Kiedy się kłócicie v2 (cz.2)

1.3K 51 5
                                    

Oliver Wood

Obserwowałam krążącego po szatni Olivera, który mówił coś na temat Quidditcha. Już dawno przestałam go słuchać. Miałam wrażenie, że w kółko słyszę to samo i znam to na pamięć. Pewnie gdyby ktoś obudził mnie w środku nocy potrafiłabym mu to wszystko wyrecytować.

- Słuchasz mnie [T/I]?

Uniosłam wzrok i zauważyłam, że chłopak stał przede mną. Nie zarejestrowałam kiedy zdążył się przemieścić. Nawet nie sądziłam, że mógłby mnie o coś spytać. Zawsze wyglądało to tak, że mówił coś przez długi czas i gdy już się wygadał zmieniał temat.

- Szczerze? Nie. - wstałam poprawiając sweter - Kocham cię, ale mam serdecznie dość twojego gadania na temat Quidditcha. W ostatnim czasie nic tylko o nim słyszę. Czasu też spędzamy coraz mniej, bo musisz ćwiczyć.

- Wiesz, że go uwielbiam. Poza tym mamy szansę zdobyć w końcu puchar.

- Super. Życzę powodzenia. - chwyciłam torbę i ruszyłam do wyjścia - Przyjdź do mnie gdy postanowisz zmienić coś w tej kwestii.

Nie czekając na odpowiedź opuściłam szatnie, po czym ruszyłam do zamku. Nawet nie poczułam kiedy pojedyncza łza spłynęła po moim policzku.

Cedrik Diggory

Weszłam do dormitorium Cedrika i od razu usiadłam przy chłopaku, który nawet na mnie nie spojrzał. Nie przejęłam się tym za bardzo. Wyciągnęłam z torby maść, po czym zaczęłam wcierać ją w dłoń chłopaka, na której widniało jakieś zdanie.

- Powiesz mi w końcu co się stało? Od tak Umbridge nie rozdaje kar...

- Nie powiem. Kiedy to do ciebie dotrze? - zabrał ode mnie dłoń, a ja westchnęłam.

- Martwię się Ced.

- Nie musisz, dam sobie radę. Nic mi nie będzie.

- To samo powiedziałeś podczas turnieju... - do oczu napłynęły mi łzy - Prawie cię wtedy straciłam.

- Nic mi się przecież nie stało. Przestań dramatyzować.

Spojrzał na mnie zdenerwowany, a gdy zauważył moje łzy jego spojrzenie złagodniało. Wyciągnął dłoń w moim kierunku, zapewne chcąc pogładzić mnie po policzku, jednak wstałam i opuściłam jego dormitorium.

Draco Malfoy

Pożegnałam się z przyjaciółmi i odwróciłam się by pójść do siebie, jednak wpadłam na Draco. Uśmiechnęłam się i pocałowałam go, czego nie odwzajemnił.

- Coś nie tak? - odsunęłam się od niego odrobinę zaskoczona.

- Co to miało być?

- Chodzi tobie o rozmowę z Harry'm, Ronem i Hermioną?

- Nie powinnaś się z nimi zadawać.

- Już o tym rozmawialiśmy Draco. - skrzyżowałam ręce na piersi - To są moi przyjaciele. Trzymamy się razem od pierwszego roku.

- Nie interesuje mnie to. Albo przestajesz z nimi gadać albo z nami koniec.

Otworzyłam szerzej oczy nie mogąc uwierzyć w to co słyszałam. Otworzyłam usta by coś powiedzieć, jednak nie dałam rady. W końcu odwróciłam się i ruszyłam w kierunku, w którym poszli gryfoni z nadzieją, że ich dogonię.

James Potter

- Wszystko gra James?

Weszłam do dormitorium i spojrzałam na chłopaka, który leżał niezadowolony na łóżku. Gdy do niego podeszłam i usiadłam obok, ten obrócił się do mnie tyłem. Cicho westchnęłam i położyłam dłoń na jego ramieniu, którą i tak strącił.

Harry Potter Boyfriend Scenarios IVOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz