Przyjaźń (cz.2)

1.9K 63 0
                                    

Oliver Wood

Siedziałam na trybunach obserwując trening gryfonów. Właściwie skupiałam się głównie na ich kapitanie, który podleciał do mnie podczas przerwy.

- Co tu robisz?

- Patrzę na trening przyjaciela.

- Naprawdę? Kogo?

Oliver zaczął się rozglądać przez co nie mogłam powstrzymać śmiechu. Gryfon usiadł obok i zaczął próbować wyciągnąć coś ze mnie, jednak z powodu śmiechu nie potrafiłam nic powiedzieć. Udało się to dopiero po kilku minutach.

- O tobie mówię głuptasie.

Widząc jak zrobił się czerwony nie mogłam powstrzymać uśmiechu. W następnej chwili pospiesznie wsiadł na miotłę i poleciał do drużyny by kontynuować trening. Co jakiś czas jednak spoglądał w moim kierunku.

Cedrik Diggory

Szłam z Cedrikiem przez Wielką Salę rozglądając się dookoła. Trzymaliśmy się za ręce, a gdy stanęliśmy spojrzeliśmy na siebie.

- Trafimy do jednego domu, prawda?

- Tak. A nawet jeśli nie, wciąż będziemy się przyjaźnić.

Szeroko się uśmiechnęłam lekko ściskając jego dłoń. Po chwili Cedrik został wywołany i trafił do Hufflepuff. Jakiś czas później przyszła moja kolej i gdy trafiłam do tego samego domu co przyjaciel byłam szczęśliwa.

Kiedy tylko usiadłam przy nim mocno mnie przytulił powtarzając, że nam się udało.

Draco Malfoy

Siedziałam w Wielkiej Sali jedząc śniadanie gdy koło mnie usiadł Draco. Zdziwiłam się, ponieważ nigdy wcześniej nie siadał przy mnie.

- Dobrze się czujesz Draco? Nie masz przypadkiem gorączki? - blondyn spojrzał na mnie zdziwiony - Usiadłeś koło mnie, a wcześniej się to nie zdarzało.

- Chciałem usiąść obok przyjaciółki.

- Ty na pewno jesteś chory. - przewrócił oczami zaczynając jeść.

- Nic mi nie jest [T/I].

- Nie wiem co tobie dolega, ale znajdę przyczynę twojego zachowania. Bawi cię to?

Chłopak pokiwał głową próbując się nie śmiać, co słabo mu szło. Po chwili sama również zaczęłam się śmiać.

James Potter

Leżałam na błoniach pod drzewem korzystając z ciepłej pogody. Obok mnie siedział Remus, który czytał książkę. Było cicho i spokojnie dopóki nie przybiegli jego przyjaciele.

Spojrzałam w bok i zauważyłam Jamesa, który leżał przy mnie. Nim zdążyłam coś zrobić przytulił mnie sprawiając, że nie mogłam się ruszyć.

- Zejdź ze mnie!

- Nie gnieć mi siostry. - spojrzałam na brata, który bronił się przed rozbawionym Syriuszem.

- To już przyjaciółki nie mogę przytulić? - przeturlał się na plecy przez co leżałam na nim. Cały czas mocno mnie obejmował bym nie uciekła - Lepiej?

- Od kiedy się przyjaźnicie?

- [T/I] jest twoją siostrą, a ty naszym przyjacielem więc również jest naszą przyjaciółką.

- To chyba tak nie działa...

- Nie znasz się Luniek. - Syriusz położył się w ostatniej chwili unikając książki.

Harry Potter Boyfriend Scenarios IVOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz