Ciche dni (cz.1)

898 40 0
                                    

Harry Potter

Od prawie dwóch tygodni nie odzywałam się do siebie z Harry'm. Mijaliśmy się na korytarzu oraz widywaliśmy się podczas posiłków w Wielkiej Sali, jednak ani razu ze sobą nie porozmawialiśmy. Z każdym kolejnym dniem coraz bardziej zaczynałam za nim tęsknić.

By za wiele o tym nie myśleć spędzałam czas w bibliotece lub w swoim dormitorium czytając książki bądź ucząc się do owutemów. Nie chciałam by kłótnia z chłopakiem wpłynęła na moje wyniki, choć nie zawsze potrafiłam się skupić.

Zastanawiało mnie jak długo jeszcze będzie to trwało. Dzień? Dwa? A może miesiąc?

Ron Weasley

- Długo zamierzacie nie odzywać się do siebie z Ronem?

Spojrzałam kątem oka na bliźniaków, którzy trzymali książki. Od razu zgodzili się pomóc mi je odnieść. Czułam, że zrobili to między innymi właśnie po to by porozmawiać ze mną o tym. Już wcześniej kilkukrotnie próbowali to zrobić, jednak niczego się nie dowiedzieli. Teraz, jak już miałam wrażenie, że wiem jak to się skończy chyba mogłam z nimi porozmawiać. W końcu byli moimi przyjaciółmi i byłam z ich bratem.

- Zależy. - odłożyłam jedną z książek i ruszyłam dalej, a chłopcy za mną - Minął prawie miesiąc i jeżeli sam do mnie nie przyjdzie po jego upływie to wtedy ja do niego przyjdę.

- I co zamierzasz?

- A jak myślicie? On nie widzi nic złego w tym co robi Hermiona i widać, że ta sytuacja ją cieszy.

- Mówiłem, że masz tu lepsze partie? - Fred posłał mi uśmiech, a ja tylko przewróciłam oczami.

- Ron nie widzi jak wspaniała kobieta go zechciała. Wciąż nie rozumiemy dlaczego ani jednak.

Odłożyłam kolejną książkę słuchając pomysłów na zemstę na bracie za zranienie mnie. Nie wiedziałam czy ich powstrzymać czy zostawić i zobaczyć co się stanie.

Bill Weasley

Otarłam łzy, które po raz kolejny dzisiejszego dnia spłynęły mi po policzkach. Kolejny dzień od razu po zajęciach zamknęłam się w pokoju i płakałam. Ani razu od naszej kłótni nie rozmawiałam z Billem, chociaż widziałam, że chciał porozmawiać. Nie byłam jednak pewna czy jestem na to gotowa.

Bardzo zabolały mnie jego słowa i wciąż nie mogłam uwierzyć, że zaufał temu co powiedziały dziewczyny. Tak samo nie mogłam uwierzyć, że podeszły do mnie udając zmartwione gdy zauważyły, że coś jest nie tak. Do końca wypierały się tego co powiedział mi chłopak.

Im dłużej siedziałam sama w pokoju, tym bardziej zaczynałam tęsknić za gryfonem, chociaż dzieliły nas tylko drzwi. Z jednej strony chciałam wyjść, wtulić się w niego, a z drugiej nie byłam pewna czy jestem gotowa. Czułam jednak, że długo to nie potrwa. Już jutro mieliśmy mieć patrol, więc byłam pewna, że rozmowa nas nie ominie.

Charlie Weasley

Wzięłam kolejny test do rąk i cicho westchnęłam widząc, że należy do Charlie'go. Od naszej kłótni minęły dwa tygodnie. Chciałam porozmawiać z nim na spokojnie, jednak on nie wyglądał na chętnego. W końcu sobie odpuściłam, musiałam po prostu czekać.

Minerwa widziała, że coś się dzieje i zaprosiła mnie na herbatę. Długo namawiała mnie by opowiedzieć co się stało, a gdy już zaczęłam opowiadać nie mogłam przestać płakać. Kobieta przytuliła mnie i dodawała słowa otuchy powtarzając, że na pewno wszystko się wkrótce ułoży.

Chciałam w to wierzyć. Miałam nadzieję, że tak będzie i już niedługo pogodzę się z Charlie'm.

Percy Weasley

Od kilku dni unikałam Percy'ego. Podczas zajęć jak i posiłków siadałam daleko od niego. Nie miałam ochoty z nim rozmawiać po tym co mi powiedział.

By nie musieć z nim rozmawiać siedziałam cały czas w pokoju. Kilka razy dziewczyny przekazały mi od niego listy, których nie przeczytałam i postanowiłam zrobić to dopiero teraz.

Moich współlokatorek nie było więc mogłam w spokoju to zrobić. Z każdym kolejnym listem moja złość na niego zaczynała przechodzić i zaczęłam się zastanawiać, czy może nie nadszedł czas by z nim porozmawiać.

Fred Weasley

Obmyłam twarz wodą i spojrzałam na siebie w lustrze. Oczy miałam lekko czerwone od płaczu, a pod nimi znajdowały się cienie, strasznie zbladłam i schudłam. Zarówno mój stan fizyczny, jak i psychiczny uległ pogorszeniu. Prawie w ogóle nie jadłam, miałam problemy ze snem, ciągle płakałam... W dodatku miesiąc unikałam Freda.

Bardzo za nim tęskniłam. Miałam ochotę zaszyć się z nim w Pokoju Życzeń, wtulić się w niego i zapomnieć o wszystkim złym co wydarzyło się w ostatnim czasie, a zwłaszcza o ojcu. Jednak nie mogłam tego zrobić. Nie mogłam narazić go na niebezpieczeństwo. Bałam się, że ktoś mógłby mu zrobić krzywdę.

Nie potrafiłam już tego wszystkiego znieść. Powoli opuściłam łazienkę i gdy upewniłam się, że nikogo nie ma ruszyłam na Wieżę Astronomiczną. Wiedziałam, że to był głupi pomysł, ale w tej chwili nie widziałam innego wyjścia.

George Weasley

Po powrocie do domu od razu udałam się do swojego pokoju. Jak zawsze położyłam się na łóżku próbując powstrzymać łzy.

Od kłótni z George'm minął miesiąc i za chwilę miałam wracać do szkoły. Przez ten czas każdy mój dzień wyglądał tak samo. Wstawałam bardzo wcześnie, szłam do pracy, w której udawało mi się zapomnieć o kłótni, po czym wracałam do domu i zamykałam się w pokoju, z którego wychodziłam tylko gdy było to konieczne.

Przez to jeszcze bardziej znienawidziłam Hermionę. Nie rozumiałam dlaczego zamiast skupić się na swoim życiu, próbuje zrujnować moje.


Harry Potter Boyfriend Scenarios IVOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz