Oliver Wood
Stałam niezbyt zadowolona na trybunach oglądając mecz pomiędzy ślizgonami i gryfonami. Nigdy nie przepadałem z Quidditchem. Przyszłam tu tylko dlatego, że Oliver mnie o to poprosił. Chociaż poprosił to za dużo powiedziane. On mnie wybłagał abym pojawiła się na meczu. Nie rozumiałam dlaczego chce abym przyszła. Również nie wiem dlaczego się zgodziłam.
Obserwowałam przyjaciela, który co jakiś czas zerkał w moim kierunku z uśmiechem. Z tego też powodu kilka razy prawie dostał tłuczkiem. Za każdym razem bałam się, że coś mu się stanie. Kiedy na szczęście do tego nie dochodziło czułam ogromną ulgę.
Niestety długo to nie trwało. Jeden z członków z drużyny mojego domu prawie wleciał w Olivera. Gryfon odsunął się nie chcąc dostać i wtedy dostał tłuczkiem. Spadł z miotły, a ja czułam jak nogi zaczynają się pode mną uginać. Chłopak nie ruszał się co sprawiło, że zaczęłam bać się jeszcze bardziej.
Widząc jak go zabierają pospiesznie udałam się do wyjścia z trybun. Nikt nie zwracał na mnie większej uwagi. Dopiero gdy miałam opuścić stadion wpadłam na brata, który chciał mnie zatrzymać. Mówił coś do mnie, jednak go nie słuchałam. Pospiesznie go wyminęłam i zaczęłam biec do Skrzydła Szpitalnego.
Słyszałam jak brat za mną biegnie. Cały czas powtarzał moje imię i prosił abym się zatrzymała. Nie miałam zamiaru tego robić. Musiałam dowiedzieć się czy z Oliverem wszystko dobrze.
Na moje nieszczęście Severus dogonił mnie pod drzwiami Skrzydła i nie pozwolił wejść do środka. Początkowo chciałam się wyrwać, jednak szybko brakło mi sił i zaczęłam cicho płakać. Brat przytulił mnie, a następnie zaczął gdzieś prowadzić wspominając o eliksirze uspokajającym oraz herbacie. Obiecał, że jak tylko gryfon odzyska przytomność od razu mnie o tym poinformuje i będę mogła do niego pójść.
Cedrik Diggory
Czas mijał bardzo szybko. Nie mogłam uwierzyć, że byłam już na szóstym roku. Coraz bliżej ukończenia Hogwartu. Nie potrafiłam sobie wyobrazić tego, że za ponad rok opuszczę mury tej szkoły na zawsze. Tyle wspaniałych chwil tu spędziłam... Spędziliśmy.
Wraz z Cedrikiem staliśmy się sobie jeszcze bliżsi. Można by wręcz pomyśleć, że jesteśmy parą. Czasami nawet z tego żartowaliśmy i udawaliśmy, że tak właśnie jest. Było jednak wiele osób, które liczyło na to, że kiedyś tak się stanie. Należeli do nich chociażby nasi rodzice.
Było również wielu przeciwników. Właściwie powinnam powiedzieć, że było wiele przeciwniczek. Cedrik od pewnego momentu zaczął mieć naprawdę spore grono wielbicielek. Dziewczyny od zawsze się w nim podkochiwały, jednak teraz miał ich naprawdę wiele. Z tego powodu widywaliśmy je co chwila, co ani trochę mi się nie podobało. Nie lubiłam ich, a one nie lubiły mnie. Szukały każdej możliwości by nas skłócić, aby później pocieszyć chłopaka.
Poniekąd miały taką możliwość gdy przy kilku osobach pokłóciłam się z Cedrikiem po tym jak wrzucił swoje imię do Czary Ognia, aby wziąć udział w Turnieju Trójmagicznym. Właściwie nie można nazwać tego kłótnią. Wykrzyczałam co o tym myślałam, a on stał słuchając mnie z delikatnym uśmiechem, przez co moja złość rosła. Dziewczyny już zaczynały coś o tym mówić, jednak zamilkły gdy przytulił mnie obiecując, że jeżeli zostanie wybrany będzie na siebie uważać.
I tak oto tym sposobem stałam na trybunach i obserwowałam przerażona jego walkę ze smokiem. Z każdą chwilą coraz mocniej zaciskałam dłonie, a gdy Ced w ostatniej chwili zrobił unik poczułam jak robi mi się słabo.
Gdy w końcu było po wszystkim pospiesznie ruszyłam do namiotu. Widząc go od razu rzuciłam mu się na szyję.
- Kocham cię Ced, ale przysięgam, że jeżeli zginiesz to cię zabiję! Myślałam, że zawału dostanę.
![](https://img.wattpad.com/cover/301676336-288-k824621.jpg)
CZYTASZ
Harry Potter Boyfriend Scenarios IV
FanficHarry Potter Boyfriend Scenarios IV po polsku, realizowane dla: •Harry Potter •Ron Weasley •Bill Weasley •Charlie Weasley •Percy Weasley •Fred Weasley •George Weasley •Oliver Wood •Cedrik Diggory •Draco Malfoy •James Potter •Syriusz Black •Remus L...