Gdy zdasz sobie sprawę ze swoich uczuć (cz.2)

1.6K 65 4
                                    

Oliver Wood

Siedziałam w Skrzydle Szpitalnym przy Oliverze już dobrą godzinę. Gdy tylko Severus powiedział, że chłopak odzyskał przytomność pognałam do niego. Udało mi się chwilę z nim porozmawiać, jednak trwało to zbyt krótko. Zmęczony zasnął.

Nie chciałam go zostawiać dlatego siedziałam obok i trzymałam go za rękę. Było późno i nikt się już nie kręcił po Skrzydle Szpitalnym, dlatego mogłam robić to bez skrępowania. Po prostu bałam się, że jak go puszczę, jak sobie pójdę, to go więcej nie zobaczę. Było to idiotyczne, jednak nic nie mogłam na to poradzić. Tak bardzo mnie wystraszył gdy spadł z miotły.

Siedząc u brata po zażyciu eliksiru uspokajającego oraz powolnym piciu herbaty zrozumiałam skąd u mnie taka reakcja. Początkowo sądziłam, że to przez to, że jest moim przyjacielem. Jednak im dłużej nad tym myślałam tym bardziej uświadamiałam sobie, że Oliver mi się podoba.

Cedrik Diggory

Leżałam na łóżku Cedrika czekając aż wyjdzie z łazienki. W pokoju wspólnym trwała zabawa z okazji ukończenia przez chłopaka pierwszego zadania. Ced jednak nie miał zbytnio ochoty tam siedzieć, dlatego szybko się zmyliśmy. Wiedzieliśmy, że pozostali chłopacy z jego pokoju dotrą tu późno albo wcale, dlatego postanowiłam nocować u niego co nie było niczym nowym.

- Co ty taka roznegliżowana? - spojrzałam na przyjaciela, który podszedł do mnie z uśmiechem.

- Ja? Krótkie spodenki i koszulka to dla ciebie negliż? Lepiej spójrz na siebie. - trzepnęłam go w ramię - W samych spodniach jesteś.

- Zawsze tak śpię.

- A ja zawsze tak śpię. Jakoś wcześniej nic na ten temat nie mówiłeś.

Ced tylko wzruszył ramionami szerzej się uśmiechając. Po chwili zaczął mnie łaskotać. Zaczęłam się śmiać próbując mu uciec, co szło mi słabo, a właściwie beznadziejnie. Już po chwili leżałam pod nim bezbronna ostatkiem sił próbując zrobić cokolwiek.

- P-przestań... Ced... Błagam... - skuliłam się, jednak nic sobie z tego nie zrobił.

- Jak dostanę buziaka.

- N-nigdy!

- To nie przestanę. - wzmocnił swój atak czego już nie mogłam wytrzymać. Dusiłam się ze śmiechu i ostatkiem sił myślałam już nad zemstą.

- No dobra... Zgoda...

Od razu przestał mnie łaskotać. Uśmiechnął się zadowolony z siebie, a ja patrzyłam na niego naburmuszona. Po chwili zrobił dzióbek na co tylko przewróciłam oczami, a chwilę później również i przewróciłam Cedrika na plecy. Spojrzał na mnie pytająco na co się uśmiechnęłam.

- Dostaniesz buziaka. Tylko musiałam usadowić się wygodniej.

Cedrik przyciągnął mnie bliżej i przytulił, a następnie przez chwilę mnie łaskotał. Kiedy skończył ujęłam jego twarz w dłonie i czule pocałowałam. Po tym położyłam się obok z szerokim uśmiechem. Chłopak nic nie powiedział tylko objął mnie jak to miał w zwyczaju, gdy spaliśmy razem.

Życzyliśmy sobie dobrej nocy, jednak wiedziałam, że tak szybko nie zasnę. A to wszystko wina Cedrika. Nie mam pojęcia jak to zrobił, ale zaczął mi się podobać. Już nie chciałam udawać z nim czasami związku... Chciałam być z nim w prawdziwym związku. Nie chciałam też psuć naszej relacji.

Draco Malfoy

- Wiesz, naprawdę wyglądałeś uroczo jako fretka. - uśmiechnęłam się i zaczęłam bawić się włosami chłopaka, którego głowa znajdywała się na moich nogach.

Harry Potter Boyfriend Scenarios IVOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz