainteresowałeś się mną, tym jak się czuję... Mam wrażenie, że jestem tu obca i niepotrzebna.
- Bzdury. - lekko się uśmiechnęłam. Mężczyzna wstał i udał się do drzwi, jednak gdy złapał za klamkę nie otworzył ich - Sen dobrze ci zrobi.
Po tym wyszedł. Dopiłam herbatę i postanowiłam, że zrobię tak jak powiedział. Ułożyłam się wygodnie na łóżku i szczelnie przykryłam. Już po kilku minutach udało mi się zasnąć.
Tom Riddle
Otworzyłam oczy i powoli usiadłam na łóżku. Zdziwiłam się gdyż cały czas siedziałam na podłodze i nie przypominałam sobie abym się przemieszczała. Z ulgą zauważyłam, że byłam w swoim pokoju, jednak kiedy się rozejrzałam zauważyłam siedzącego w fotelu Toma. Momentalnie zadrżałam a do oczu napłynęły mi łzy.
- Już się obudziłaś? - patrzyłam jak wstaje, a następnie podchodzi do mnie i coś wyciąga w moim kierunku - Posmaruj się tym i ślady powinny zniknąć.
Niepewnie przyjęłam pudełeczko zastanawiając się o co mu chodzi. Dopiero po chwili zrozumiałam, że z pewnością chodzi mu o ślady na szyi oraz policzku, a może nawet i nadgarstkach.
Otworzyłam je i zaczęłam wsmarowywać maść w te miejsca. Mojej uwadze nie uszło, że ślizgon cały czas mi się przyglądał.
Kiedy skończyłam oddałam mu pudełeczko cicho dziękując. Widząc jego uśmiech odwróciłam wzrok.
- Nie chcesz by coś takiego się powtórzyło, prawda? - skinęłam głową, a on się szerzej uśmiechnął. Było to coś przerażającego - Więc bądź grzeczną dziewczynką [T/I]. Zobaczysz, że lepiej na tym wyjdziesz.
Po tym odwrócił się i wyszedł. Ponownie się położyłam nie mając na nic siły i postanowiłam jeszcze chwilę spać.
![](https://img.wattpad.com/cover/301676336-288-k824621.jpg)
CZYTASZ
Harry Potter Boyfriend Scenarios IV
FanfictionHarry Potter Boyfriend Scenarios IV po polsku, realizowane dla: •Harry Potter •Ron Weasley •Bill Weasley •Charlie Weasley •Percy Weasley •Fred Weasley •George Weasley •Oliver Wood •Cedrik Diggory •Draco Malfoy •James Potter •Syriusz Black •Remus L...